niestety w Polsce tak jest, że nie ma sprawiedliwości, z każdym konkursem jest cos nie tak. Ja w szkole nieraz nie mam pojęcia, że jest jakis konkurs bo po cichu mówi sie wybranym, a jak odberają dyplom to reszta w szoku dlaczego o niczym nie wiedziała i nie mogła spróbować. Ludzie nauczyli się kombinować i jak tu nagrody zostawić wśród swoich, tak samo jest z ocenami.Ci co naprawdę zasługują na lepsze oceny ich nie dostają, bo ci co nie zasługują już je otrzymali a to kończy limit. Oby do wakacji!!!

Tacy ludzie nie mają skrupułów, to że kogoś krzywdzą, to dla nich jest na początku dziennym. Cieszą się tylko tym, że udało im się zrealizowac plan. Pogarda dla tych ludzi.

Jak chodziłam do szkoły w Chojnicach to starałam się jak mogłam by nauczyciele byli ze mnie zadowoleni, ale nie było pochwał tylko wieczne zrzędzenie, zawsze się czegoś czepiali. A pupili zawsze wychwalali chociaż umieli o wiele mniej ode mnie. Wychowawca zawsze pilnował uczniów w grupie, którzy nie mieli rodziców na stanowisku by czasami nie otrzymali lepszej oceny, a tym bardziej świadectwa z paskiem. Wiecznie mi oceny obniżano. Jak to jest ciężko chodzić do klasy gdzie jest ktoś nad kim się skupia cała szkoła nauczycieli i wychwala ponad niebiosa. Tym daje się szansę, a innym nawet się nie pozwoli spróbować, bo z góry się przewiduje i wmawia, że ten drugi jest lepszy. Odżyłam dopiero w dalszych szkołach. Tam byłam oceniana jak umiałam czyli bardzo wysoko. Większość nauczycieli jest bardzo niesprawiedliwa i na każdym kroku panoszą się swoim tytułem, a tak naprawdę sami potrzebują lekcji dobrych manier.

z-ca ds. organizacyjnych rajdu: dh. J. K. Obecnie do scholi „Bazyliszki”w Bazylice, który tez był organizatorem konkursu należą następujące osoby:między innymi J.K.Poznajemy Parki Krajobrazowe Polski - wyniki etapu gminnego między innymi M.Z, J.O, B. R i J. K. Wyniki Powiatowego Konkursu Literackiego Wyróżnienia: J. K. itp. To mówi samo za siebie. Ja juz od dawna wiem o co chodzi dlatego nie biore udziału. Poczytaj, a sam stwierdzisz, jak sprawa wygląda. Komus bardzo zależało byś na ten konkurs nie dotarł. Pozdrawiam

dokładnie tak jak napisał przedmówca. Co niektórym nauczycielom się poprzewracało w głowach. Jeden przedmiot uczą wymagaja od biednych dzieci najlepiej, żeby znały całe encyklopedie. Mało, który nauczyciel jest z powołania.JAK CO NIEKTÓRZY LUBIA POKAZYWAĆ, ŻE IM WOLNO WSZYSTKO A UCZEN I RODZIC TO NIC NIE ZNACZĄCE ISTOTY. Przeprosiny należą się uczniowi i to zdecydowanie. Czy był to umyślny czy też nie umyślny incydent to się należą.

Życzę osobie poszkodowanej wszystkiego dobrego a osobom, które się przyczyniły do tego zdarzenia wszystkiego KOSZMARNEGO. Każde miasto powinno mieć forum na temat każdej szkoły i każdego nauczyciela, to pozwoliłoby monitorować fałszywych nauczycieli, pozwoliłoby zapobiec złego oceniania i mszczenia się na uczniach oraz faworyzować tylko wybranych.

kogos by w oczy koliło, że chłopak mógłby być lepszy od dziewczyny!Dlatego trzeba było nie dopuścic do tej sytuacji!!! Zwłaszcza, że chłopaków startowało niewielu. Popaprana sprawa!!

Szkoda, zdrowia na takich ludzi. Co niektórzy są zdoli do wszystkiego. To tak jakby trener nie powiedział jednej drużynie piłkarzy, gdzie grają mecz i sami mają poszukać wiadomości na ten temat. Radocha dla drugiej byłaby ogromna. Hahha kpiny jak się patrzy.!!!

Ktoś najwidoczniej maczał w tym swoje palce. Na dobre nikomu takie krętactwo nie wyjdzie. Zły postępek wraca by uderzyć ale zdwojoną siłą.

Moje zdanie to takie nie warto brać w nich udziału bo większość konkursów jest już ustawiona. Też przeżyłem coś podobnego i nie życzę tego nikomu.

Sama sprawdzałam na stronie Bazyliki by coś przeczytać na temat konkursu ale niestety do 5 tego do południa nie było takiej informacji, więc sobie to odpuściłam. Gdybym nie wiedziała ze szkoły też nie miałabym pojęcia. Dopiero po tym poście sprawdziłam i jakimś cudem jest wzmianka. Może ukazała się 5 tego ale póżniej. Skoro uczeń pytał się szkoły to widać, że zależało mu na konkursie. Jaka szkoła nie wie w dniu konkursu, gdzie on jest i o której się odbywa. Widać, że coś tu jest nie tak.

Gratulacje dla szkoły za nieczyste zagranie. Co do finalistki to nie wiem czy zasłużyła na nagrodę. Może tak może nie. Po eliminacji konkurenta się nie dowiemy. Kolego nie wiem ile lat jeszcze przed Tobą w tej szkole ale radzę Tobie zmykaj z tamtąd szkoda czasu na taki s.......

i tak gratulacje dla Judyty ...Powodzenia Judyta

JEŻELI KONKURS BYŁ DLA GIMNAZJALISTÓW I SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH TO JASNE JEST ŻE SZKOŁY ZNAJĄ SZCZEGUŁY KONKURSU I UCZEŃ MUSI IŚC Z OPIEKUNEM. TERAZ PYTANIE KOMU ZAGRAŻAŁ UCZEŃ. GŁOWNEJ ZWYCIĘŻCZYNI CZY KONKURENCJI ZE SZKOŁY.

Gołym okiem widać, że to zostało ukartowane. Przeglądałam Wzmianki o konkursie jak dla mnie zdecydowanie za późno były podane do publicznej wiadomości, bo tylko 5 dni przed. Szkoła powinna zadbać by uczeń, który się dopytywał od dłuższego czasu o miejsce konkursu, żeby dotarł na czas. powiem szczerze, że często czytam neta ale wcześniej jakoś nie zauważyłam tego konkursu a na Chojnice24 na pewno nie było wzmianki a przecież to na tym portalu powinna być wzmianka.

to nie podlega duskusji wine ponosi szkoła. ja bym tak nie chciała uczyc się przejśc etap i potem nawet na niego nie iść. Wstyd szkoło!!!!!

Przeczytałem ten post i zgadzam się, że winna jest szkoła. Z reguły szkoły robią tak, że wysyłają tylko swoich wytypowanych uczni ale żeby uczeń przeszedł etap szkolny i nie został poinformowany o szczegółach konkursu dalszego to już jest chore. Zapewne gdyby wiedział, że zostanie tak potraktowany to by szukał jakiś informacji na ten temat poza szkołą. Z tego co wynika uczeń był w szkole na lekcjach w dniu konkursu więc powinien iść na konkurs z opiekunem albo być zwolniony z lekcji i wysłany w odpowiednie miejce. Najwidoczniej był za dobrze przygotowany, a to juz się komuś nie spodobało.

Jakby szkole zależało, żeby uczeń dotarł na konkurs to by się o to postarali. W tym przypadku widać, że było dokładnie odwrotnie. Jak w szkole nikt może nie wiedzieć o której godzinie i gdzie jest konkurs? O takich sprawach mówi się głośno w pokoju nauczycielskim. Po to są tablice informacyjne na korytarzu. Dziwię się zaistaniałej sytuacji. Ja bym tego tak nie zostawiła. To jest bezczelna zagrywka.

Kiedyś był taki post na temat tej szkoły czy warto dać dziecko do Katolika, kto to śledził dokładnie wie co większość pisała. Został on usuniety bo za dużo prawdy wychodziło na jaw. Skoro był etap szkolny, to nikt indywidualnie nie mógł sobie iśc na ten konkurs. Między katolikiem a innymi szkołami jest duża róznica. W niektórych szkołach niestety wysyłają na konkursy tylko nauczyciele według własnego uznania i nawet jakby ktoś chciał spróbować to nie ma szans. Ja osobiście dowiedziałam się o konkursie jak już było po, wcześniej jakoś nikt się nie chwalił.Jak ma być zmowa milczenia to nikt pary z ust nie puści. Temu uczniowy należą się przeprosiny.

Zawsze jak jest konkurs to idzie się na niego z opiekunem. A gdzie był opiekun w tym przypadku? Może sam zabłądził?

U nas w szkole była jawna wywieszona informacja i nie trzeba było szukac po internecie i po gazetach. Gdybym miała liczyć na gazetę to nawet by mi przez myśl nie przeszło że moze byc tam taka wzmianka bo gazety tej nie kupuje, po drugie z internetu tez bym sie nie dodwiedziała bo od 2 tygodni mam zepsuty komp a wczesniej nie było wzmianki gdzie i o której ma byc konkurs. Materiału do nauki było sporo i trzeba było poświęcić sporo czasu by sie przygotować dlatego współczuję tej sytuacji. Winę ponosi szkoła.

oooooo mamy internet w domu? niemożliwe

Katolicka Szkoła zataiła odbywający się konkurs przed moim synem. Syn bardzo dobrze przygotował się do konkursu. Bardzo dobrze zaliczył pierwszy etap szkolny. Jego wiedza jest bardzo duża na temat konkursu i miał spore szanse na jego wygranie. Niestety Szkoła Katolicka udaremniła udział mojego syna w tym konkursie zatajając godzinę i miejsce konkursu. Syn ciągle się pytał o której godzinie i gdzie ma się odbyć konkurs. Nie otrzymał takich informacji bo ksiądz nie wiedział. Ja akurat w to nie wierzę.Jak można nie znać takich informacji w szkole skoro pierwszy etap odbył się 18 maja. Dzień przed konkursem ksiądz powiedział, że również nie wie gdzie i o której godzinie. W dniu konkursu zapytani nauczyciele również nie mieli pojęcia. Dopiero od znajomych dowiedzieliśmy się, gdzie odbył się konkurs. Niestety było już za późno. Nie rozumiem dlaczego zatajono przed moim synem te informacje? Komuś widać zależało bardzo na tym by mój syn nie wziął udziału.CZYŻBY KTOŚ BAŁ SIĘ POWAŻNEJ KONKURENCJI I TEGO, ŻE MOŻE NIE WYGRAĆ GŁÓWNEJ NAGRODY? Bardzo brzydko postąpiła szkoła.