Zamysł działaczowi PChS udał się połowicznie – sesję udało się zaledwie zerwać a także „”sklonować”. A w czym rzecz? Jacek Studziński zarzucił radnym i urzędowi brak jawności.
24 listopada 2015 12:25Miała ona przejawiać się w tym, iż informacja o wczorajszej (23.11.) sesji została w pewien sposób zaniedbana. Błąd wykonano na stronie internetowej miasta – w stosownej zakładce brakowało tym razem elektronicznej wersji biuletynu, w którym zawsze znajdował się porządek obrad sesji.
Studziński skierował swą skargę w formie pisemnej jeszcze przed sesją a tuż przed rozpoczęciem posiedzenia przeczytał ją na sali obrad. Jego głos nie pozostał bez odzewu. – Uważam, że nie pozostaje nam nic innego, wnioskuję, by podjąć decyzję w tej sprawie – wnioskował Mariusz Brunka (PChS). - Mamy dziś przyjąć dokumenty, które będą w kręgu zainteresowania szerokiego kręgu mieszkańców.
Radni koalicji znaleźli się w konfuzji, zarządzono najpierw krótką przerwę. Potem głos zabrał burmistrz. - Na stronie internetowej były terminy posiedzeń komisji i informacja o terminie sesji. Nie było tematyki i biuletynu, to błąd mój i informatyka. Z drugiej tronie - nie wierzę, że wnioskodawca dziś to zauważył, przecież wystarczy jeden telefon a szybko uzupełnilibyśmy to niedopatrzenie. Więc to działanie celowe, jeśli jest ono skierowane w stronę referendum, to pudło z waszej strony.
Radni podjęli decyzję wraz burmistrzem - zwołano sesję w trybie nadzwyczajnym na 30 listopada. Ale bieżące posiedzenie wznowiono po półgodzinnej przerwie, pozostawiając jedynie uchwały związane z referendum oraz prezentację spółek miejskich
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Jestem mieszkańcem Chojnic i interesują mnie sprawy społeczne naszego miasta. Czytam wiec biuletyny by wiedzieć czym zajmuje się rada miejska. Gdy jest tam coś ważnego dla mnie to staram się przekazać moje opinie na ten temat radnemu z mojego obwodu. Zatajanie porządku obrad rady miejskiej jest niedopuszczalne. W Chojnicach zbyt wiele decyzji zapada za zamkniętymi drzwiami gabinetu burmistrza i chojniczanie nie maja możliwości by wyrazić swoje opinie w czasie spotkań rady miejskiej. Uważam, ze powinniśmy mieć zarezerwowane 10 minut by mieszkańcy mieli możliwość przedstawić radzie miejskiej swoje wizje i opinie na każdy temat. W końcu radni są reprezentantami mieszkańców a nie pachołkami burmistrza. Jak do tej pory to burmistrz i uzależniony od burmistrza przewodniczący rady miejskiej traktują mieszkańców Chojnic chcących wyrazić swoje zdanie i opinie w czasie spotkań rady miasta jak intruzów i chuliganów zakłócających im spokój.
RADNI NIE WZNOWILI OBRAD TYLKO W TRYBIE NADZWYCZAJNYM ZWOŁALI KOLEJNĄ SESJĘ. PISAĆ ZGODNIE ZE STANEM FAKTYCZNYM TO NIE WSTYD.
Dokladnie, nie tylko pan Osinski, ale cala reszta osob tez tak myslala, bo to wyniklo z incydentu przed sesja
A Pan Osiński siedział w głowie Pana Studzińskiego i wiedział co on chciał...
korektor leży w szufladze stuknięty gadzie
cyt.:...Radni kolacji znaleźli... Kolacji?!
kocham ten kraj - konik patataj
ja *****e a kto to czyta ten internet, chyba same W. K. S. B. itkd..ludzie interesuja sie tym, ze nie maja co zrec i do gara wlozyc anie o czym bedzieta pitolic i jak pierdziec w stolik...
Jestem mieszkańcem Chojnic i interesują mnie sprawy społeczne. Czytam wiec biuletyny by wiedzieć czym zajmuje się rada miejska, i gdy jest tam coś ważnego dla mnie to staram się przekazać moje opinie na ten temat radnemu z mojego obwodu.
Czytają ci, co to piszą ;-)
To się nazywa demokratyczne podejście, granda i tyle
Sesję nadzwyczajną zwołano na godzinę późniejszą, czyli na 11.00. Natomiast wszystkie inne uchwały, poza jedną nie związaną z referendum,włączono do sesji zwyczajnej, która odbędzie się 30 listopada. Pragnę również zaznaczyć, że burmistrz Arseniusz Finster fantazjuje, iż było to działanie celowe i że jest ono skierowane w stronę referendum. Otóż muszę Państwa uświadomić, iż przewidziałem wariant sesji nadzwyczajnej z uchwałami referendalnymi(nie było innego wyjścia). Podzieliłem się z tym z co najmniej dwoma dziennikarzami, jeszcze przed sesją, która rozpoczęła się o godzinie 10.00. Rozumiem, że trudno jest burmistrzowi pogodzić się z tą całą sytuacją. Tylko po co wylewać na mnie te "wiadra pomyj"? W końcu to Ratusz zawinił - nieprawdaż?
Jestem mieszkańcem Chojnic i interesują mnie sprawy społeczne naszego miasta. Czytam wiec biuletyny by wiedzieć czym zajmuje się rada miejska. Gdy jest tam coś ważnego dla mnie to staram się przekazać moje opinie na ten temat radnemu z mojego obwodu. Zatajanie porządku obrad rady miejskiej jest niedopuszczalne. W Chojnicach zbyt wiele decyzji zapada za zamkniętymi drzwiami gabinetu burmistrza i chojniczanie nie maja możliwości by wyrazić swoje opinie w czasie spotkań rady miejskiej. Uważam, ze powinniśmy mieć zarezerwowane 10 minut by mieszkańcy mieli możliwość przedstawić radzie miejskiej swoje wizje i opinie na każdy temat. W końcu radni są reprezentantami mieszkańców a nie pachołkami burmistrza.
Drogi ąnonimie Ninka pisze właśnie o takich jak ty...
ninka, kobieto naucz się pisać poprawnie, bo ciężko się ciebie czyta ;-)
Panie Jacku , zawsze jest tak, że niważne co kto mówi, tylko kto ujawnił nagrania. Pan zauwazył nieprawidłowości i Pan wg. zasad stosowanych przez tych tuzów jest winien ich nidbalstwa. Tak wygląda AROGANCJA po naszemu.
Opozycja ostatnio mocno mnie rozczarowuje. Dalszy komentarz odpuszczę.
Jak sam przyznał Burmistrz to jego błąd;więc po co szuka Pan bardziej winnych,spisków i zamachów?Panie Burmistrzu NIC SIĘ NIE STAŁO!!!!