Skatepark w Parku 1000 – lecia cieszy się już powodzeniem użytkowników, od niedawna zmieniło się oblicze Placu Piastowskiego. Dzisiejsze zdjęcia są rezultatem niedzielnego spaceru naszego fotoreportera.
25 października 2015 22:25Przypomnijmy, 23. 10. odbył się odbiór techniczny skateparku. Jest też regulamin dla osób korzystających z obiektu. Osoby młode powinny korzystać niego pod opieką opiekuna, w pełnym „rynsztunku” – w kasku i ochraniaczach.
To tylko jeden z punktów tegoż regulaminu. Koszt inwestycji wyniósł 550 tys. zł. A skoro mowa o parku – na deskach projektantów jest już nowy element, czyli plac zabaw dla psów – będzie on zlokalizowany vis a vis targowiska.
Od kilku dni można już korzystać z udogodnień, jakie powstały po modernizacji placu w tej części miasta. Inwestycja o wartości ok. miliona złotych była realizowana od wiosny przez firmę Grzegorza Narlocha z Brus.
Jej efektem jest 65 nowych miejsc parkingowych, oświetlenie, którego wcześniej tam nie było, nowe rozwiązania komunikacyjne. Są też udogodnienia dla rowerzystów, czyli ścieżka oraz dziesięć stojaków. Zgodnie z projektem przy wyjeździe terenu Miejskich Wodociągów pojawiło się niewielkie rondo, które ma uspokoić ruch aut w tym terenie.
Not i fot. M.N.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Dobrze ze młodzież na teraz gdzie się wyhasać .Skate Park to super inwestycja. Młodzież się bynajmniej nie nudzi.
Pamiętamy jeszcze o łódkach na stawach . Taki był zamysł. To nie banialuki.
Psiaki będą mogły się wybiegać.
RONDO TYSIĄCLECIA!!!!!! BRAWO
WIDAC WSZYSCY W KASKACH!!! WIDAC ZE W CHOJNICACH SAME TALENTY I BEZ ZABEZPIECZEN SMIGAJA!!! NIE CHCE GDYBAC ALE BLISKI KONTAKT Z TAKIM BETONEM DO PRZYJEMNYCH NIE NALEZY!!!
Jak się ma pusty łeb to sie nic nie stanie, najwyżej zadudni
Regulamin regulaminem,a i tak żadna osoba nie jeździ w kasku i ochraniaczach.Pewnie też niejedna osoba znajdzie się w pobliskim strumyczku!
Dla dbających o swoje bezpieczeństwo (życie) żaden regulamin nie jest potrzebny. Tacy wiedzą jak się zabezpieczyć i nikt ich do tego nie musi przekonywać. "Miszczów" (takich jak tych na foto) nikt i nic do tego nie zmusi... Życie pokaże ile razy tam zawita pogotowie. A regulamin? A kto by się tym przejmował? Tyle, że pretensje po małym "bum" to do siebie a nie właściciela obiektu.
Regulamin to podkładka, żeby w razie czego nie ponosić odpowiedzialności.