nie ma co się dziwić skoro ...
nie ma co się dziwić skoro w różnego typu dotacjach z publicznych pieniędzy dysproporcja chojniczanki wobec reszty jest spora, ale do tego doprowadził ten sam przyjaciel sportu, o którym mowa w artykule, dlaczego piłkarze chojniczanki otrzymują tak duże stypendia sportowe pomimo tego, że to jest ich praca za co otrzymują wynagrodzenie od klubu, piłkarze mają umowy o pracę z klubem w przeciwieństwie do sportowców innych dyscyplin, którzy wygrywają dla satysfakcji lub innych nie finansowych korzyści (i im się należy wysokie stypendium jeśli udaje im się zdobywać wysokie pozycje w zawodach) bo to im najbardziej zależy skoro uprawiają sport za swoje pieniądze