Z nowym królem i zasłużoną Wróblewską

Chociaż pogoda sprzysięgła się, by pomieszać szyki organizatorom, Dni Chojnic przebiegają bez większych zakłóceń. Oficjalne rozpoczęcie, z udziałem władz samorządowych rozpoczęło się tuż po godz. 10.

Otwarcia Dni Chojnic dokonał burmistrz Arseniusz Finster.   |  fot. m.n. (ro)

Burmistrz Arseniusz Finster międzynarodową współpracę z partnerskimi i zaprzyjaźnionymi miastami umieścił w szerszym kontekście – niedawnej rocznicy traktatu polsko - niemieckiego o dobrym sąsiedztwie, polskiej prezydencji w Unii oraz przyszłorocznych Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Tuż po przemowach gości Marity Harde z Emsdetten, Siergieja Dyluka z Mozyra i Wołodymira Riaposzapki z Korsunia nastąpił kolejny ważny akcent. Mirosław Janowski, przewodniczący Rady Miejskiej przeczytał laudację na cześć Marii Renaty Wróblewskiej, animatorki zespołów kaszubskich w mieście. Burmistrz w imieniu radnych uhonorował ją tytułem Zasłużonej Obywatelki Miasta Chojnice.

- Kapela na scenę! – zakomenderowała pani Renata, a gdy cały zespół Kaszebe był już a scenie, skromnie przyznała, że bez owego zespołu zasłużonego tytułu by nie dostała. Godzinny koncert Kaszebe, mimo ulewnego deszczu podziwiało wielu chojniczan. W samo południe zabrzmiał hejnał, który obwieścił intronizację nowego 209 króla kurkowego. - Za sprawą inicjatywy radnego Dariusza Szczepańskiego po raz pierwszy obchodzimy tę uroczystość podczas Dni Chojnic – przypomniał burmistrz Finster. Zanim jednak Bernard Niesłony zrzekł się tytułu a zyskał go Mirosław Błażejczak, prezes bractwa Tomasz Winiecki przypomniał o ponad 600 - letniej tradycji braci kurkowych. Po intronizacji po krótkiej chwili na scenie zagościł chojnicki big band. Kolejni wykonawcy to Knalleffekt (godz. 14), Zaraz Wracam z  Brus (g.15), Dieter Michel Band (g.16), Martyna Ohnesorge (g.17), Zawsze na Fali (g.18), Maciej Maleńczuk (g.20.)

(ro)                                                        

fotoreportaz.jpg

Dancing z Maleńczukiem

Cały dzień scena na Starym Rynku, ale największą widownię skupił, co nie powinno dziwić, Maciej Maleńczuk z zespołem Psychodancing. Wbrew szyldowi grupy, krakowski artysta nie ograniczył się tylko do repertuaru z owych „dancingowych” płyt. Najwyraźniej wyczuł zróżnicowane oczekiwana publiczności, zatem w repertuarze znalazły się też wcześniejsze piosenki, zaczerpnięte jeszcze od Pudelsów, kilka kompozycji stworzonych wraz z Wojciechem Waglewskim i inne popularne utwory ze swego bogatego dorobku. Szybko nawiązał kontakt z widownią a nadto zaprezentował wspomniane już utwory w mocnych rockowych aranżacjach – przynajmniej niektóre. Poza tym dal się poznać jako multiinstrumentalista – w wielu chwilach wspierał się elektronicznym saksofonem, akompaniował sobie tez na akustycznej gitarze. Oprócz udanego występu Psychodansingu warto pochwalić prace akustyków i oświetleniowców.

(ro)

fotoreportarz.jpg

Dobra pogoda na jarmark

Już wczoraj po południu zaczęło się przejaśniać, ale dopiero od dzisiaj (26.06.) chojniczanie mogą cieszyć się dobrą aurą na Dniach Chojnic. - Dziś wreszcie możemy się wystawić i czekać na odwiedzających - cieszy się Henryk Zaremba, jeden z chojnickich rzeźbiarzy. Kiermasz twórców ludowych to nieodzowny element świętojańskiego jarmarku, podobnie jak loteria fantowa organizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Muzeum. Fanty ukryte pod losami są rozmaite - od lodów, poprzez różne smakołyki, drobiazgi po całkiem cenne trofea. A cały dochód jak zawsze przeznaczony jest na dbałość o muzealne zbiory. Także amatorzy staroci mogą dziś myszkować do woli - na całym deptaku na Kościuszki stoją kolekcjonerzy z różnych miast i mając w swych zasobach niezliczone bibeloty, monety, stare ordery. Ech, trudno to wyliczyć! - Wolę przyjechać tutaj a nie tracić dziennie blisko 900 złotych za stoisko na gdańskim Jarmarku Dominikańskim - mówi jeden z kolekcjonerów. 

Popołudniowe prezentacje podczas niedzielnej odsłony Dni Chojnic to popisy zdolnych młodych wokalistów i tancerzy, podopiecznych ChDK, PMDK i Akademii Tańca "Piętro Wyżej". Po godz. 18 na scenę powróciła bruska grupa "Zaraz Wracam". Ich bluesrockowe kompozycje były dobrym wstępem do koncertu gwiazdy, Gangu Olsena. To jedna z najbardziej prestiżowych polskich bluesowych grup. Goście ze Śląska zaprezentowali przede wszysktim własne utwory, dopiero na bis  sięgając po standardy ("Soulmen", "With a Little Help From My Friend"). Jedną z kompozycji "Ostatnie dni" zadedykowano Ryszardowi Riedlowi. Co ciekawe, w składzie muzyków grających w Chojnicach znaleźli się muzycy Dżemu - klawiszowiec Janusz Borzucki i perkusista Zbigniew Szczerbiński. Półtoragodzinny - wraz z bisami - koncert był dobrym zwieńczeniem tegorocznych Dni Chojnic.

(ro)

fotoreportaz.jpg


  1. 26 czerwca 2011  20:05   Trochę z innej półki ... (1)   Ędward

    Trochę z innej półki dlaczego w trakcie koncertów kamera z rynku patrzy na ratusz? Tak ogólnie to z tej kamery nie widać tego co się dzieje na scenie, drugą sprawą jest fakt iż nie przekazuje ona dźwięku. Pokazujcie rynek normalnie jak komuś coś przeszkadza to na ten czas zmieńcie widok ogólny rynku ze sceną i nie pokazujcie tego. Pozostałe otoczenie można chyba pokazać?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 26 czerwca 2011  20:43   Edziu to jest prywatny ...   anonim

      Edziu to jest prywatny portal, podejrzewam, ze jak by sie znalazl sponsor pewnie byloby inaczej

      0
      0
  2. 25 czerwca 2011  23:37   Błąd w pisowni (1)   Ania

    PSYCHODANCING piszę się panie Radku, a nie PSYCHODANSING przez "S".

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  3. 25 czerwca 2011  21:32   ludzie czy wam zawsze będzie ...   antonella

    ludzie czy wam zawsze będzie żle? czy to wpływ pogody zwoje się poskręcały? ciągłe jęczenie.Jedzcie do Grecji będzie wam dobrze

    0
    0
  4. 25 czerwca 2011  19:29   ....   ....

    Mogli pokazać jak trudno samochodami poruszać się po chojnickich ulicach.

    0
    0
  5. 25 czerwca 2011  18:51   Śmieszy mnie to chwalenie ... (1)   anonim

    Śmieszy mnie to chwalenie się co zrobiliśmy itp. Gdzie indziej to jest standard, ciekawe czy jak chojniczanie przyjadą do Emsdetten też im się pokazuje co zrobiono. Świadczy to chyba o zakompleksieniu, bo jakże inaczej to pojąć. Trzeba było pokazać im co jeszcze jest do zrobienia chociażby na Nowym Mieście. Pokazać im dworzec kolejowy, to Niemcy by sobie natrzaskali fotek, podobnie przy wieży ciśnień. A tak co? Zawsze ci sami ludzie idący w otoczeniu z rozanielonymi twarzami a ich twarze zdają się krzyczeć: patrzcie oto my, dzięki nam to się wszystko zmienia. Dyżurna ekipa na zawołanie zawsze się potrafi odnaleźć kiedy trzeba. Reasumując – od frontu jako tako – od zaplecza żle.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 25 czerwca 2011  18:56   Super wpis oddaje ...   Franky

      Super wpis oddaje rzeczywistość, hipokryci udający zatroskanych dobrem miasta. SZKODA ZE NA CODZIEN NIE SA TACY AKTYWNI a po 15 niechby się swiat walil juz ich nic nie obchodzi.Az mnie trzęsie na to ich podejscie.

      0
      0
  6. 25 czerwca 2011  18:43   Trzeba było gości nie ...   anonim

    Trzeba było gości nie oprowadzać po początku parku tylko pojsć z nimi od Pomnika kamienia w stronę ulicy Brzozowej, tam mieliby co oglądać, zarośla dziko rosnące i totalny burdel.

    0
    0
  7. 25 czerwca 2011  18:19   5 razy o tym czytalem już ...   anonim

    5 razy o tym czytalem już wczesniej, ze dzieci skrzaty kufflowe armaty, wyluzj chojniczanka bo sie zrobi kaszanka

    0
    0
  8. 25 czerwca 2011  17:33   a czemu nikt nie napisał, ... (1)   chojniczanka

    a czemu nikt nie napisał, że zanim oficjalnie otwarto dni chojnic wystąpiły dzieci z przedszkola samorządowego nr 9 z panią Sylwią Klunder?

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi