W Chojnicach prawdopodobnie ponad połowa niebezpiecznych wydarzeń drogowych ma miejsce na dwóch skrzyżowaniach. Jedno z nich, jeśli nie zmienią się plany inwestora Galerii Victoria, będzie przebudowane.
23 marca 2011 20:54Dotyczy to ulic Mickiewicza, Derdowskiego, Zielonej i Wysokiej. Powstanie w tym miejscu tzw. biszkoptowe rondo. Drugim, równie niebezpiecznym miejscem, jest skrzyżowanie ulic Kościerskiej, Młodzieżowej i Obrońców Chojnic. W miniony piątek (18.03.) znowu doszło tam do wypadku z udziałem pieszych. Było nimi dwoje uczniów z pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 5.
Dziś (23.03.) rodzice uczniów tej szkoły mogli usłyszeć na wywiadówkach relację z tego wydarzenia. Okazuje się, że i kierowca samochodu, i matka jednego z dzieci, która im towarzyszyła, twierdzą, że mieli zielone światło. Na szczęście potrącone dzieci zostały tylko lekko poturbowane. Rada Rodziców, Rada Szkoły oraz dyrektor Małgorzata Zakaszewska ponownie wystąpiły do chojnickiej policji, aby na tym skrzyżowaniu zlikwidowane zostały tzw. zielone strzałki. Dopuszczają one warunkowo skręt w prawo, gdy jest włączone dla ich kierunku jazdy czerwone światło. Dzieci mają mieć w najbliższych dniach dodatkowe lekcje wychowania komunikacyjnego na tym niebezpiecznym skrzyżowaniu. Rodzice otrzymali także po raz kolejny prośbę, aby swym pociechom wytłumaczyli zasady bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię.
Na tym skrzyżowaniu powinien powstać monitoring wizyjny. Przed wjazdami na to skrzyżowanie należy postawić wielkie tablice informacyjne o zainstalowanych kamerach. One nie mają być źródłem większych dochodów Straży Miejskiej czy Policji. Mają przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa naszych dzieci uczęszczających do szkoły.
(je)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Zapobiegać. To przede wszystkim. Cóż przyjdzie nam po karze dla kierowcy, który przejechał nasze dziecko? Dziecko może być inwalidą do końca życia. Przede wszystkim należy zapobiegać. To my dorośli jesteśmy odpowiedzialni za to, jak wykorzystywane są pieniądze publiczne wydawane na infrastrukturę w mieście zapewniające bezpieczeństwo naszym dzieciom. A przy szkołach jest szczególnie niebezpiecznie. Warto o tym pamiętać zanim wydarzy sie naprawdę jakaś tragedia. Przy piątce sukcesem ma być pieszojezdnia, a chodnika dla uczniów jak nie ma to nie ma. Naszym dzieciom należy poświęcić trochę uwagi i już dziś niedużym kosztem można pokazać, że są ważne i dba się o ich bezpieczeństwo w drodze do szkoły i ze szkoły. Jeżeli chodzi o mnie to nie widzę w tym nic złego gdyby przy skrzyżowaniu byli jacyś oznakowani opiekunowie z robót interwencyjnych , nawet czterech, w godzinach pracy szkoły- szczególnie jak są przerwy w szkole. Może jacyś bezrobotni rodzice?
w takim razie na tym skrzyżowaniu trzeba by było zatrudnić co namniej 4 przeprowadzaczy w przypadku 8 godzin ochrony. Zgodnie z prawem pracy przysługuje im przerwa - co w przypadku gdyby w czasie zgodnej z prawem przerwy doszłoby do wypadku? Moja propozycja- karać nie przestrzegających przepisów.
W mojej propozycji programu na burmistrza była przebudowa działek przy szkołach w celu poprawienia komunikacji w tym parkingów dla rodziców i bezpiecznych dla uczniów przejść.
Gdyby pani Zagozda była burmistrzem to by zlikwidowała sygnalizację świetlną i postawiła przeprowadzaczy. Dzieci byłyby bezpieczne.
W piątek byłam w Sępólnie Krajeńskim. Mieście powiatowym. Tam Szkoła Podstawowa NR1 i Gimnazjum są w jednym budynku i mają "swojego przeprowadzacza". Podobno osoba ta zatrudniona jest w ramach prac interwencyjnych. Wprawdzie nie ma sygnalizacji świetlnej na przejściu, ale wyjazd w kierunku wsi Lutowo, to nie jest trasa WZ.Przejście jest prawidłowo oznakowane. Widać, że są ludzie odpowiedzialni i dbający o bezpieczeństwo dzieci także poza murami i ogrodzeniem szkoły. Przy odrobinie dobrej woli nasze dzieci, też mogą być bezpieczne.
Fragi ma rację a eminem niech popatrzy lepiej jak działa sygnalizacja świetlna.
Fragi ma rację w połowie - ta strzałka świeci się za długo, o ile 1 skręcający w prawo ma wolny zjazd(piesi mają czerwone) 2 samochód może już mieć kłopoty , to 3 na 100% ma zieloną strzałkę i piesi mają zielone.Jest to ewidentna fuszerka w synchronizacji tych świateł.Aby bezpiecznie przejechać ten zjazd w prawo trzeba podglądać jakie światło pali się dla pieszych.
jeżdżę często przez to skrzyzowanie i wiele mozna zarzucic przechodniom, a jeszcze wiecej kierowcom. Dlatego czasami zdarzaja sie wypadki. Natomiast wystąpienie Zagozdy jest poniżej krytki. Nic sie nie zmienia i leki jej nie pomagają.
A może Straż Miejska zamontuje tam kamerę i kara mandatami przejeżdżających (i przechodzących) na czerwonym świetle ?
o to, że wypadki na skrzyzowaniu są winą Pani dyrektor!!! Jak można potraktować tę (Zagozdzinę) najprowdopodobniej (moim zdaniem) chorą kobietę. Może ktos jej pomoże. Zaproponowała również by "zainstalować" tam przeprowadzaczy bo tak jest na wioskach. Tylko nie zauważyła, że na tym skrzyzowaniu jest sprawna sygnalizacja świetlna, a przyczyna wypadków jest nieuwaga i nieostrozność.
jak byście usłyszeli jej wypowiedź na posiedzeniu Rady Rodziców SP nr 5 to pospadalibysci ze smiechu z krzeseł. Ta kobieta chyba jest chora, obawiam sie tez że konieczne jest leczenie zamkniete. Można także zrozumiec dlaczego jej dzieci juz nie chodza do SP nr 3 - wszyscy mieli jej po dziurki w nosie.
Jak nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego to zawsze może dojśc do jakiegoś wypadku. Przeciez na skrzyżowaniu Obrońców Chojnic, Kościerska, Młodzieżowa są światła to wiadomo na czerwonym się stoi na zielonym jedzie no i piesi maja pierwszeństwo.
Moim zdaniem nic nigdy sie nie zmieni jesli kierowcy nie beda sie stosowac do prostej rzeczy PIESI NA PRZEJSCIU MAJA PIERSZENSTWO.Niby takie proste ale nie egzekwowane.Uwazam rownierz ze powinno byc tak jak jest tu gzie teraz mieszkam ze pierszenstwo ma rownierz pieszy dochodzacy do przejscia oczywiscie to widac czy bedzie on zniego korzystal.Nie wiem jak mowi o tym tutejszy kodeks ale zatrzymanie sie i ustapienie przejscia pieszemu napewno nie jest spowodowane strachem przed mandatem ale poprostu kultura lub zwyczjnym nawykiem kierowcow .Tak powinno byc w Polsce wtedy nie byloby napewno tyle wypadkow na przejsciach a nie jak teraz jestem silniejszy bo w bryce to reszta musi w polochu uciekac.
"fragi" LOGICZNIE MYŚLĄCY sam jesteś ciemny! przez takich jak ty są tam wypadki! jeśli jedziesz na zielonej strzałce w prawo to piesi mają czerwone to fakt, lecz tylko na pierwszym przejściu w ulice którą skręcasz mają ZIELONE, CZYŻ NIE?! A właśnie skręcający w prawo stwarzają największe zagrożenie.Domyślam się że twoje dzieci nie chodzą do szkoły o której mowa,więc nie musisz zamartwiać się czy jakiś debil nie rozjedzie twego dziecka.
Na przejściu przez ulicę w którą skręcasz mają CZERWONE !
Jeżeli szli z matką to matkę ukarać,musiała wepchnąć dzieci pod samochód jak sama nie ucierpiała.Bo idąc z dzieckiem za rękę jestem bardziej narażony na niebezpieczeństwo bo dzieci odciągnę a sam wpadnę pod samochód.Widocznie dzieci przebiegały a mamuśka plotkowała.Zielona strzałka nie ma nic do takiego zdarzenia.
Jasne, najlepiej winić matkę, albo dziecko. Dorosły kierowca musi odpowiadać za swoje zachowanie, jego obowiązkiem jest zachować szczególna ostrożność jak się zbliża do miejsca, gdzie wiadomo, ze jest szkoła. Dzieci to tylko dzieci, nie mysia jeszcze o konsekwencjach, dorosły jednak już powinien.
Z logiką jest u nas krucho. Pani Zakaszewska też ma z tym problem. Jeżeli kierowca skręca na zielonej strzałce to piesi na przejściu mają CZERWONE światło ! Tak trudno to zauważyć ? To nie jest wina zielonych strzałek.Jeśli się je zlikwiduje to skrzyżowanie stanie się bardziej zatłoczone co wcale, ale to wcale nie poprawi bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie.
Wychodzi mi na to, że nie masz dzieci, które chodzą do tej szkoły i nie miałeś okazji ich odprowadzać. Dlatego nie wiesz jak to wygląda. Poświęć trochę czasu i poobserwuj, to może zobaczysz czy jak jest warunkowa strzałka zielona to piesi maja czerwone, naprawdę coś ci się z lekka w głowie pomieszało. W środę przechodziłam i ci co mieli zielona strzałkę musieli się zatrzymać, bo piesi mieli zielone. Może Ty daltonista jesteś?? A jak możemy zmniejszyć zagrożenie to trzeba to robić, likwidacja strzałki nie spowoduje, że piraci nagle gdzieś wyparują, ale ryzyko będzie mniejsze.
"Na czerwonym nie zwolnił" W takim razie na czym opierasz przeświadczenie że po likwidacji zielonej strzałki piraci będą zwalniać ? Dla pirata nic się nie zmieni, utrudni się za to jazdę normalnym "przepisowym" kierowcom. Czy aby o to chodzi ? A może by tak stróże prawa zamiast polować na drodze do Rytla częściej pobyli na tym skrzyżowaniu ?
Chyba ci się co nieco pomyliło, jak wczoraj szłam na wywiadówkę i miałam zielone światło, to kierowcy tez mieli zielona strzałeczkę. Poobserwuj sobie człowieku, jak tam jeżdżą debile. A może nie z tej strony popatrzałes?? Gdyby była czerwona strzałeczka kierowca nie mógłby skręcić , a jednak to zrobił. Hmmm, zanim coś napisze to sprawdź. A ja już tez córkę musiałam wciągnąć za plecaczek na zielonym,, bo Pan kierowca na czerwonym nawet nie zwolnił. Więc o czym my tutaj mówimy ??
moim zdaniem kolo szkoly nr 5 powinni zrobic przejscie "balkonowe" tzn górą i nikt by nie ucierpial.w duzych miastach ma to bardzo efektywne zastosowanie.
dokładnie !!!bo jakie szanse ma pieszy w starciu z samochodem?!to pieszy jest bardziej zobligowany do zwiekszonej ostroznosci przy przejsciach.
Rozumiem, że kierowcom, którzy mają zielone można wszystko, za to piesi najlepiej niech przefruwają nad przejściami dla pieszych, żeby biednych kierowców nie stresować i nie narażać na nieprzyjemności. Paranoja
Jeździć gamonie nie potrafią a piesi powinni się 5 razy rozglądać zanim wejdą na pasy a nie jak zielone to im wszystko wolno!
Od dłuższego czasu obserwuję zachowania kierowców na naszych ulicach , a szczególnie w miejscach gdzie jest sygnalizacja świetlna . Uważam że róznym nagannym zachowaniom kierujących jest policja . Dośc często chodzę na spacery w różnych porach dnia i jeżeli widzę wjeżdżające na obszar skrzyżowania lub przejścia dla pieszych auto w ostatniej sekundzie palenia się światła pomarańczowego to jest to moim zdaniem brak obawy kierowcy że cos za to grozi / czyt.mandat /.Dokładnie tak samo jest z kierującymi którzy w czasie jazdy rozmawiają przez tej.komórkowy.W czasie jazdy poza miastem - ok.jest to naganne ale tam nie ma obawy że ktoś to bezpośrednio zauważy .Jeżeli jednak w mieście , bardzo często podczas wykonywania manewru skrętu ktoś rozmawia przez telefon to znaczy że czuje się bezkarny.Tu niestety ja widzę brak prewencyjnych działań Policji . Może ktoś takie działania nazwać szykanami lub nękaniem "biednych"kierowców , ale w konsekwencji chodzi o nasze bezpieczeństwo . Na marginesie dodam że zaobserwowałem parę osób ze " świecznika " i członków ich rodzin , jak podczas prowadzenia auta po mieście rozmawiały przez telefon.
zielone warunkowe strzałki powinny być jak najszybciej zlikwidowane, często chodzę tym skrzyżowaniem i kilka razy zdarzyło mi się że samochód przejechał mi prawie po butach bo przecież miał zielone a że warunkowe to już nie ważne, czy naprawdę jakieś DZIECKO MUSI PONIEŚĆ ŚMIERĆ POD KOŁAMI SAMOCHODU żeby zlikwidowali te cholerne strzałki
bardzo czesto sie zdarza, ze kierowcy z ul.koscierskiej wjezdzaja na zielonym światle na przejsciu dla pieszych ,praktycznie jest tak każdego dnia.Proszę mimo iz sam jestem kierowca o zlikwidowanie zielonej strzałki , to tylko kwestia czasu , az komuś stanie sie wielka krzywda.
na wstępie zaznaczam, że jestem również kierowcą ale ostatnimi czasy chodzę pieszo i stwierdzam że czasami włos jeży się na głowie co wyprawiają kierowcy, przecież im tak się spieszy. Gdy zapala się światło pomarańczowe to jest znak że trzeba się zatrzymać, ale gdzie tam. Ostatnio byłam świadkiem jak tir wjechał już na czerwonym świetle a przechodnie mieli zielone (sama byłam na tym przejściu) ale piesi mając pierwszeństwo musieli przepuścić tira bo to jest "gabaryt".
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem tego problemu buło by zbudowanie na tym skrzyżowaniu przejścia podziemnego, bo jest tam miejsce i tylko jest jeden wielki problem skąd wziąć na tom inwestycję pieniążki może warto było by się zastanowić póki jest trochę czasu wyłuskać to z Unii. Dla przechodniów byłby problem całkowicie rozwiązany a kierowcy by nie byli zadowoleni, bo nie mogliby kogoś tam przejechać na czerwonym czy na zielonym świetle.
Już dawno strzałka ta powinna być zlikwidowana.Nie wiem na co czekają władze miasta i policja.Czas najwyższy zacząć chronić zdrowie i życie dzieci oraz wyborców.No chyba że wyborcy już nie są ważni bo jest po wyborach, więc można mieć ich w d...e. Pieprzenie że wszystko jest zgodnie z przepisami to zwykłe olanie tych dziec które codziennie ryzykują życie na tym skrzyżowaniu.Trzeba zapobiegać nieszczęściu panie burmistrzu i komendancie! Wiec teraz czekamy na waszą decyzję i odpowiedz na nurtujące nas pytanie.ILE ZNACZY DLA WAS BEZPIECZEŃSTWO I ŻYCIE NASZYCH DZIECI.
dzis tamtedy przejezdzalem jak dwie male gowniary przebiegly mi przed samochodem jak widzialy ze im zielone juz miga to z bramy ruszyly ledwo je zauwazylem
"asd" i dlatego powinna być zlikwidowana strzałka warunkowego skrętu w prawo,gdyby jej nie było to stałbyś na czerwonym i nie doszło do tej sytuacji o której piszesz.
Zdarzyło mi się, że hamowałem tam, bo miałem czerwone światło i z piskiem opon wyprzedził mnie jakiś przedstawiciel handlowy z chyba warszawską rejestracją i przejechał na czerwonym. Cud, że nie było wypadku.
Właśnie dzisiaj byłam na zebraniu Rady Rodziców i na tym zebraniu Rada Rodziców w Szkole NR 5 zobowiązała przewodniczącego RR do napisania prośby do burmistrza o zamontowanie monitoringu na skrzyżowaniu przy szkole. Zatrudnienie osoby zabezpieczającej przejście dzieci w godzinach pracy szkoły jest ciągle wieloletnim problemem. Czy zawsze tragedia musi wywołać konkretne działanie urzędnika?