MZK ma kolejny plan oszczędnościowy
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej zatwierdzona została podwyżka cen biletów na przejazdy autobusami MZK. Nie jest to jedyny pomysł zarządu na zbilansowanie kosztów działalności firmy komunikacyjnej.
Mieczysław Sabatowski - prezes MZK nie ukrywał, iż straty firmy potęguje też gmina. | fot. arch. red.
Najszerszą informację o bieżącej działalności oraz o sytuacji ekonomicznej tej firmy usłyszeli od prezesa Mieczysława Sabatowskiego radni z Komisji Budżetowej. Za najważniejsze powody powstawania w ostatnich latach deficytu uważa on wzrost bezrobocia, wysoki wskaźnik zmotoryzowania mieszkańców oraz niekorzystny układ drogowy, czyli małe odległości przejazdu. Dużym obciążeniem w działalności spółki są także szerokie powiązania jej z gminą Chojnice. „W tej chwili Gmina zaczyna nam ciążyć. W roku ubiegłym przy sprzedaży powstała strata 422.000 zł i na tą ogólną stratę składa się 370.000 zł straty na rejonie obsługi Gminy. (…) W roku bieżącym również już na 120.000 zł straty kwota 100.000 zł w I kwartale pochodzi z terenu Gminy.” – przekazał radnym Mieczysław Sabatowski.
Za źródło problemów podał organizowanie przetargów przez gminy na usługi komunikacyjne: „Ta nienormalność powstała w związku z tym, że ktoś wpadł na świetny pomysł, że w roku 2008 zrobiono przetarg. Znam branżę komunikacyjną w małych miastach i nie znam miasta, żeby robiono przetarg. Z jednej strony było to dobrodziejstwo, bo pracownicy moi mają pracę zagwarantowaną na cztery lata, ale z drugiej strony to są kajdany, których w tej chwili nie możemy przeciąć.” Narzekał także na kształt umów wynikających z tego przetargu, które przewidują jedynie waloryzację o inflację. Przedstawił także szczegóły planu obniżki kosztów. Zakłada on, że w niedziele i święta na terenie miasta i gminy działałyby tylko dwie linie – nr 1 i nr 7. Prezes Mieczysław Sabatowski nie przewiduje na wakacje zwiększania ilości kursów do miejscowości letniskowych, ale deklaruje podstawianie tzw. bisów. Mają także być wykonywane specjalne kursy w porach niedzielnych mszy w tych rejonach miasta, które nie są obsługiwane przez te dwie linie. Radni podpowiadali prezesowi, aby rozważył możliwość utworzenia nowych linii, bądź połączenia istniejących.
(je)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: 
Portale internetowe
Kila lat temu przywrócono linię numer 9 z wydłużeniem do szpitala. 1 kurs rano i jeden kurs popołudniu. Tak się w Chojnicach otwiera nowe linie. Po miesiącu kury zawieszono. Coraz więcej galerii handlowych w Chojnicach, regularnie kursująca kolej, zakłady pracy, obiekty sportowe - a oni nie potrafią tego ogarnąć. Z miła chęcią bym pojechał MZK po przyjeździe pociągiem o 21.30 na Os. Kolejarz ale kursu brak. Kto zarobi 10 zł? Ten kto czeka przed dworcem...
Ceny biletów w górę a wygląd wiat przystankowych to tragedia . Rozpoczyna się sezon turystyczny a przystanki brudne( szczególnie daszki) , konstrukcje pokryte rdzą, brak koszy itd.Co robią urzędnicy odpowiedzialni za ten stan ?
Czy jedynym ratunkiem firmy może być podwyżka biletów. To kpina ratunkiem dla MZK może być tylko i wyłącznie zmiana planu działania. po pierwsze tańsze bilet - dojazd rodziną 2 dorosłych 2 dzieci z Funki do Chojnic to wydatek koło 20 złotych-kpina osobowym autem na gaz robię za to prawie 100 km czyli jadę 5 razy po drugie więcej autobusów - czemu autobusy kursu nr 1 są pełne w godzinach porannych i koło 15 bo w innych godzinach nie można dostać się do D.Sworów gdyby jeździły częściej ale mniejsze też by rozładowały tłok po trzecie ludzkie godziny kursowania - na 7.00 do pracy dojadę a czemu nie ma autobusów na godzinę 6 z D.Sworów może w myśl hasła AUTOBUSY DLA BIUROWYCH powinny być dostosowane pod zakłady pracy i pod nie dojeżdżać analogicznie mają się powroty lub zmiana popołudniowa o nocnej nie wspominając Oczywiście że jeśli z dnia nadzień by wprowadzili nowe godziny i linie kursowania to ludzie zaraz na hura nie polecą bo są przyzwyczajenie do aut ale jeśli będzie to pewny i tańszy dojazd to MZK nie będzie woziło tylko dzieci do szkół Ludzi trzeba będzie przyzwyczaić bo jak raz się obcięło liczbę autobusów i podniosło cenny biletów to ludzi już nawet nie chętnie patrzą na te autobusy. Przyjęcie takiej strategi to plan na kilka lat ale ta firma nie istnieje od wczoraj więc powinna się przygotować na rozwój i trzymanie jednej strategi
Panie Prezesie, czy wie Pan, że w 2010 PKS na przejazdach szkolnych w gminie zarobił ok.470 tys. zł, a Pana firma w 2011 zarobi za to samo zadanie ok. 370 tys. zł? Może tu jest źródło strat?
A p.Burmistrz nie pomyślał że kilkanaście tys zł dla p Prezesa za generowanie strat to pusty smiech.Za 3- 4 tys znajdzie się z konkursu multum kandydatów
może do Miejskich wodociągów, gdzie woda leci ciągle to chętny nie będzie brakowało, ale do MZK - użerać się ze związkami, ludzmi za 3-4 tyś. w życiu - tyle to zarabiają kierownicy w firmach prywatnych .... a nie Prezesi Zarządu
Teraz gmina zaczyna ciążyć? Po co więc mzk pchało się do gminy???Trzeba było jeździć w mieście, bo takie jest zadanie MIEJSKIEGO ZAKŁADU KOMUNIKACJI!!! Poza tym, jak przystępuje się do przetargu, wypadałoby najpierw policzyć koszty, a nie podawać cenę "byle wygrać", a potem szukać dotacji!!!
Nowe linie z jednym kursem w ciagu doby.... Legendy pod rozkładami jazdy w chojnickim MZK wyczrpały wszystkie litery alfabetu, jeden kurs ma do czterech dodatkowych oznaczeń, typu jedzie w dni parzyste, jedzie w dni targowe. Inna propozycja dla MZK - zróbcie opłatę przystankową lub opłatę za miejsce siedzące lub pierwszeństwo wejścia do pojazdu. W Chojnicach bilet powinien kosztować 1zł. Gratuluje radnych... Ilu z was korzysta z MZK? Prezes obwinia.... "niekorzystny układ drogowy" - 20 lat temu był identyczny i polaczen autobusowych 300% wiecej. Nie trzeba bylo wygaszac popytu, to problemu by nie było.
Suma sumarum pomoc radnych taka ze mieszkańcy musza płacić więcej. Nie dość ze MZK utrzymywane jest częściowo z podatków bezpośrednich i pośrednich to jeszcze podwyżka. Kupcie nowoczesny hybrydowy tabor, a nie stare trupy które ropę żrą.
Nie musieli mieć samochodów, bo komunikacja miejska zapewniała im transport. Kto chciał mogl miec samochód. Akurat mam rowne 30 lat :-). Cena około 3 zł za przejazd w Chojnicach to cena zaporowa. Prezes widzi tylko ratunek w podwyzce, a gdzie bilet rodzinny - zwłaszcza w wakacje, gdzie skomunikowania z innymi środkami transportu, brak kursów po 22:00. Taką ofertą nie przyciągną klientów.
Ile człowieku ty masz lat? chyba nie 30! W tamtych czasach ludzie nie mieli samochodów. Nie wszystkich było stać. Po tobie widać że ty musiałes dojeżdzać. Diesel kosztował DUŻÓ MNIEJ więc jak wiesz co to kalkulator to policz korzyści i straty jakie miało MZK. Radni widzą jak rośną wydatki na korzystanie z usług transportowych więc starają się pomóc MZK.
Co oni wyrabiają w tym MZK to już przechodzi święte pojęcie. Zajmują się tylko likwidacją połączeń, i podnoszeniu cen biletów. W takiej Pile, Szczecinku, Tczewie bądz Starogardzie Gdańskim są nowoczesne autobusy, bilety czasowe, automaty do biletów w autobusach przez to kierowca może zająć się prowadzeniem pojazdu a nie sprzedawaniem biletów, autobusy są punktualne i co najważniejsze połączenia co 10, 15 minut w godzinach szczytu i co 15,20 lub 30 w pozostałych godzinach.
a wiesz jakie tam miasto daje dotacje - sprawdź, znacznie wyższe niż w Chojnicach
Co w ogole MZK oferuje? Można dojechać do pracy na 14.00 ale powrotu po 22.00 juz nie ma. Linia NR 8 obsługiwana "niby-autobusem" do którego czasami dopchać się nie można ale zdaniem MZK jest nierentowna. Zamiast w weekendy obsługiwać wieczorne kursy - wiadomo dlaczego :-) wolą dać zarobić taksiarzą. Dlaczego w MZK myślą, że podwyżka cen jest zbawieniem na zadłużenie. Oferta MZK Chojnice za 3zł - jazda po mieście, oferta PolskiBus za 2zł ze Szczecina do Warszawy lub z Warszawy do Berlina, Wiednia lub Bratysławy i Pragi. Nie ceny należy podnieść, tylko d... i zacząć myśleć. Pisać do ratusza aby rozwiązać komunikację miejską, razem z podatkami to przejazd nas kosztuje 5-6 zł.
Uważam tak samo jak przedmówca...Swornegacie i Charzykowy to latem "rzeka złota" dla MZK, a oni się wypinają na pasażerów...Bezmózgowcy!!!
Połączenia które mogły by mieć największy zysk, tradycyjnie olewane. Toć na Swory czy do Charzy autobusy powinny jeździć co godzinę latem (szczególnie w weekendy). Ale po co, niech się ludzie cieszą, że jeszcze jeździmy...
Mam pomysł niech prywatne firmy po otwierają swój biznes w Chojnicach i okolicach!Jak jest w większych miastach..Przynajmniej będzie taniej, szybciej dojedziemy na miejsce, wygodniej i mam nadzieję, ze milej;] a w dodatku MZK straci klientów;]Co wy na to??
Najlepiej pozamykajcie wszystkie linie!!!!;( Bez sensu...Chyba będzie trzeba strajk zrobic bo tak dużej byc nie może..Robią z ludzi debili.....
Wprowadzić prywatnych przewożników i po kłopocie nie bedzie strat ani dotacji
Jestem za;]
Gratulacje dla pacanów, którzy wprowadzili podwyżki!!!Życzę byście mieli mniej pasażerów a całego serca!!!!Niech się rozpierdzieli MZK!!!!!!
Czyli gmina generuje koszty, a miasto ma przez to mieć ograniczoną liczbę połączeń? Zawsze linie 1 i 7 są uprzywilejowane, odetnijcie zupełnie miszkańców Os. Kolejarz od komunikacji miejskiej. Kiedyś z Os. Kolejarz na dworzec można było dojechać w 7 minut linią 9, a później 10, teraz 8ką czasmi 40 minut to za mało. Dostosujcie chociaż połączenia z kursującymi pociągami, nie tylko w Chojnicach ale również w Moszczenicy, Krojantach, Rytlu, Racławkach i Silnie. Mozna równiez pomysleć o liniach komercyjnych - ale na to jest społka nieprzygotowana.