Na jutrzejszej (22.04.) sesji Rady Miejskiej jedna z nowelizacji uchwały budżetowej dotyczy udziału miasta w wykonaniu placu zabaw w Szkole Podstawowej nr 5.
21 kwietnia 2011 21:26Jak już wcześniej pisaliśmy, miasto uzyskało dofinansowanie z Ministerstwa Edukacji Narodowej w wysokości do 115450 złotych z programu „Radosna Szkoła”. Jest to 50% kosztu budowy placu. Wkład miasta jest w tej samej wysokości. Ostateczna wysokość będzie znana po rozstrzygnięciu przetargu. Będzie to czwarty, ostatni, plac zabaw przy naszych szkołach podstawowych. W ubiegłym roku otrzymały je SP – 1, SP – 3 oraz SP – 7.
Przetarg na ich wykonanie wygrała chojnicka firma HYDRO – EKO. Wartość zlecenia, to ponad 511 tys. złotych. Tak przynajmniej podano na stronie internetowej UM. Jak poinformowała mnie Skarbnik Miasta Krystyna Perszewska, końcowy koszt tej inwestycji wyniósł ponad 547 tys. zł. Dotacja z MEN-u wyniosła ponad 201 tys. zł. Udział miasta wyniósł ponad 63% (345924 zł i 59 groszy), gdyż już po złożeniu wniosku do ministerstwa, został rozszerzony zakres prac na szkolnych placach zabaw. Dwa z nich, w SP -1 oraz SP – 3, to tzw. duże place zabaw. Mają one po ok. 500 m2 powierzchni. Na tzw. bezpieczną nawierzchnię przypada ok. 250 m2. Jest ona z granulatu gumowego i poliuretanu. Resztę powierzchni zajmuje zieleń oraz ścieżki. Przy „siódemce” powstał plac o połowę mniejszy, ale proporcje zajętej powierzchni są podobne. Odwiedziłem każdy z tych placów. Żaden nie jest ogólnodostępny. W dwóch z nich (SP – 1 oraz SP - 7) przypomina o tym ogłoszenie dyrektora szkoły. W SP – 1 byłem w porze nauki uczniów. Plac otwarty, ale pusty. W SP – 7 byłem w minioną sobotę. Na sąsiednim boisku trwał festyn ekologiczny, na którym było wielu rodziców z dziećmi. Plac zabaw zamknięty nie tylko na klucz, ale jest także na furtce solidna kłódka. Dziś (21.04.) w pierwszym dniu ferii wielkanocnych odwiedziłem SP – 3. Na boisko można wejść, ale na plac zabaw już nie.
Jednym z największych producentów wyposażenia placów zabaw jest firma NOVUM z miejscowości Grom, niedaleko Szczytna. Ma ona w ofercie gotowe zestawy na place zabaw z programu Radosna Szkoła. Po jego lekturze dochodzę do wniosku, że najbardziej radośni są z tego programu producenci syntetycznych nawierzchni, które są stosowane na placach zabaw. Przykładowy komplet za 230 tys. zł na 500 metrowy plac, zawiera zakup i montaż wszystkich urządzeń, bezpiecznej syntetycznej nawierzchni oraz trawnika z rolki (bez oświetlenia, drzew i krzewów). Najdroższą pozycją jest ... gumowa nawierzchnia za 145 tys. zł. Zabawki kosztują niecałe 76 tys. zł. Wyliczyłem, że te 4 szkolne place zabaw będą kosztować budżet miasta łącznie ok. 451 tys. zł. Kwota może się zmienić, gdyż program nie obejmuje m.in. kosztu oświetlenia. Wg dyr. Jarosława Rekowskiego przeciętny plac zabaw, które UM buduje na osiedlach mieszkaniowych, kosztują od 30 tys. zł do 40 tys. zł. Powierzchnia podobna, ale nie mają one superbezpiecznej nawierzchni, a trawę lub piasek. Nie są ogrodzone pięknymi panelami. Są za to czynne, poza wybudowanym przy Centrum Park, cały rok. Także w czasie ferii i wakacji. Tylko za udział miasta w tym programie można by wybudować takich placów co najmniej 10 (słownie - dziesięć).
(je)
Place zabaw w SP-1-3-7.

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Projekt placu zabaw zatwierdzony przez MEN przewiduje, że tzw. "bezpieczna nawierzchnia" ma mieć kolor czerwony. Ten fakt spowodował, że nawierzchnia w tym właśnie kolorze podrożała ponad dwukrotnie w stosunku do identycznych pod względem parametrów wykładzin w innym kolorze. Firmy handlujące "wyczuły" interes i mamy to co mamy. A, że ma być czerwona (bo tak "stoi" w projekcie) to wszyscy bulą kasę. Skoro są takie same to co za różnica czy dzieciaki będą biegać po czerwonym czy zielonym?
Przepis art. 15 ust. 1 Prawa prasowego wyłącza obowiązek ujawnienia danych osobowych dziennikarza - autora artykułu prasowego w takiej sytuacji, gdy zastrzegł on anonimowość swojego nazwiska, inaczej mówiąc posłużył się przy sygnowaniu artykułu prasowego pseudonimem.
Wielka szkoda że twórcy reportaży są anonimowi,czyżby wstydzili się swoich dzieł?