Rocznica wyzwolenia

66 lat temu (14.02.1945.) nastąpiło wyzwolenie Chojnic spod okupacji hitlerowskiej. Dzisiaj pojawiają się głosy, iż spod hitlerowskiej weszliśmy w sowiecką. Nie wszyscy historycy podzielają to zdanie.

Zniszczenie miasta podczas walk w lutym 1945 r. skupiło się głównie w jego centrum. Zgliszcza wynosiły ok. 40 proc. stanu zabudowy sprzed 1939 r.   |  fot. arch.red.

Jednak niezaprzeczalnym faktem jest, iż spadkobiercy Armii Czerwonej przez 46 lat stacjonowali w Polsce. Główne natarcie na Chojnice w dniu 14 lutego 1945 r. rozpoczęły jednostki piechoty 70 Armii wspierane czołgami 1 Korpusu Pancernego i jednostkami kawalerii. Całość działań wspierana samolotami 4 Armii Lotniczej. Przez znaczną część dnia walki związane z dotarciem do centrum były niezwykle ciężkie. Niemieckie oddziały wykorzystując naturalne ukształtowanie miasta stawiały silny opór. W godzinach popołudniowych oddziały 1 Korpusu Pancernego wdarły się do miasta i opanowały dworzec kolejowy. Równocześnie 3 Korpus Kawalerii obszedł Chojnice od zachodu i wkroczył na wschodnie i północno – wschodnie dzielnice miasta. Za czołgami i korpusem kawalerii dom za domem zdobywały oddziały piechoty tak, że dopiero w godzinach wieczornych miasto zostało całkowicie wyzwolone. Ogółem na terenie miasta i w jego pobliżu poległo 842 żołnierzy. Jednostki, które szczególnie wyróżniły się w walkach o miasto otrzymały nazwy „chojnickich”.

morozow.jpgUczestniczący w walkach o Chojnice płk Wasilij Fiodorowicz Morozow bronił pozycji zajętych wcześniej przez wojska radzieckie w Chojnicach. Ciężko ranny w nogę podczas walk w Gdyni - przebywał w szpitalu frontowym w Chojnicach. Od czerwca 1941 r. brał udział we walkach frontowych poczynając od Smoleńska, bronił też Stalingradu. W wielkiej ofensywie przeciwko najeźdźcy w ramach II Frontu Białoruskiego pod dowództwem marszałka Konstantego Rokossowskiego wyzwalał ziemię chojnicką. Po zakończeniu wojny zostaje zdemobilizowany w Jałcie na Krymie, gdzie pracował w wytworni win jako dyrektor zakładu. W 1967 r. odwiedził Chojnice. Miejska Rada Narodowa z okazji pobytu płk Morozowa w naszym mieście postanowiła mu przyznać dyplom i tytuł honorowego obywatela Chojnic - na uroczystej sesji MRN w dniu 18 września 1967 r. Dyplom honorowego obywatela wręczył przewodniczący Prezydium MRN Stanisław Rolbiecki. Uroczystą sesję uświetniły występu chóru „Lutnia” pod dyrekcją Franciszka Gierszewskiego. MRN upamiętniła nazwisko bohatera nadając jego miano ulicy prowadzącej z Chojniczek do miasta. Zmarł 11 lutego 1972 r. Posiadał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Jego pułk odznaczony został orderem Czerwonego Sztandaru.

(red)

  1. 14 lutego 2011  21:41   Cisza   P

    Tak się składa, że z tej dobrej rady by było cicho nad mogiłami korzystać w Ratuszu nie zamierzają. Urządzają orszak by złożyć hołd pod czerwoną gwiazdą. Muszą mieć z tego dużo radości. Upokarzają tym samym tych co wycierpieli wiele od tego systemu. Wojna była między ideologiami. Jedna przegrała, druga wygrała. Potem się okazało, że ta co wygrała racji istnienia bez wojennej mobilizacji nie ma. Zbrodnicze były obie. Symbol ideologii został. Może ma jeszcze swoich wielbicieli, ale czy muszą swoje preferencje eksponować? Racji ich obronić się nie da, ale korzystają z obojętności większości.

    0
    1
  2. 14 lutego 2011  19:02   Panie Waldoch, jedyne pozytywne glosy na temat swoich wywodów (1)   Zibi

    usłyszysz od tzw. V kolumny. Do dzis pozostało wielu potomnych "niby Polaków" mieszkających w Chojnicach, a współpracujących z Niemcami. Dziś bardzo chętnie odwróciliby (jak Wałdoch "kota ogonem) i posądzać tych co na zupełnie obcej i nieprzyjaznej ziemi tracili krew. Nikt nie każe ich kochać. Chodzi tylko o odrobinę szcunku dla tych co zginęli. Wałdoch próbuje robić karierę na grobach. Zapewne będzie miał zwolenników, ale wiadomo, że są to osoby które chcą zmienić prawdziwą historię dla osobistych celów.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 14 lutego 2011  19:48   "Zibi"   anonim

      komu Ty to tłumaczysz? Oni teraz przycichną i będą kombinować jaki nowy temat zacząć drążyć.

      0
      0
  3. 14 lutego 2011  15:26   Zdobycie nie wyzwolenie (1)   P

    cytat z wiadomości: "Dzisiaj pojawiają się głosy, iż spod hitlerowskiej weszliśmy w sowiecką" To zdanie jest nieprawdziwe! Te głosy nie pojawiają się od dzisiaj! Pojawiały się o wiele wcześniej. Tylko, że Ci, którzy je podnosili zostali wyeliminowani. Ktoś na tym skorzystał. A lata nauki przekłamanej historii swój efekt osiągnęły. I nie zapomnijmy, że Armii Czerwonej większej różnicy nie robiło zabijanie niemieckich czy polskich żołnierzy. Bo może ktoś zaczytany w starych podręcznikach nie wiedzieć jacy to "wspaniali" byli sołdacy czerwonej gwiazdy. Może warto odstawić stare podręczniki. Jest szansa, że trzeźwe myślenie wróci. Trzeba wiedzieć komu się oddaje cześć i chwałę.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 14 lutego 2011  16:07   A stało się tak dlatego, że   anonim

      większość tych których najwięcej zginęło nie umiało pisać i czytać, a pochodzili z najdzikszych zakątków ZSRR - więc temu jak postępowali nie można się dziwić. Natomiast jedno jest pewne, że nikt z nich bez względu na swoje ucywilizowanie lub dzikość nie chciał ginąć gdzieś pod Chojnicami i tam być pochowanym! Więc ciszej nad tymi mogiłami!

      0
      0
  4. 14 lutego 2011  10:36   Panie Grzegorek   anonim

    Dziękuję Panu za mądrą wypowiedź! A poległym żołnierzom Armii Czerwonej cześć i chwała - niech spoczywają w spokoju!

    1
    1
  5. 14 lutego 2011  10:23   Zmieniły się czasy. ...   Grzegorek Roman

    Zmieniły się czasy. Zmieniają się ludzie, ustroje gospodarcze i polityczne. Są jednak wydarzenia historyczne, które odcisnęły swoją wielkością i znaczeniem niezmienne piętno nie dające się zatrzeć i ze względu na swój wydźwięk, nie można pozwolić na ich zatarcie. Takim wydarzeniem jest 66. rocznica zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Do zwycięstwa tego przyczynili się ludzie, obecnie postrzegani, jako zbrodniarze. Nie podejmuję się tutaj ich wybielania. Powiem zaś, że bez nich, trudno przewidzieć, jak potoczyłyby się losy drugiej wojny światowej i kiedy obchodzilibyśmy 65. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem, tym bardziej, że plan (niem. Kleine Planung) przewidywał wymordowanie całej polskiej elity i inteligencji. Istniały różne wersje Generalnego Planu Wschodniego, np. jedna z nich przewidywała realizację projektu autorstwa nazistowskiego architekta Huberta Grossa, który opracował plany zburzenia 95% powierzchni zabudowanej Warszawy i wybudowanie w tym miejscu tzw. "Nowego niemieckiego miasta Warszawa" (niem. Die neue deutsche Stadt Warschau) oraz włączenie do niego Planu Pabsta – w miejscu Zamku Królewskiego w Warszawie zamierzano wybudować nazistowską Halę Ludową (niem. Volkshalle). Plany niemieckie odnośnie Warszawy (m.in. grabież dzieł sztuki i zniszczenie Zamku Królewskiego) Hitler zaaprobował osobiście 4 października 1939 w Berlinie. W sferze kultury odnośnie Polaków zaproponowano: "W celu zniszczenia własnego życia kulturalnego, jak gospodarczego nie może być żadnych polskich korporacji, związków i zjednoczeń; także kościelne związki polskie są wykluczone (...). Polakom nie wolno wchodzić do niemieckich teatrów, teatrzyków i kinoteatrów. Polskie teatry, kinoteatry i inne miejsca rozrywek kulturalnych powinny zostać zamknięte. Polskich dzienników nie będzie, jak również nie będą wydawane książki polskie i czasopisma. Z tych powodów nie wolno mieć Polakom radioaparatów i gramofonów". Autorzy memoriału zakładali: "zupełne i ostateczne zniemczenie tych warstw, które wydają się do tego zdolne”. Do panów z Arcana Historii - Alianci wyzwoliliby nas tak jak pomogli nam w 1939 r. i powstaniu warszawskim"; jaką bylibyśmy potęgą udowodniliśmy w 1939; co sami potrafimy zrobić było widać w 1944 w Warszawie, jakie miała plany III Rzesza w stosunku do Polaków , a więc również przodków tych aroganckich "ruskoopluwaczy" można sobie poczytać np. w książkach autorów zachodnich (żeby nie być oskarżonym o rusofobię.)

    0
    0
  6. 14 lutego 2011  10:04   Dobrze ze Rosjanie idąc na ...   anonim

    Dobrze ze Rosjanie idąc na Berlin dążyli do zakończenia wojny, bowiem Polacy nigdy niczego nie nauczyli się na swoich błędach, jak chociaż sprawa antysemityzmu, ktory był tak głęboko osadzony w kulturze Polski, że nawet bycie świadkiem okropności Auschwitz i Treblinki nie odciągnęło szerokich odłamów polskiego społeczeństwa od morderczego planu oczyszczenia ich kraju z Żydów. Różnili się od swych nazistowskich okupantów tylko tym, że byli gorzej zorganizowani. Do krzykaczy ze Rosjanie naz zniewolili, warto przypomnieć, że Niemcy hitlerowskie miały plan zrobienia z nas niewolników, ktorzy mieli pracować na rasę panów, wymordowanie do reszty polskiej inteligencji i zostawienie taniej sily roboczej. Dla Polaków planowano stworzenie enklawy jako dla podkategorii ludzi. I to był ten niemiecki dobrobyt przygotowany dla Polaków przez dobre Niemcy.

    0
    4
  7. 14 lutego 2011  10:02   I tak dzieki wyzwoleniu ...   zuczek malutki

    I tak dzieki wyzwoleniu przez armie radziecka zakonczyla sie okupacja hitlerowska.Czesc pamieci poleglych.

    0
    1
  8. 14 lutego 2011  09:17   To byli bohaterzy, ginęli ... (2)   anonim

    To byli bohaterzy, ginęli nie za swój kraj, los wojny zagnał, ich aż pod Chojnice, co ten Hitler narobił? bo gdyby nie faszyzm Alosza, Iwan i inny żołnierz nawet by o Chojnicach nie wiedzieli. Cześć ich pamięci.

    1
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 14 lutego 2011  09:55   Tak jak Polacy, gdyby nie oni ...   anonim

      Tak jak Polacy, gdyby nie oni o ile byś na wolność nie wyleciał przez komin to byś i bauera za obierki od kartofli robil, a dla przypomnienia, kto jest panem dostałbyś przez pusty łeb kijem i miałbyś niemieckie wyzwolenie.

      0
      0
    • 14 lutego 2011  09:50   Za CCCP - zbrodniarze ...   anonim

      Za CCCP - zbrodniarze 1939-1945 nie tylko mordowali, grabili, gwałcili i współpracowali SS...

      0
      0