Inwestycje w wizerunek burmistrza nie mogą zastąpić inwestycji w rozwój miasta – tak Mariusz Brunka, jeden z liderów Projektu Chojnicka Samorządność komentuje podtekst niedawnych decyzji burmistrza Arseniusza Finstera.
Ostatnia sesja rady miejskiej w Chojnicach rozpoczęła się od miłego akcentu. Swoją pięćdziesiątkę świętował radny Leszek Pepliński. Zgodnie ze szkolnym zwyczajem – jest wszak belfrem – poczęstował wszystkich obecnych cukierkami.
Wniosek o finanse na budowę Balturium w Chojnicach znalazł się poniżej minimalnego progu, innymi słowy na razie nie ma szans na finansowanie go z tzw. Norweskiego Instrumentu Finansowego.
Kilka miesięcy temu radni podjęli intencyjną uchwałę przyzwalającą na likwidację Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Od tego czasu sprawa jednak ewoluuje w stronę decyzji wewnątrz spółki.
Do takiej rewolucji przymierzają się urzędnicy w chojnickim ratuszu. Pracy jest sporo, bo miasto jest posiadaczem ok. 1500 latarni, tyle samo ma spółka Enea.
Po kolejnych spotkaniach z wójtem Zbigniewem Szczepańskim, gospodarz Chojnic podjął kilka decyzji związanych także z gminnym sąsiadem. Pierwsza dotyczy wspólnej sprzedaży udziałów samorządów w aptece przychodni przy ul. Kościerskiej.
Po serii trzech spotkań z kupcami, ich wniosek o udrożnienie wjazdu na Stary Rynek przez ulicę Cechową został odłożony ad acta. - Miał być poddany procedurze rozmaitych konsultacji.
Podczas tak siarczystych mrozów, służby zajmujące się zapewnieniem porządku publicznego oraz instytucje pomocowe są wyczulone na potrzeby najbardziej potrzebujących.
Program „Duża Rodzina Chojnicka” będzie realizowany od marca br. Jego beneficjenci, bez względu na poziom dochodów, mogą skorzystać z bezpłatnych przejazdów MZK, raz w miesiącu za darmo skorzystać z basenu i kina, być może przyłączą się też partnerzy.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe