Śmierć Paulinki: wyjaśnienia dyrektora

Nasi Czytelnicy błyskawicznie zareagowali na informację, że do reanimowanej Paulinki przyjechały dwie karetki, w tym dopiero druga z lekarzem. O wyjaśnienia poprosiliśmy dyrektora Szpitala Specjalistycznego Leszka Bonnę.

Dziewczyny z SP nr 3 podczas turnieju jeszcze nie wiedzą, że ich koleżanka zmarła .   |  fot. (olo)

Dziewczynka, która kibicowała koleżankom biorącym udział w turnieju zasłabła. Do czasu przyjazdu karetek pogotowia pomagały jej nauczycielka wychowania fizycznego oraz pielęgniarka. W pierwszej karetce byli ratownicy, w drugiej, która przyjechała później, był lekarz. Dlaczego dopiero w drugiej karetce był lekarz? To rozumiem, że nie w każdej jest? Chyba powinna się tym zainteresować odgórny nadzór... I to jeszcze na terenie Chojnic... Nie chciałbym też mieszkać na terenie Brus, gdzie pierwszy ambulans przyjeżdża bez lekarza... - pytają się Czytelnicy na forum pod tekstem o śmierci Paulinki.

- Na terenie powiatu chojnickiego są dwie karetki podstawowe z ratownikami i dwie specjalistyczne z lekarzami. Po wezwaniu na boisko orlik pojechała karetka podstawowa z ratownikami, ponieważ specjalistyczna z lekarzem była na wizycie. Jednak niezwłocznie lekarz z wizyty udał się na miejsce wezwania. Chcę jednak podkreślić, że ratownicy są doskonale przygotowani i przeszkoleni do reanimacji i podtrzymywania funkcji życiowych – mówi dyrektor Szpitala Specjalistycznego Leszek Bonna. - Tak więc to, że na miejsce najpierw dotarła karetka z ratownikami, po chwili lekarz, nie miało żadnego znaczenia w tym przypadku.

Zapytaliśmy też dyrektora o czas dotarcia karetek na miejsce, bowiem z naszych informacji wynikało, że był to przynajmniej kwadrans. Wyjaśnił on, że zgłoszenie do szpitala dotarło o 12.56, informację Ratownictwo Medyczne otrzymało o 12.57, a już po minucie wyjechała karetka z ratownikami. Na miejscu przy boisku orlik karetka była już o 13.03, a więc po 7. minutach od zgłoszenia. Karetka z lekarzem w momencie wezwania była przy ulicy Batorego u pacjenta z dusznościami. O zdarzeniu załoga dowiedziała się o 13.04 i i o 13.06 była już na miejscu. - Jest tak, że osobom oczekującym na przyjazd karetki wydaje się, że trwa to bardzo długo. Czas, w którym dotarły one do miejsca zdarzenia to jednak standardowy czas w Chojnicach i to mimo remontów – wyjaśnia Bonna.

(olo)

Aktualizacja: Uroczystości pogrzebowe Pauliny rozpoczną się 12 września w Domu Pogrzebowym w Chojnicach o godz. 12.00 . Po mszy św. ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym w Chojnicach.

  1. 11 września 2011  23:28   najważniejszy optymizm   zatroskany

    Jestem mile zaskoczony optymizmem zniesmaczonego.Widocznie nie miał do czynienia z pogotowiem ratunkowym w Chojnicach.Tylko pogratulować optymizmu i życzyć aby trwał w nim jak najdłużej.

    0
    0
  2. 11 września 2011  00:25   spiaca krolewna   anonim

    zadzwoncie sobie czasami na 112 i zobaczycie jak to dziala lub na pogotowie jak tam ludzie pracuja szybciej obudzicie spiaca krolewna niz lekarza na nocnym duzurze, bo w ciagu dnia przyjmowal prywatnie i musi sie wyspac

    0
    0
  3. 11 września 2011  00:21   Do reanimacja!!! (1)   zniesmaczony wypowiedziami

    Nauczyciele w-f sa przeszkoleni w zakresie pierwszej pomocy, poza tym nauczycielka jest ratownikiem wopru i jest swietnie przeszkolona. to ona pierwsza zareagowala i prowadzila reanimacje z czego sie swietnie wywiazala, bo jesli zabrano ja do szpitala to powrocily czynnosci zyciwe. (Osoby martwej do szpitala sie nie wozi jak bys wiedzial). wielki szacunek i podziw dla tej dziewczyny za podjecie tej decyzji i niesienie pomocy bez zastanowienia, bo bylo tam wiecej ludzi trenerow, nauczycieli, byl tez opiekun orlika i jakos nikt nie ruszyl do pomocy. Piszecie tu glupoty i pewnie tez staneli byscie w koncie i gapili sie zamiast pomagac. Brawo dla nauczycielki i pielegniarki za akcje bo zrobily co nalezy i pierwsza pomoc przy tego typu wypadku na tym polega zeby wykonywac sztuczne oddychanie i masaz serca do czasu przywrocenia czynnosci zyciowych lub przyjazdu karetki a bylo i jedno i drugie Oby wiecej bylo takich osob wsrod nas jak ta nauczycielka i pielegniarka

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 18 września 2011  14:10   polecam słownik   czytelnik

      koncie???? chyba kącie.............

      0
      0
  4. 11 września 2011  00:09   Nie muszą być aniołami   zatroskany

    Wystarczy jak będą dobrze wyszkoleni i zaopatrzeni w sprzęt do ratowania

    0
    0
  5. 9 września 2011  23:23   REANIMACJA (1)   zastanawiający się

    Przecież każdy nauczyciel wychowania fizycznego musi być przeszkolony w zasadach reanimacji! To jakaś paranoja, że bez podjęcia resustytacji czeka się na karetkę! Ratownicy medyczni chętnie byliby aniołami prosto z nieba zawsze będącymi natychmiast, ale niestety to niewykonalne!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 10 września 2011  00:30   Paranoja paranoi   Norx

      cytat: "Pomocy udzieliły jej natychmiast nauczycielka i pielęgniarka. Przez ponad kwadrans ratowały dziewczynkę aż do przyjazdu dwóch karetek " z art. http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Tragedia-na-Orliku.-Paulinka-nie-zyje/4966 Paranoją jest, że piszesz głupoty @Zastanawiający się. Nie doczytasz dokładnie, a już piszesz bzdury! Wyraźnie jest napisane, że podjęto czynności ratunkowe PRZED przyjazdem ratownictwa!!!

      0
      0
  6. 9 września 2011  19:33   czy zrobiono na pewno wszystko? (1)   anonim

    Ilu ludzi musi jeszcze umrzeć, żeby przeprowadzić kontrolę w pogotowiu chojnickim? To nie pierwszy taki przypadek, jest ich więcej. Współczucia dla rodziny

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 9 września 2011  22:12   konkrety   norx

      Możesz wymienić choć jeden z tych "więcej" przypadków? Łatwo rzucać oskarżenia, ale czy możesz poprzeć je konkretnymi przypadkami?

      0
      0
  7. 9 września 2011  13:45   7 minut   maciej

    Ludzie nie przesadzajcie, to jest jednak odległość a 7 minut to nie jest zły czas patrząc na same wysepki na drogach, więc miejcie trochę szacunku dla ratowników, napewno robili wszystko a nawet wiecej żeby ją uratować, ale niestety neraz się nie da nic zrobić

    0
    0
  8. 9 września 2011  09:28   jak najszybciej (1)   zatroskany

    Kierowca -ratownik medyczny,jak większość chojniczan, wie o remontach,dlatego powinien orientować się w sytuacji drogowej i wiedzieć jak najszybciej dojechać do pacjenta.Pamiętajmy, że najwrażliwszą strukturą na niedotlenienie jest mózg, jego niestety nie można przeszczepić.Ogrom współczucia dla rodziny.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 9 września 2011  13:56   Polska w budowie   asia

      kpisz czy o drogę pytasz? trzy równoległe ulice dojazdowe w remoncie! Angowicka nie planowana - bo jakaś awaria ale 14 lutego i dworcowa jednocześnie? Polska w budowie?

      0
      0
  9. 9 września 2011  08:28   remony dróg   ja

    a jak mieli dojechać szybciej jak 14 lutego w remoncie dworcowa w remoncie angowicka w remoncie

    0
    0
  10. 9 września 2011  03:50   Kto ma wine ?   DYSPOZYTOR

    Debata nad tym kto zawinił ? Nie wruci życia Paulince.Nasze sużby ratownicze powinny wycągnąć wnioski by bardziej skutecznie działać i ratować ludzkie życie

    0
    0
  11. 8 września 2011  23:19   A może KONTROLA.... (1)   Zatroskany

    Ciekawe czy kiedykolwiek Ratownictwo Medyczne w Chojnicach miało przeprowadzoną szczegółową kontrolę swej działalności?W ostatnich latach sporo można poczytać o funkcjonowaniu chojnickiego ratownictwa.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 9 września 2011  08:14   ...   ktoś

      Nie każdą osobę można uratować, nie szukajcie na siłę bata na ratowników.

      0
      0
  12. 8 września 2011  20:09   Pytanie w próżnie...   Ciekawy

    Dlaczego na zawodach sportowych chociażby meczu piłki nożnej jest karetka pogotowia,natomiast na tego typu zawodach jest tylko lub aż pielęgniarka?

    0
    0
  13. 8 września 2011  18:53   To normalne ze karetka ...   -

    To normalne ze karetka pogotowia z ratownikami zawsze jest pierwsza w takiego typu przypadkach...sa oni wyposazeni ze leki reanimacyjne i wyszkoleni w naglych stanach zagrozenia zycia lub zdrowia...nie wiem co bylo przyczyna ale najwidoczniej organizm dziwczynki byl slaby a wszystkie procedury i standard postepowania zostaly zachowane. z szacunkiem dla Ratwonikow Medycznych!

    0
    0
  14. 8 września 2011  18:28   Masz lepiej Marta   anonim

    Dziewczynki jeszcze nie wiedzą, że w czasie turnieju doszło to tragicznego zdarzenia. Zadowolona?

    0
    0
  15. 8 września 2011  18:24   Ale poziom dziennikarstwa! (2)   marta

    "Dziewczyny z SP nr 3 podczas turnieju jeszcze nie wiedzą, że ich koleżanka zmarła" - Ale poziom dziennikarstwa! Taka tragedia, a wy takie bzdury wypisujecie. Wstyd!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 18 września 2011  14:13   prostaki górą   czytelnik

      "Ty jakaś stuknięta jesteś, podpis jest dobry, bo tak rzeczywiście było, chcesz żerować na ludzkiej tragedii to nie tu, wypad stąd." - temu, kto to napisał, gratuluję i życzę pod choinkę ABC DOBREGO WYCHOWANIA.

      0
      0
    • 8 września 2011  18:30   Ty jakaś stuknięta jesteś, ...   rafał

      Ty jakaś stuknięta jesteś, podpis jest dobry, bo tak rzeczywiście było, chcesz żerować na ludzkiej tragedii to nie tu, wypad stąd.

      0
      0
  16. 8 września 2011  18:14   Czas dojazdu   Kaziu

    No to was dyrektorek podsumował xD

    0
    0
  17. 8 września 2011  16:26   Mnie bardziej zastanawia ... (1)   Ojciec_Mateusz

    Mnie bardziej zastanawia dlaczego nie została zadysponowana właśnie ta karetka z lekarzem. Skoro na miejscu była pielęgniarka więc podejrzewam, że zgłoszenie było pełne i dyspozytor dostał informację o stanie w jakim jest osoba do której jest wzywana pomoc. Jeżeli pielęgniarka poinformowała na 112, że doszło do zatrzymania krążenia, to wydaje mi się, że w pierwszej kolejności powinna ruszyć karetka która jest bliżej - w tym wypadku na Batorego. Skoro straż pożarna jest na wypompowywaniu wody, a 3 ulice dalej wybucha pożar to wydaje mi się, że jedzie ten zastęp który jest bliżej i ewentualnie czeka na wsparcie. Ze szpitalna na lichnowską, to nie jest jak z batorego na lichnowska - szczególnie kolo 13

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 8 września 2011  22:31   ktoś   ktoś w temacie

      uwierz mi, że wielokrotnie ratownicy są lepiej wyszkoleni i doświadczeni, jeśli chodzi o stany bezpośredniego zagrożenia życia, niż lekarze jeżdżący w karetkach. Sytuacja dla mnie jest jasna i klarowna, ratownicy zrobili, co mieli zrobić, lekarz na ich miejscu zrobiłby dokładnie to samo, jestem tego pewien. Dojechał później - zdarza się, nie ma pieniędzy na lekarza w każdej karetce - takie czasy. Została zadysponowana "najszybsza" karetka. Być może karetka z lekarzem dostała informacje o zdarzeniu, lecz z uwagi na zaangażowanie w zajmowanie się pacjentem z dusznościami, nie mogła w tamtej chwili wyruszyć. Poza tym, wysłanie pierwszej wolnej karetki "od razu" w momencie zgłoszenia jest dla mnie całkowicie rozsądne. To, że dziewczynki nie udało się uratować - niestety, nie zawsze jest to możliwe - poczekajmy na przyczynę sekcji. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny, od siebie zagwarantować mogę modlitwę za Jej duszę.

      0
      0
  18. 8 września 2011  16:08   .....   zawiedziona

    To jest właśnie nasz "piękny" kraj zwany Polską ;]

    0
    0
  19. 8 września 2011  15:34   No niestety tak jest ...   mala

    No niestety tak jest uchwalone że w nie każdej karetce był lekarz...

    0
    0
  20. 8 września 2011  13:29   SKANDAL !!! (4)   Czerwony

    To skandal! Lekarz powinien być w załodze każdej karetki, tak było nawet w opluwanym przez solidaruchów PRL-u! Ale dlaczego miałoby tak być kiedy solidaruchy wolą budować kolejne muzea i pomniki, rozdawać majątki kościołowi, a naród mają tam gdzie każdy wie!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 8 września 2011  19:00   Do "anonim"   Keri

      Założę się, że akurat na ten temat wiem 300% więcej niż ty:))

      0
      0
    • 8 września 2011  18:46   do "keri"   anonim

      W d...e byłeś i g...o wiesz fajansiarzu, pewnie się filmów naoglądałeś.

      0
      0
    • 8 września 2011  15:46   Skandalista z PRL-u   Keri

      W PRL-u wiele rzeczy było lepiej rozwiązanych niż dziś, ale akurat tu to przesadziłaś:) Lekarz wysiadający leniwie z Nyski w białym fartuchu i drewnianych trepach.....tak pracowało pogotowie w tamtych czasach. Dziś lekarz uczy się kilka lat na studiach jak leczyć a ratownik jak ratować ludzkie życie. Gdybym ja, lub ktoś mi bliski, był osobą poszkodowaną, to wolałbym widzieć dobrego ratownika niż zwykłego lekarza.

      0
      0
    • 8 września 2011  13:38   Jaki skandal?   Czarny

      W większości cywilizowanych państw na świecie w pogotowiu ratunkowym pracują ratownicy, którzy jak sama nazwa wskazuje maja ratowac życie (to nie są matoły). Natomiast lekarz jest od tego zeby leczył. Czy uważasz, że będący akurat na dyżurze okulista jest bardziej kompetentny od ratownika? Twoje myslenie pozostało na poziomie PRL-u...

      0
      0