Na trwale wpisał się w krajobraz przemysłowy miasta dając zatrudnienie nie tylko chojniczanom. Chojnicki Mostostal z problemami finansowymi boryka się od dłuższego czasu, o czym niejednokrotnie informowaliśmy.
30 czerwca 2011 15:13
Mostostal wpadł w kłopoty finansowe z powodu załamania się rynku konstrukcji stalowych. Firma ucierpiała również z powodu opcji walutowych. | fot. m.n.
W piątek 1 lipca prawdopodobnie załoga spotka się z właścicielami firmy i być może ogłoszona zostanie upadłość z możliwością zawarcia układu, tym bardziej, iż postępowanie upadłościowe prowadzone w stosunku do zadłużonego przedsiębiorstwa nie musi zakończyć się likwidacją firmy. Propozycje układowe przedsiębiorstwo musi zgłosić najpóźniej w ciągu miesiąca od wydania przez sąd postanowienia o możliwości ogłoszenia upadłości połączonej z zawarciem układu. Jest szansa aby zakład funkcjonował dalej, bo na brak zamówień firma narzekać nie może. Dla zadłużonego przedsiębiorstwa korzystne są takie propozycje układowe, które umożliwią mu spłacenie wierzytelności z zysku jego firmy.
(red)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
uklad moze i szansą, ale wiarygodność dla inwestorów i bankow żadna
W czerwcu przyszłego roku będziecie sobie mogli nałowić rybek w parku miejskim. Oczywiście nie jest mi z tym do śmiechu. Tylko czy władze się tym przejmują? Co z kolejarzami? Cisza.
zakład padł przez złe zarządzanie, nie ma co zwalać na opcje walutowe ponieważ za wszystkim stoją osoby fizyczne, w tym zakładzie nikt z zarządu nie ponióśł oodpowiedzialności wcześniej i teraz więc nie ma co liczyć na polepszenie sytuacji - ogłaszajcie upadłość albo strajk
No a gadają że w PRl było zacofanie, tylko do dzisiaj sprzedają wszystko co w tym okresie powstalo.
Tych wszystkich sku....li co doprowadzili do takiej sytuacji jaką mamy obecnie w Polsce powinno się wywieźć na Syberię, a nie obwieszać orderami!
W opluwanym PRL praca w tym zakładzie była wyróźnieniem. Produkcja szla pelna parą i nawet jak gadali ze ZSRR za konstrukcje nie placi to Warszawa pieniądze zakładowi przysyłała. Mostostal był w stanie utrzymać hotel robotniczy, stołówkę, szkolę przyzakladową z codziennym sniadaniem dla uczniow, organizować zloty, weekendowe wypady do Mylofu, zakład nie był podzielony, miał swoja przychodnię zdrowia, kotlownię, organozowal także wycieczki, dzial socjalny dawal dzieciom paczki świąteczne, ludzie nabywali za smieszne pieniadze ziemniaki cebule w tym dziale, zupa na stolowce i chleb można było jesc do woali, drugie danie było za mala odpłatnością, ludzie z miasta przyjeżdżali po obiady, placili zawsze wyplate na czas, pozniej były premie tzw eksportowe, trzynastki, wlasne dzialki ogrodkowe brzmi to jak bajka ale taka była prawda, ale inni też byli ludzie, kierowali zakładem ludzie kompetentni majacy pojecie o tym co robia. Najwieksza glupota i zarazem początkiem jego agonii było się wypiecie na Wschod, to był nieograniczony rynek zbytu, na tyle chłonny ze do dzisiaj zakład mimo recesji moglby dalej funkcjonować
Mówisz o tym radnym?
Albo Stanisław K.
taki głod mieli w komunie, ze rolno - robotnik chlebem karmił świnie
maja to gdzieś, nachapali i zabezpieczyli to im to zwisa
Gdzie są teraz ci wielcy bojownicy o wolność, gdzie są ci którzy krzyczeli "chcemy pracy i chleba" tacy jak wielki "kombatant" Zbigniew R. i jemu podobni którzy wszystko rozp......li i spoczęli na laurach ???
Wątpię, aby to coś dało, klienci się wycofują, zabierają się jak najdalej stąd. Nikt nie chce powierzać zamówień bankrutowi.
Kupi halę jakis nowobogacki burak i zrobi pieczarkarnię.
na chorobowe niech wszyscy idą a po 30 dniach ZUS będzie im wypłaty płacić bynajmiej będą mieli na czas i w całości
Macie demokracje i gówno na kolację
Gdyby ci co strajkowali w sierpniu 80 r. chociaż w 1% wiedzieli co czeka ich zakład w przyszłości oleli by strajk. Powstał w PRL był nr 1 w regionie, a wykończył go wolny rynek, ot przewrotny los.