II półrocze w kalejdoskopie

Rok 2014 powoli dobiega końca. Możemy rozpocząć odliczanie do Sylwestra. Co nam przyniesie 2015 rok? Nie wiadomo. Póki co - mijający skłania do podsumowań. Przypomnijmy, czym zajmowaliśmy się w II drugim półroczu br.

Przypominamy co nas bawiło, ciekawiło, zainteresowało, pasjonowało w drugim półroczu.   |  fot. arch.

Dwa dni temu podsumowaliśmy pierwsze półrocze mijającego roku (tutaj), dziś omówienie kolejnych miesięcy. 

Lipiec

Ten miesiąc przyniósł niepokojące wieści. I dosłownie smród. 1 lipca tragedię przeżyli lokatorzy kamienicy przy ul. Podgórnej. Musieli w nocy salwować się ucieczką z palącego się domu. Już do niego nie wrócili, dostali nowe adresy i liczna pomoc. A co do smrodu - zaczął być on wyczuwalny już w końcówce czerwca a powodem było niekontrolowane wpłynięcie odpadów komunalnych z kanalizacji wprost do zbiorników w Parku 1000 - lecia.

lipiec

Ale były i radośniejsze chwile. W Swornegaciach już po raz piąty Tomasz Szwed zaprosił śmietankę muzyków country i folk. Ten festiwal wrósł w kaszubską wieś i przyciąga widownie z całego kraju, zniechęconą komercjalizacją pikniku w Mrągowie. W Chojnicach a także w Charzykowach również można było podziwiać grupy prezentujące ludową kulturę swych ziem - nawet z odległych państw takich jak Brazylia, Bułgaria czy Tajwan.

Lipiec to czas, gdy ziemię chojnicką odwiedza wielu turystów. Wreszcie w centrum miasta pojawiły się ważne dla turystów elementy: tabliczki informacyjne na zabytkowych budynkach i plany miasta.

Sierpień

Ach te noce sierpniowe! Szczególnie w kalendarzu imprez kulturalnych mamy ich coraz więcej. Podczas jubileuszu Nocy Poetów na 20-lecie gościliśmy m.in. Mirosława Bakę z projektem Wołodia, Annę Chodakowską czy Ewę Szykulską. Tłum zebrał się także na kolejnych dwudniowych Nocach Operetkowych. We wspomnianym kalendarzu zapełniła sie kolejna karta - Festiwal Sztuki Otwartej. Wprawdzie uliczną prezentację zakłócił ulewny deszcz, ale artyści nie zamierzają ustąpić. W samym środku wakacji zaistniało na nowo miejsce znane chojniczanom od lat.

sierpien

Do „Domku pod sosną" powrócił Dariusz Kurs, za sprawą swych przyjaciół odświeżył ten urokliwy domeczek i nadał mu nazwę Tawerna Antykwariat. Ma ambitny plan, b y to miejsce było przytulnym zakątkiem, gdzie łatwo o niebanalną strawę kulinarną i duchową. A skoro mowa o nowych pomysłach - w Parku 1000 - lecia dwukrotnie rockowi muzycy zebrali się na jam session - to warto powtórzyć w przyszłym roku.

Warte odnotowania w sierpniu są także półkolonie w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej. Już po raz drugi, po zimowisku, licealna młodzież w ramach wolontariatu zorganizowała zabawę i wypoczynek tym dzieciom, których nie stać na letnie wyjazdy. Kres sierpnia to także początek jubileuszu 10-lecia Chojnickiego Studia Rapsodycznego. jak na artystów przystało, niebanalny. Był to bowiem tajny - dla reżysera Grzegorza Szlangi - remake spektaklu "Pinokie".

Wrzesień

Rocznicą wybuchu II wojny światowej można świętować na różne sposoby. Rodzina Kuldanków od kilkunastu lat przyjeżdża do Chojnic, by pokłonić się swemu przodkowi i innym żołnierzom I Batalionu Strzelców. Zaś w Krojantach już po raz kolejny podziwialiśmy widowisko historyczne – tym razem była tam rekordowa widownia!. I jeszcze jeden ważny epizod odnośnie tamtego września – wreszcie ukazała się książka „Chojnice 1939” pod redakcją Andrzeja Lorbieckiego, napisana z pomocą Marcina Wałdocha.

wrzesien

Historię pielęgnują też nauczyciele i uczniowie II LO. Notabene, ta szkoła, nazywana wciąż „nowym ogólniakiem” ma już 20 lat. We wrześniu ta szkolna społeczność gościła córkę swego patrona gen. Andersa. Ale wrzesień to nie tylko wojenne wspomnienia – hucznie i pracowicie aktorzy Chojnickiego Studia Rapsodycznego uczcili swe 10 - te urodziny. Zagrali wszędzie, gdzie tylko mogli.

wrzesień

I wszystko to, co stworzyli przez lata. I jeszcze kilka premier! Końcówka września była też emocjonująca z kilku  innych powodów. Aktorka Katarzyna Żak została ambasadorką TPH a chojnicka starówka na kilka godzin zmieniła się w … Monte Carlo, za sprawą Leszka Kuchara i wielu rajdowców.

Październik

Czy charzykowski komisariat ma tylko pokoje socjalne czy ekskluzywny mini-hotel? Tę sprawę odkryli lokalni reporterzy, po kosztownym remoncie siedziby charzykowskich policjantów. Ale żyliśmy nie tylko sensacjami. Cieszyliśmy się spotkania z pisarzem Andrzejem Stasiukiem, tuż po wydaniu jego znakomitej książki „Wschód”.

Pażdziernik

Inny Andrzej – Ortmann, ukończył swą pracę dotyczącą opisania wszystkich (!) kapliczek i Bożych Mąk w naszym powiecie. Andrzej Ciemiński w asyście m.in. Jana Wołka otworzył swą galerię. Fani rocka po raz drugi w niedawnym czasie bawili się na urodzinowym koncercie Dżemu. A samorządowcy? Świętowali wprowadzenie karty dużej rodziny i otwarcie boiska przy SP 1 i Gimnazjum nr 2.

Listopad

Ten miesiąc kojarzymy z niepodległością po i wojnie światowej. Świetny pomysł na uczczenie jej mieli członkowie stowarzyszenia Dworek Polski, śpiewając pieśni patriotyczne … w autobusie linii nr 7. A jak z tej wolności korzystamy? W wyborach samorządowych było rozmaicie. W miejskim samorządzie karty rozdawał komitet Arseniusza Finstera – 16 mandatów!

listopad

Mały sukces odnotował PChS – przestał być „pozaparlamentarną” opozycją, bo ma dwoje radnych. W powiecie zaś walka o stołki była zażarta, bo glosy na poszczególne komitety rozłożyły się niemal po równo. Ale dotychczasowy starosta utrzymał swą pozycję, posklejał skład zarządu, dobierając m.in. Marka Jankowskiego, który w ogóle nie startował w wyborach do powiatu!

Ale żeby nie zdominować politycznie tegoż miesiąca, dodajmy jeszcze jedno wspomnienie – rewelacyjnego koncertu Luxtorpeda, który jest obecnie jednym z najbardziej znanych rockowych bandów.

Grudzień

Ani słowa o polityce! chociaż w grudniu trwały jeszcze rozgrywki dotyczące stanowisk.  Największym wydarzeniem było zdobycie ogromnej dotacji na kompleksowa modernizację oczyszczalni ścieków. Ta inwestycja będzie kosztować niemal 100 mln złotych! Ale też zapłacimy za ten luksus, pojawią się wyższe stawki za odbiór ścieków. Skoro mowa o luksusie – ten oferowany jest w parku wodnym, bo systematycznie powiększa się tam kompleks saun. 

grudzien

Skoro mowa o sprawach inwestycyjnych – rośnie w górę gmach zespołu szkół katolickich, w grudniu biskup Ryszard Kasyna poświęcił ten gmach i wmurował akt erekcyjny. Z końcem grudnia dla Fundacji Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej spłynął piękny prezent z Gdańska - nagroda specjalna w ramach „Bursztynowych Mieczyków” za współpracę międzynarodową.

(ro)

  1. 2 stycznia 2015  14:07   Zapomnieliście o Festiwalu ...   anonim

    Zapomnieliście o Festiwalu Marzeń w sierpniu

    0
    0
  2. 2 stycznia 2015  01:01   kocham cie :*:* (3)   ariel z gdanskiej

    Nie mam gdzie wiec podziele sie moimi uczuciami tutaj, mam na imie Ariel,mowia na mnie rudy, chce sie przyznac do mojego partnera Rafala W. ps. Loki z towarowej, kocham go i chce by takie zwiazki byly tolerowane w Chojnicach, kiedy ja i moj facet bedziemy mogli wspolnie spacerowac latem np. w Charzykowy...Marzy mi sie spacer za raczke z lokim, cos pieknego

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  3. 1 stycznia 2015  09:10   Zlikwidować Straż Miejską Działalność dobroczynna...   .

    ...Zlikwidować Straż Miejską Działalność dobroczynna...

    0
    0
  4. 31 grudnia 2014  16:45   To państwo i cały jego ... (1)   anonim

    To państwo i cały jego aparat prawno - administracyjny jest po to, aby łupić Polaka na każdym kroku, a ten jak nie ucieknie za granicę to siedzi cicho jak mysz pod miotłą, a jak są wybory to głosuje z przyzwyczajenia na tych samych, a efekty jakie są w całej Polsce widać w codziennym życiu, Do Siego Roku, bedzie lepiej....na emigracji:)

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 1 stycznia 2015  09:06   Poczytaj o straży miejskiej ...   ,.

      Poczytaj o straży miejskiej w innych miejscowościach... ...Znikająca straż miejska... ...Coraz więcej gmin w Polsce decyduje się na likwidację straży miejskich. Odgórnie zadecydowały tak rady miejskie w Strzegomiu czy Świeradowie-Zdroju. Oddolnie mieszkańcy podjęli akcje zbierania podpisów pod wnioskami referendalnymi w tej sprawie w Bydgoszczy, Poznaniu czy Rybniku. Mieszkańcy Pszczyny opowiedzieli się w referendum za likwidacją straży, ale zawiodła frekwencja. Wkrótce, dzięki działaczom KNP, ma odbyć się referendum z Żywcu. Straże miejskie zaczęły powstawać od 1990 roku, kiedy to uchwalono dwie ustawy: wprowadzającą samorząd terytorialny oraz o policji. Ta druga ustawa wprost umożliwiła gminnym władzom samorządowym tworzenie „umundurowanych straży miejskich”, zaznaczając jednocześnie, że „funkcjonariusze straży miejskich wykonują wyłącznie czynności administracyjno-porządkowe”. Całościowego uregulowania prawnego dotyczącego strażników doczekaliśmy się w 1997 roku wraz z ustawą o strażach gminnych, w której dokładnie wymieniono zadania straży, a jednym z nich była kontrola ruchu drogowego. Pod koniec 2012 roku gotowy był projekt ustawy przewidujący przekształcenie straży w policję municypalną, która – wyposażona w broń palną – bardziej zajmowałaby się zadaniami związanymi z bezpieczeństwem. 700 mln na strażników Jak wynika z raportu MSW, na koniec 2011 roku na terenie Polski działało 575 oddziałów straży gminnych, miejskich i miejsko-gminnych, podczas gdy w 1994 roku – 410. W 2011 roku w strażach było łącznie 11 258 etatów. Oznacza to podwojenie zatrudnienia z 5551 etatów w 1994 roku. Jednak tendencja wzrostowa została wstrzymana, gdyż w 2010 roku pracowało 11 311 strażników. Najwięcej strażników jest w Warszawie – w 2012 roku 1783 funkcjonariuszy kosztowało podatników ponad 112 mln zł. Z danych z kilku polskich miast wynika, że koszt utrzymania jednego strażnika miejskiego to około 60-70 tysięcy zł rocznie. Na tej podstawie można oszacować, że choć straż miejska istnieje tylko w jednej czwartej gmin, to łączny koszt jej funkcjonowania w całym kraju sięga 700 mln zł rocznie. Zwykle na straż samorządy wydają niecały 1 procent swojego budżetu. Radni zdecydowali, że 1 stycznia 2013 roku przestała istnieć staż miejska w Świeradowie-Zdroju (woj. dolnośląskie), w lutym zakończyła działalność ta formacja w Pionkach pod Radomiem, a 31 marca br. znika w Strzegomiu (woj. dolnośląskie). Radni Iławy (woj. warmińsko-mazurskie) podjęli decyzję, że referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej odbędzie się 24 marca. W 2011 roku w Łagowie (woj. świętokrzyskie) radni zlikwidowali tamtejszą straż gminną, która „bardziej zajmowała się fotoradarami niż problemami mieszkańców”. Także w 2011 roku zlikwidowano straż miejską w Łasku (woj. łódzkie), co przynosi 300 tys. zł oszczędności rocznie. W 62-tysięcznych Żorach (woj. śląskie) straż miejska nie istnieje od 1999 roku, od 2008 roku w 65-tysięcznej Stalowej Woli (woj. podkarpackie). – Oszczędzamy milion rocznie, a statystyki przestępstw i wykroczeń się nie pogorszyły – mówi w „Gazecie Wyborczej” Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. – Straż była kosztowna, mało efektywna i – co tu się oszukiwać – zawiódł czynnik ludzki. Strażnicy fałszowali statystyki, a reakcją na moje kontrole było powołanie związku zawodowego – dodaje. Staż miejską zlikwidowano również w Chrzanowie, Trzebini, Szczyrku, Zakroczymiu czy Libiążu. W Lublinie likwidacji 128-osobowej straży miejskiej, kosztującej 7 mln zł rocznie, domaga się Jan Gąbka, radny SLD, a działacze Ruchu Palikowa chcą złożyć obywatelski projekt uchwały w tej sprawie poza Lublinem także w Łodzi i Poznaniu. Z kolei w Katowicach rezygnacji z formacji domagają się opozycyjni wobec prezydenta miasta radni PO. Propozycje likwidacji straży miejskich pojawiały się także wśród radnych w Krakowie, Szczecinie, Sosnowcu, Kętrzynie, Lęborku, Sieradzu, Stargardzie, Zgierzu czy Zduńskiej Woli. – Straże miejskie trzeba zlikwidować, ich formuła się wyczerpała – powiedział Janusz Dzięcioł, były strażnik, a aktualnie poseł PO. Nigdy straży miejskiej nie powołano w Bukownie (woj. małopolskie), gdzie w zamian władze gminy opłacają dodatkowe patrole policji. Podobne patrole funkcjonują w Chrzanowie. Akcje referendalne Z drugiej strony pojawiło się wiele oddolnych inicjatyw, mających na celu zorganizowanie referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej. 3 lutego w Pszczynie (23 strażników kosztuje tam około 1,5 mln zł rocznie) 94 procent głosujących w plebiscycie, zainicjowanym przez działaczy KNP, opowiedziało się za likwidacją straży miejskiej. Niestety zawiodła frekwencja, która wyniosła 14 procent, więc referendum jest nieważne. – Było bardzo pozytywne nastawienie mieszkańców do tej akcji, ludzie wykazywali chęć pomocy, gdyż straż miejska nie cieszy się zaufaniem społecznym – mówi „Najwyższemu Czasowi!” Wiesław Lewicki, prezes oddziału Bielsko-Biała KNP. – Nie trzeba było przekonywać ludzi do podpisywania list poparcia – zaznacza. W Rybniku oraz Bydgoszczy zebrano, co prawda, odpowiednią liczbę podpisów, ale w obydwu przypadkach część z nich została zakwestionowana, przez co nie doprowadzono do referendum. W Rybniku przy składaniu podpisów doszło do przepychanek formalnych w urzędzie, gdzie urzędnicy nie chcieli odpowiednio zabezpieczyć list. Po kilku dniach okazało się, że były one pilnowane przez… straż miejską. Z kolei w Bydgoszczy ponieważ zebrano bardzo dużą ilość podpisów – ponad 31 tysięcy, z których pozytywnie zweryfikowano 26 tysięcy, zwrócono uwagę na problem i prezydent miasta zorganizował debatę w tej sprawie. W Poznaniu (stowarzyszenie „Tak dla Poznania”) i Kielcach (stowarzyszenia „Nasz Dom” i „Forum Obywatelskie”) inicjatorom nie udało się zebrać wymaganej prawem liczby podpisów pod wnioskiem o referendum. Z kolei w Inowrocławiu ruch „Nowy Inowrocław” nie chce organizować referendum, bo takie rozwiązanie uważa za zbyt kosztowne, a w zamian apeluje do władz miasta, by to one podjęły decyzję o likwidacji straży. Podobnie radni Sosnowca doszli do wniosku, że 300 tysięcy zł na zorganizowanie referendum to zbyt duży koszt, a fre¬kwen¬cja może nie być wystarcza¬jąca. Należy też podkreślić, że wygrane referendum nie zawsze oznacza automatyczną likwidację straży miejskiej. Tak jest tylko w przypadku, jeśli jest ona wydzielona ze struktur urzędu. Strażnicy gnębią kierowców Postulaty dotyczące likwidacji straży miejskich są w całej Polsce podobne i sprowadzają się do twierdzenia, że funkcjonariusze zamiast pomagać ludziom, zajmują się głównie gnębieniem kierowców fotoradarami i wypisywaniem mandatów za złe parkowanie. Potwierdzają to dane statystyczne. Z raportu MSW wynika, że w 2011 roku strażnicy podjęli ponad 2,9 miliona interwencji, z czego wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji zarejestrowano niemal 1,8 miliona (61,3 proc.). W owym roku strażnicy nałożyli ponad 1,4 miliona mandatów na łączną kwotę ponad 168 mln zł. Michał Terka, powiatowy radny z Sieradza, jako argumenty za rozwiązaniem straży miejskiej podaje jej zbyt małe kompetencje, zajmowanie się nieistotnymi sprawami czy wysokie koszty utrzymania strażników. – Straż miejska powinna zajmować się takimi drobnostkami, jak odławianie zwierząt czy karanie kierowców, kiedy parkują rzeczywiście w sposób niebezpieczny – mówi „Najwyższemu Czasowi” Arkadiusz Jarzecki, prezes oddziału Bydgoszcz KNP. – Powinni też prewencyjnie chodzić w niebezpiecznych dzielnicach, by nie dochodziło do kradzieży czy napadów. Natomiast to nie powinno być polowanie na kierowców – podkreśla. W niektórych strażach miejskich 99 procent interwencji dotyczy fotoradarów. – Z powodów finansowych straż miejska przerodziła się w służbę do nabijania kasy dla urzędu miasta, a przestała służyć mieszkańcom – mówi „Najwyższemu Czasowi!” Leszek Janosz, szef KNP Koło Pszczyna. Z raportu NIK z października 2011 roku wynika, że w 63,6 proc. skontrolowanych gminach wykryto nieprawidłowości z tym związane, a działania straży miejskich nie przełożyły się na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Izba stwierdziła, że samorządy traktują kontrolę ruchu drogowego jako narzędzie mające na celu zwiększanie dochodów. W Białym Borze (woj. zachodniopomorskie) w 2010 roku pieniądze z fotoradarów stanowiły aż jedną czwartą dochodów gminy. W Nowym Korczynie (woj. świętokrzyskie) tylko jeden z 869 mandatów został wypisany z innego paragrafu niż przekroczenie prędkości! – Bez fotoradaru i pieniędzy za mandaty nie ma sensu istnienie straży gminnej – mówi otwarcie Paweł Zagaja, wójt Nowego Korczyna. W 2011 roku nowe przepisy nałożyły obowiązek uzgadniania miejsca pomiaru prędkości z policją. W rezultacie z posiadania straży miejskiej zrezygnowało wiele małych gmin, często położonych przy ruchliwych trasach, np. Raba Wyżna, Stare Pole, Skwierzyna, Nasielsk, Krasnobród czy Świątniki Górne. Jednak inne zwiększyły swój stan posiadania fotoradarów, bo ze statystyk MSW wynika, że na koniec 2011 roku straże w całej Polsce dysponowały 236 fotoradarami, podczas gdy rok wcześniej – „tylko” 211. Teraz ministerstwo transportu chce zmusić straże miejskie do ustawiania radarów tylko w miejscach niebezpiecznych, a minister Sławomir Nowak w ogóle odebrałby strażnikom te urządzenia, by umocnić monopol GITD w tym zakresie. Inicjatorów referendów irytuje fakt, że w uchwałach budżetowych są zapisy, ile strażnicy miejscy mają wpłacić do kasy gminnej z mandatów i kar. W Bydgoszczy w 2011 roku było to 1,5 mln zł, w 2012 – 3,1 mln zł, a w 2013 roku – 3,3 mln zł. – W ten sposób mamy nałożony plan sprzedaży – stwierdza jeden ze strażników w Bydgoszczy. W 2013 roku w Lublinie straż miejska z grzywien, mandatów i kar ma zebrać 3,8 mln zł, a w Krakowie – 5,5 mln zł. – Oficjalnie nie ma czegoś takiego jak dzienna norma, ale przyniesienie przez kilka kolejnych dni tylko 2-3 mandatów może być powodem „poważnej” rozmowy lub wręcz wylania z pracy – zwierza się „Faktowi” krakowski strażnik. – Bycie „ludzkim” nie popłaca i jest źle widziane przez przełożonych – dodaje. We Wrocławiu w 2012 roku dzięki strażnikom do miejskiej kasy wpłynęło około 6 mln zł, czyli ponad 2 mln zł więcej niż planowano. Policja nie jest rozwiązaniem Wizerunek straży miejskich w Polsce nie jest najlepszy. W internetowej sondzie aż 91,4 proc. głosujących opowiedziało się za likwidacją straży miejskiej w Bydgoszczy. W podobnej sondzie dotyczącej likwidacji straży miejskiej w Pszczynie „za” kliknęło 69 proc. głosujących, a w przypadku Kętrzyna – 71,2 proc. Zdaniem Marka Gralika, radnego PiS z Bydgoszczy, „odwróciła się ona od mieszkańców”. – Straż miejska powinna służyć mieszkańcom, a nie budżetowi miasta – uważa Gralik. Jako dowód na to podaje, że przed Euro 2012 straż miejska bardzo gorliwie wystawiała mandaty, by… zarobić na nadgodziny dla samej siebie. W tym celu zmieniono nawet uchwałę budżetową, podnosząc dochody z mandatów o 100 tys. zł. Jednak wobec strażników formułowane są też cięższe zarzuty. W krakowskiej jednostce straży miejskiej ujawniono przypadki pobić mieszkańców, agresywnych interwencji, a nawet porwania nastolatka. W sprawach o łapówkarstwo krakowskich strażników toczy się kilkanaście procesów. Podobnie 15 strażnikom z 45 pracujących w Dąbrowie Górniczej przedstawiono aż 247 zarzutów korupcyjnych. Mieli oni przyjmować łapówki w wysokości 50-150 zł w zamian za uniknięcie odpowiedzialności za różne przewinienia. Wielu przeciwników straży miejskich optuje za przekazaniem zaoszczędzonych na likwidacji straży pieniędzy na policję. Tak zrobiono w Żorach. – Działania policji i bezpieczeństwo nie poprawiły się dzięki tym etatom – uważa jednak Dariusz Kos, dziennikarz i mieszkaniec Żor i proponuje, by te pieniądze zainwestować w prewencyjną walkę z przestępczością. Są głosy, które mówią, że w ogóle niedopuszczalne jest finansowanie policji przez samorządy, bo policja powinna być utrzymywana z budżetu państwa, a gminy mają inne wydatki. Poza tym istnieją obawy, że jeśli samorządy więcej pieniędzy przekażą na policję, to władze centralne obniżą wydatki na ten cel. Dlatego pojawiają się inne pomysły na wykorzystanie zaoszczędzonych pieniędzy. – Populistycznie można przeznaczyć je na nowy żłobek czy przedszkole. Podchodząc bardziej proprzedsiębiorczo, sugerowałbym zmniejszenie opłaty targowej czy podatku od nieruchomości – mówi „Najwyższemu Czasowi!” Grzegorz Jaszczura, działacz KNP i były radny Dąbrowy Górniczej. – Natomiast gdybym sam decydował, to zmniejszyłbym po prostu zadłużenie budżetu gminy – dodaje. * Niniejszy artykuł został opublikowany w nr 11 tygodnika “Najwyższy CZAS!” z 2013 r...., źródło:http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-wolnorynkowe/znikajaca-straz-miejska/comment-page-1/, 2015.01.01.

      0
      0
  5. 31 grudnia 2014  16:44   W Chojnicach podwyższa się prezesom i innych miastach obniża, no widać że można jak się chce...   /.

    ...Z ponad 13 tys. zł na 1750 zł – prezydent Starachowic masowo obniża pensje Marek Materek, 25-letni prezydent wybrany w Starachowicach Oszczędności w starachowickim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Na wniosek nowego prezydenta Starachowic prezes będzie dostawał pensję o jedną trzecią mniejszą, a uposażenie wiceprezesa zostanie zmniejszone ponad siedmiokrotnie. – Docelowo to stanowi-sko będzie zlikwidowane – zapowiada Marek Materek. O sprawie informuje portal gazeta.pl. Jak dowiedzieliśmy się w magistracie, prezydent dostaje ponad 11,5 tys. zł. Materek: mój rywal mówił, że jestem za młody na prezydenta Decyzja zapadła we wtorek na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które dostarcza wodę do Starachowic i okolicznych gmin. Oprócz Materka w spotkaniu uczestniczyli też włodarze Wąchocka, Mirca i Brodów. Sensacje i niespodzianki. Najbardziej zaskakujące wygrane i przegrane II tury Rewolucje najmłodszego prezydenta Materek, który po ostatnich wyborach jest najmłodszym prezydentem miasta w Polsce, zapro-ponował zmianę wynagrodzeniach członków zarządu i rady nadzorczej PWiK. – Zaproponowa-łem, aby zarobki prezesa zarządu zmniejszone zostały z kwoty 15 097 złotych do 9900 złotych brutto. Ta propozycja spotkała się z przychylnością członków zgromadzenia wspólników – rela-cjonuje Materek cytowany przez portal gazeta.pl. Przyjęto też propozycję obniżenia pensji wice-prezesa zarządu. Do tej pory wynosiło ono 13194 złotych. – Po obniżce to 1750 złotych, ale docelowo chciałbym zlikwidować to stanowisko – mówi Materek. Mniej zarobią także członkowie rady nadzorczej. Dotychczas przewodniczący otrzymywał 1534 złote brutto. Po propozycji Materka wynagrodzenie obniżono do tysiąca złotych brutto. Nato-miast pozostali członkowie rady zamiast dotychczasowych 1151 złotych otrzymywać będą 700 złotych brutto. Jak wynika z wstępnych wyliczeń, działania te dadzą miesięcznie 16 660 złotych oszczędności. – Zmiany, mam nadzieję, doprowadzą do sytuacji, w której władze spółki oraz sami pracownicy również zaczną szukać oszczędności. To niezwykle ważne, aby wprowadzać oszczędności, bo przedsiębiorstwo jest finansowane z pieniędzy podatników – mówi Materek. Ile zarabia sam prezydent? – Wysokość pensji prezydenta została określona w uchwale podjętej przez radę miejską, to kwo-ta 11 tys. 620 zł brutto – informuje w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik prasowy magistra-tu w Starachowicach, Iwona Ogrodowska.... gazeta.pl, tvp.info.... http://www.tvp.info/18256112/z-ponad-13-tys-zl-na-1750-zl-prezydent-starachowic-masowo-obniza-pensje, 2014.12.30.

    0
    0
  6. 31 grudnia 2014  16:42   hehhe wychodzi na to, że ...   anonim

    hehhe wychodzi na to, że lepiej to już było?

    0
    0
  7. 31 grudnia 2014  16:40   ...Rachunek za prąd będzie ...   .

    ...Rachunek za prąd będzie ciut wyższy, a za gaz nie zmieni się. Co jeszcze...? Prąd lekko w górę Już 1 stycznia wzrosną ceny energii elektrycznej. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził w grudniu nowe taryfy. Średnio rachunki Polaków wzrosną o 1,8 proc. Co to dla oznacza dla odbiorców domowych? Jak podaje Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE, płatności będą wyższe o od około 1 do 2 złotych miesięcznie. Gaz tańszy, ale inne opłaty wyższe Podobnie z początkiem stycznia zaczną obowiązywać nowe stawki za gaz. Ceny za samo paliwo będą niższe, jednak te za jego doprowadzenie (tak zwane dystrybucyjne) pójdą nieco w górę. Wynik? Płatności za gaz dla odbiorców w gospodarstwach domowych w 2015 roku nie zmienią się. OC też wyższe Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła ubezpieczycielom podniesienie standardów wykonywanych usług. Wszystkie firmy mają stosować teraz takie same standardy przy likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. Nieprawidłowości, które nakazuje naprawić KNF, dotyczyły chociażby wysokości wypłaty odszkodo-wań, nieterminowej ich wypłaty czy odmowy jej wypłaty, ale również samego procesu likwidacji szko-dy (np. części zamiennych i informowania klienta). Nowe wytyczne wpłyną na ceny OC. Jak twierdzą eksperci mogą one zdrożeć nawet o połowę. Uwolnią się z pętli zadłużenia Z końcem roku wchodzą w życie nowe przepisy o upadłości konsumenckiej. Najważniejszą zmianą jest istotne złagodzenie warunków, które trzeba spełnić, aby móc liczyć na umorzenie długu. Expan-der przewiduje, że banki, obawiając się upadłości dłużników, będą też znacznie chętniej pomagały kredytobiorcom w kłopotach. - Gorzej wygląda natomiast sytuacja tych, którzy dopiero planują się zadłużyć, kredyty mogą stać się trudniej dostępne i droższe - uważa Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Inaczej ze składkami ZUS Od jutra zmienią się także zasady opłacania składek ZUS. A dokładniej zwiększy się grupa osób objętych obowiązkiem podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu. Zmiany dotyczyć będą również osób wykonujących umowy zlecenia. Obowiązek ubezpieczenia będzie dotyczyć wszystkich członków rad nadzorczych, którzy pobierają wynagrodzenie z tego tytułu, bez względu na podleganie ubezpieczeniom z innego tytułu i fakt pobie-rania emerytury lub renty przez cały okres sprawowania funkcji. - Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne członków rad nadzorczych stanowi przy-chód - wyjaśnia Alina Szałkowska, rzecznik ZUS Oddziału w Bydgoszczy. - Składki na ubezpieczenie emerytalne finansują z własnych środków, w równych częściach - po 9,76 proc. podstawy wymiaru - członkowie rad nadzorczych i podmioty, w których działa rada nadzorcza, a składki na ubezpieczenia rentowe, również z własnych środków, w wysokości 1,5 proc. podstawy wymiaru ubezpieczeni, nato-miast płatnicy składek w wysokości 6,5 proc. podstawy wymiaru. Członkowie rad nadzorczych z tytułu pełnionej funkcji podlegają także ubezpieczeniu zdrowotnemu. W związku z tym płatnik składek zobo-wiązany jest do odprowadzania należnych składek również na to ubezpieczenie. Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne jest taka sama jak na ubezpieczenia społeczne. Chcesz kupić mieszkanie? Musisz mieć większy wkład Od początku 2015 r. kupując mieszkanie na kredyt trzeba będzie dysponować 10-proc. wkładem wła-snym (obecnie jest to 5 proc.), Zainteresowanie zmniejszy się? - Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na to, że dewelo-perzy nie obawiają się o spadek popytu - uważa Marcin Krasoń, ekspert Home Broker. - Świadczą o tym zarówno liczba uzyskiwanych pozwoleń na budowę, jak i nowe inwestycje. Rozpoczynając wiele budów przedsiębiorstwa budowlane chcą nadrobić zaległości sprzed kilku lat. - Większe wymagania dotyczące wkładu własnego spowodują wzrost zainteresowania programem Mieszkanie dla Młodych, który ułatwi osobom bez gotówki dostęp do kredytu mieszkaniowego - twierdzi Krasoń. - Jednocześnie program będzie zachęcał kupujących do skorzystania z oferty dewe-loperów, dofinansowanie można bowiem dostać jedynie kupując nieruchomość z rynku pierwotnego. Do skorzystania z dofinansowania uprawnione są osoby kupujące swoje pierwsze mieszkanie spełnia-jące warunki ustawy m.in. o cenie i powierzchni nieruchomości. Zmiany również w prawie upadłościowym i naprawczym Wchodząca dziś w życie nowelizacja ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze, ma spowodować, iż tzw. upadłość konsumencka wreszcie stanie się skutecznym instrumentem pomocy osobom fizycz-nym nieprowadzącym działalności gospodarczej, które zadłużyły się w stopniu uniemożliwiającym samodzielną spłatę zaciągniętych zobowiązań. - Zgodnie z nowelizacją bezwzględną przyczyną oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest usta-lenie, iż dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa - podaje Andrzej Oryl, managing assosiate Deloitte i radca prawny. - Pozostałe przyczyny pozwalające na oddalenie wniosku, takie jak ustalenie, iż w okresie dziesięciu lat przed dniem zgłoszenia wniosku w stosunku do dłużnika prowadzono postępowanie upadłościowe, w którym umorzono całość lub część jego zobowiązań albo, że dane podane przez dłużnika we wniosku są niezgodne z prawdą lub niezupełne, mają charakter względny i mogą zostać wyłączone w przypadkach wskazanych w ustawie, najczęściej, kiedy przeprowadzenie postępowania jest uzasadnione względami słuszności lub humanitarnymi... Więcej o: zmianach w prawie upadłościowym i naprawczym http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/co-zmieni-sie-w-2015-roku, 2014.12.30...

    0
    0
  8. 31 grudnia 2014  16:37   Kto może niech się pakuje ...   .

    Kto może niech się pakuje póki czas i wyjeżdża w czas...

    0
    0