Kierownik sekcji bokserskiej UKS „Ósemka” Andrzej Plata chciałby zainicjować publiczną debatę nad stanem sportu w Chojnicach. Uważa, że dyscypliny „niepiłkarskie” w naszym mieście są gorzej traktowane przez przedsiębiorców.
3 marca 2011 17:59
Andrzej Plata (po prawej) i Marcin Łęgowski podczas spotkania z burmistrzem Chojnic. | fot. arch.red.
Narzekał niedawno, że kiedy zwracał się do lokalnych biznesmenów z prośbą o zasponsorowanie zawodników z sekcji bokserskiej, szachowej czy tenisa stołowego, bardzo często słyszał, że są „wyczyszczeni” przez MKS Chojniczankę czy Red Devils. Za pośrednictwem lokalnych mediów chciałby zaapelować do potencjalnych sponsorów o przychylniejsze spojrzenie na inne dyscypliny sportowe. „„Orliki” to nie wszystko. Trzeba dać szansę dzieciom i młodzieży na zagospodarowanie wolnego czasu także przy stole pingpongowym czy szachownicy.” – stwierdził Andrzej Plata. Za największego przyjaciela sportu w Chojnicach uważa Arseniusza Finstera: „Gdyby nie burmistrz, to w Chojnicach nie byłoby boksu, ani tenisa stołowego, ani czirliderek. W porównaniu do Urzędu Miejskiego, Starostwo Powiatowe daje mikroskopijne środki.”
Przedstawił na konferencji prasowej w ratuszu także dorobek swojej sekcji, omówił plany startów najlepszych wychowanków. Zauważył, że minęło już największe zainteresowanie młodzieżą udziałem w treningach bokserskich. Gdyby zwiększyła się ilość sponsorów, wówczas miałby większą szansę realizacji jego program „Wychowanie przez sport”. Dzięki temu byłoby mniej problemów z tzw. trudną młodzieżą.
(je)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
ile rąk ma bokser w katanie??:)
Przed wyborami powiat sypnie groszem, na razie sa wazniejsze wydatki-luksusowe auto, adam chojnicki i most zwodzony
Radny powiatowy-ktory dziala w komisji sportu- narzeka ze powiat daje za malo kasy na sport (w porownaniu z miastem)-jest pan radnym powiatowym-działaj pan.
nie ma co się dziwić skoro w różnego typu dotacjach z publicznych pieniędzy dysproporcja chojniczanki wobec reszty jest spora, ale do tego doprowadził ten sam przyjaciel sportu, o którym mowa w artykule, dlaczego piłkarze chojniczanki otrzymują tak duże stypendia sportowe pomimo tego, że to jest ich praca za co otrzymują wynagrodzenie od klubu, piłkarze mają umowy o pracę z klubem w przeciwieństwie do sportowców innych dyscyplin, którzy wygrywają dla satysfakcji lub innych nie finansowych korzyści (i im się należy wysokie stypendium jeśli udaje im się zdobywać wysokie pozycje w zawodach) bo to im najbardziej zależy skoro uprawiają sport za swoje pieniądze
nie ma co sie dziwic, ze dostaje najwiece - to jest Firma!
ma się jak 8:1. Tyle, że zainteresowanie chojniczan innymi dyscyplinami jest jeszcze w gorszej proporcji, NIESTETY.