10 454,82 - tyle złotówek uzbierali wolontariusze przed godziną 14 w Chojnicach. Według najnowszych danych z godz. 23:50 WOŚP w Chojnicach zebrała 69 106, 94 zł. Jest to największa uzyskana kwota we wszystkich finałach.
8 stycznia 2012 13:57Orkiestra gra na Starym Rynku już od rana. Oprócz sceny funkcjonuje namiot z instruktorami pierwszej pomocy, po godz. 12 z podobną wiedzą i sprzętem zjawiły się zastępy SP. A na scenie ruch zaczął się w samo południe – tak, jak zapowiadano od gromkich salw z hakownic. Przy takim akompaniamencie zaczęli grać rockowi muzycy z Mogilna Living on Wenus. Tuż po tym koncercie rozpoczęto pierwsze licytacje. Książka o 20 finałach WOŚP trafiła do rąk darczyńców za 50 złotych. Dalsze licytacje będą trwać do wieczora, ok. godz. 19 po raz 12 (to już rekord!) będzie licytowany łoś Finio. Od godz. 17 na placu przy markecie Hetman warto odwiedzić Motoorkiestrę. Zresztą przez cały dzień orkiestrowych atrakcji będzie mnóstwo.
(ro)
Aktualizacja
Około godz. 18 chojnicki sztab przeliczył już ok. 25 tysięcy złotych. Na scenie zaś odbyły się już niektóre z droższych licytacji. Ten worek wysypał się za sprawą płyty CD „Zdrowa Woda Live” z autografami muzyków za 100 złotych. Nieco mniej, bo 40 zł dano za DVD Kobranocki z Przystanku Woodstock. Za to licytacje dla zakochanych zyskały na cenie – za ślubną sesję fotograficzną w Ostromecku zapłacono 450 złotych, a za walentynkowy weekend w jednym z charzykowskich hoteli – 200 zl. Drewniany konik na biegunach zyskał nabywcę za 200 złotych.
Po godz. 15 nastąpił pierwszy muzyczny kulminacyjny moment finału. To za sprawą Zdrowej Wody, która wielokrotnie grała w Chojnicach. - A z Owsiakiem gramy od początku – przyznał Marek Modrzejewski, wokalista grupy. - I będziemy grać do końca świata i dwa dni dłużej – bo trzeba jeszcze posprzątać. Muzycy Zdrowej Wody też zaoferowali sporo do licytacji, poza własną płytą. W cenie były dedykacje kolejnych piosenek.
Po nich na scenie królował humor w wydaniu kabaretu Ciacho, kolejne dźwięki należały zaś do trójmiejskiej formacji Przed Nami – z chrześcijańskim pozytywnym przekazem.
(ro)
Będzie kolejny rekord chojnickiego sztabu!
Około godz.21.30 bankierzy chojnickiego sztabu przeliczyli ok.57 tysięcy złotych w skarbonkach wolontariuszy. Do tej kwoty należy dodać rezultat licytacji honorowej własności Jeziora Charzykowskiego – w niedzielny wieczór najwyższa oferowana kwota oscylowała w pobliżu 5 tysięcy złotych. W uzbieraniu tej kwoty nie przeszkodziła kapryśna pogoda, która nie szczędziła przenikliwego deszczu. Chojniczanie wrzucali chętnie, dali się też namówić na kolejne licytacje.
– Szukamy domu dla łosia Finio, przez kilkanaście lat był on w wielu domach i liczymy na to, że ktoś go przygarnie na następny rok - zachęcali Dariusz Stanke i Irek Korycki. Partnerami w licytacji byli Przemysław Singer i Michał Urbaniak. Ostatecznie wygrał ten drugi z kwotą 600 złotych.
Ten finał będzie też niezapomniany z kilku innych momentów – światełko do nieba trwał bagatela, kwadrans a w tym czasie pirotechnicy wystrzelili 775 ładunków! Na scenie też były niespodzianki – najmilsza to śpiew 35 dzieci ZSP 1 hitu Pink Floyd „Another Brick In the Wall” w towarzystwie żeglarskiej grupy Ciągle Na Fali. Ostatnie mocne rockowe akcenty należały do stołecznej grupy the Lunatics.
(ro)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Też jestem emigrantem,ale się KATEGORYCZNIE NIE ZGADZAM z tym co napisała emigrantka.Bardzo popieram ideę Jurka i całą orkiestrę.Finał Orkiestry to powiew optymizmu,motyw zjednoczenia się ludzi wokoło dobrej idei.Tu pieniądze wracają do darczyńców pod postacią sprzetu medycznego,który i tak NFOZ musiałby zakupić (rękami dyrektorów szpitali) za pieniądze podatnikow.Sami dobrze wiemy jak wyglądają przetargi na zakup czegokolwiek dla szpitali !Uważam,że Pan Owsiak dobrze rozdysponowuje uzyskane środki i uczciwie się rozlicza.Zawsze pomagałem Orkiestrze i nadal będę to robił,a na Caritas nie dam ani grosza,ani na inne kościelne zbiórki pieniędzy.Pozdrawiam.
Czyżby Pani wyemigrował... mózg. O jakim nieporozumieniu tu mowa, kto musi musi rzucać na szalę {?} - są 2, swoje zdrowie.Owszem, niezgoda na przerost administracji, niektóre reformy rządowe, politykę społeczną itd. ale co ma piernik do wiatraka. Europa podziwia akcję Owsiaka p. Jurek. A koszty muszą być przy tak ogromnym przedsięwzięciu, emigrantka za to nie zapłaci ani ojro, ani pln.Wstyd nazywać młodych ludzi żebrakami, a z bali organizowanych przez "burżuazję" w celu uzyskania czystego sumienia, to może pójść na bal organizowany przez b. posła Stankego. Do kogo apel o "zrobienie" Owsiaka ministrem zdrowia, jestem za.
Popieram cię koleżanko ta cała ogólnonarodowa histeria owsiakowa doszła już do granic absurdu.Na kazdym kroku żebractwo ,to niesłychane jak nisko jako naród upadliśmy .Dodatkowo media niedopuszczają żadnej krytyki .Wychodzi na to że NFZ w swoim budzecie zapisał te 50 mln zł z żebraniny po stronie przychodów /budżet NFZ ok 50 mld/ i chyba skreślił wydatki na aparaturę.Wyręczanie Państwa w jego obowiązkach przez żebrających dzieci doszło do absurdu,wstyd na całą europę.Tylko niech mi tu kurcze nikt nie zarzuca że jestem PiS owiec.Pozdrawiam niedobitki zdrowo myślacych.
Orkiestrę można by nazwać na wiele sposobów, ale na pewno NIE nieporozumieniem. Jeśli Pani "Emigrantka" jest taka cwana, to niech sama zostanie ministrem zdrowia, życzę sukcesów. Owsiak pewnie święty nie jest, tak jak każdy człowiek ma swoje wady i zalety, ale robi coś by Polska się zmieniała na lepsze. Robi tak jak potrafi najlepiej. Czy robi to dobrze, czy źle, sądzę, że nie nam oceniać. Bo nic nie robić i narzekać jest przecież najłatwiej :-) Tak poza tym nadmienić można, że tysiące ludzi pracują przy takiej akcji, uczą się odpowiedzialności, planowania, zarządzania, współdziałania, ... - może to i niewymierna ale zawsze korzyść. Ja osobiście wolę, aby w przyszłości rządzili nami ludzie, którzy mają pewne doświadczenie w pracy z ludźmi i dla ludzi. A nie świeżaki zaraz po studiach, urwani z choinki i z pomysłami z kosmosu. Na pewno znajdą się setki rzeczy, które można Orkiestrze wytknąć palcem, pytanie tylko, czy jeśli położymy to na szali z korzyściami, to na pewno otrzymamy taki zły wynik???
No faktycznie żebranina to planowanie gdzie najwięcej można użebrać i potem zarzadzanie kasą ale tym już się żebracy nie zajmuja tylko organizarorzy .A może by tak w ramach konsultacji zatrudnić cyganów ?
Racja koleżanko i przy tym sie nie mowi ile prowizji dostaje pewien Pan.
Uważam, że cała ta akcja, jest jednym wielkim nieporozumieniem. Ludzie nie po to przynależą do określonego państwa, płacą na niego podatki, w razie potrzeby stawiają na szalę największą wartość jaką posiadają, czyli życie, by potem od tegoż właśnie państwa, nie uzyskać w razie potrzeby koniecznego ... rozwiń całośćwsparcia. Jak to możliwe, że starcza na rozbuchaną administrację, nietrafione decyzje gospodarcze, marnotrawstwo i wreszcie rozliczne przekręty, a na ochronę największej społecznej wartości .... nie ma. Idąc tym tropem, należałoby również zorganizować jakąś orkiestrę świątecznej pomocy na rzecz aktywizacji zawodowej całej rzeszy bezpańsko poniewierającej się młodzieży, która nie może w kraju znaleźć zatrudnienia. Może zniknął by problem kiboli i emigracji zarobkowej. Takich palących problemów społecznych, które rozwiązane powinny być w trybie akcyjnym, jest mnóstwo. Czy ktoś zastanowił się nad tym, jakie środki zaangażowane są w takie przedsięwzięcie. Przeliczył jakie koszty generuje taka akcja? To coś tak, jak te organizowane przez burżuazję bale charytatywne, które przynosiły tyle co nic, a kosztowały fortunę. Jedynym ich wymiernym efektem był spokój sumienia wyzyskiwaczy. Żyli z nędzy biedoty, nad którą się okazjonalnie użalali (bawiąc się przy tym przednio). Zróbcie po prostu Jurka Owsiaka ministrem zdrowia i nie będzie potrzebne to całe zamieszanie. Przy jego przedsiębiorczości, bez wątpienia znajdzie sposób na to, by ludzie w trudnych sytuacjach nie musieli posuwać się do żebrania i samoobrony.
Dużo jest racji w tym co piszesz - no bo: "jak to możliwe, że starcza na rozbuchaną administrację, nietrafione decyzje gospodarcze, marnotrawstwo i wreszcie rozliczne przekręty, a na ochronę największej społecznej wartości (w domyśle: ochronę zdrowia)... nie ma". I dalej: "czy ktoś zastanowił się nad tym, jakie środki zaangażowane są w takie przedsięwzięcie" - dotyczy WOŚP. Osobiście uważam, że te koszty są niewspółmiernie małe w stosunku do zysków ! Choć oczywiście wolałabym, ażeby mój udział w pomocy potrzebującym nie był związany z jakąkolwiek akcją "żebractwa". Dla jasności dodam: uczestniczę w wielu "akcjach": Caritasu, "Podziel się posiłkiem", WOŚP, itp. I na pewno nie jest to dla mnie sposób na "spokój sumienia". Po prostu uważam, że warto i należy dzielić się z innymi !
jakbyś czytal do końca to mieliby 57
:PPPP
jestem dumna z moich krajan.
25.tys maaało. ; p
Teraz jest Git. ;d
Noo To juz jest 57 :) nadal Malo?