Od 6 marca w Chojnicach zacznie się pozimowe sprzątane. Na ulice wyjdzie 60 osób, zatrudnionych w ramach robót publicznych. Mają zająć się chodnikami, zieleńcami, poboczami dróg.
4 marca 2013 09:50Lada dzień rozpoczną się też naprawy cząstkowe na ulicach, których jakość pogorszyła się podczas zimy. Miasta nie stać na razie na wykonanie wszystkich takich prac. - Aby to zrobić powinniśmy mieć w budżecie co najmniej dwieście tysięcy złotych, a mamy do dyspozycji tylko czterdzieści tysięcy - żali się burmistrz Arseniusz Finster.
- Są ulice, np. Subisława, gdzie naprawy cząstkowe nie wystarczą. Tam potrzebne jest ułożenie nowego asfaltowego "dywanika". Będziemy musieli w ciągu roku poszukać pieniędzy na ten cel.
Zakres prac i wybór technologii - o tym zdecydują dzisiaj (4.03.) władze Chojnic po konsultacjach z drogowcami.
(ro)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
jednym słowem władza do *****
Czasami warto przed inwestycjami budowlanymi podpisać umowę o naprawach szkód wyrządzonych ciężkim sprzętem przy realizacji tych inwestycji. Np. ulica Rzepakowa rozjeżdżona na maksa przez samochody ciężarowe i koparki przy budowie nowych bloków. Zepsuć szybko ale naprawić to już nie ma komu.
Naprawdę co ten finster sobie myśli to jest naprawdę kpina tak na kamery i inne bzdury to pieniądze są jak tak z daleka człowiek się przygląda to dopiero widzi te wybryki finstera i kolegi megiera gdzie te pieniądze uciekają po prostu cwaniaki tak bym ich określił.
Lepiej zróbcie ulice tam, gdzie ich nie ma. Ci co mają niech czekają!
Na wycieczki na Białoruś też się kasa znajdzie.
A gdzie są pieniądze zaoszczędzone na akcji zima? Bo zaoszczędzono na pewno. Przez cały styczeń i luty na chodnikach wzdłuż ul. Kościerskiej można było sobie nogi połamać. łatwiej tamtędy było przejechać na łyżwach niż przejść pieszo, szczególnie w weekendy. Jak to jest że na takie podstawowe rzeczy jak remont dróg i dopłaty do przedszkoli pieniędzy nie ma, ale na zbytki typu Baszta Trzebiatowskiego, nowe monitoringi stadionu i cmentarza żołnierzy radzieckich, przebudowę domu kultury (zdecydowany przerost formy nad treścią) pieniądze się znajdą?
Utrzymanie baszty Trzebiatowskiego do której praktycznie nikt nie chodzi kosztuje nas podatników 100 tys. złotych czy już więcej?
" Miasta nie stać na razie na wykonanie wszystkich takich prac. - Aby to zrobić powinniśmy mieć w budżecie co najmniej dwieście tysięcy złotych, a mamy do dyspozycji tylko czterdzieści tysięcy - żali się burmistrz Arseniusz Finster". Jaki z tego wniosek? Źle skonstruowany budżet miasta na 2013 rok. Pretensje do autora projektu budżetu.
Ale na adaptację budynku przy ulicy Jeziornej środki finansowe się znajdą. A w budynku: "Znajdzie się w nim centrala nowego systemu monitoringu wizyjnego, który będzie spełniał parametry potrzebne do organizowania meczów podwyższonego ryzyka. Wówczas nie będzie konieczności zamykania bram stadionu przy ul. Mickiewicza przed kibicami drużyn przyjezdnych. Planuje się także umieścić w tym budynku nowe centrum prasowe, gdzie dziennikarze będą mieli dostęp do internetu i możliwość napisania relacji z meczu. Kolejnym zadaniem, które należy wdrożyć, to system elektronicznej identyfikacji kibiców. Otrzymają oni specjalne karty chipowe i bilety magnetyczne, dzięki którym organizatorzy meczu będą w jego trakcie dysponować tzw. listą obecności. - Na najbliższej sesji rady będę proponował nowelizację budżetu, by były środki na realizację projektu technicznego adaptacji budynku przy ul. Jeziornej. (...) - poinformował burmistrz Arseniusz Finster." (źródło: http://chojnice24.pl/artykul/15075/jeziorna-dla-chojniczanki/).