Budowa ronda biszkoptowego trwa w najlepsze. Mieszkańcy okolicznych ulic , nie licząc setek kierowców, bodaj najbardziej odczuwają skutki tych prac. Plac budowy jest dosłownie o krok.
5 sierpnia 2013 16:07Wiedzą, że ta inwestycja poprawi ruch samochodów w mieście. Jednak do przykrych niespodzianek nie przywykli. Taką historię przeżyła pani Irena Stępień, współwłaścicielka jednego z domów przy ul. Derdowskiego.
- Kilka tygodni temu bez mojej wiedzy ani konsultacji zamontowano przed domem skrzynkę energetyczną. Na samym środku! Na dodatek obok zaczęli dalej układać kolejne przewody, jak sądzę na kolejną skrzynkę. Zazwyczaj takie skrzynki umieszcza się na granicy działki i to jedną a nie dwie! Nikt mnie o tym zamiarze nie poinformował, nie otrzymałam żadnych informacji o konsultacjach projektu. Byłam tylko na jednym spotkaniu dotyczącym wyburzenia sąsiedniego domu zielonoświątkowców. Ale tam powiedziano, że ta sprawa mnie nie dotyczy.
Takie skrzynki, o jakich mowa są montowane przy okazji przebudowy wszystkich linii napowietrznych. Ale spółka ENEA zazwyczaj informowała o tym zainteresowanych, poza tym instalowała skrzynki na granicy działek. Tym razem było inaczej. - Jest to o tyle kłopotliwe, że ja planuję remont ogrodzenia, poza tym jestem właścicielką tylko połowy domu i działki - wyjaśnia pani Stępień. - A jeśli będę zmuszona zbudować dodatkowy wjazd? Wtedy ta nieszczęsna druga skrzynka będzie istotną przeszkodą.
Pani Irena zaczęła interweniować. Najpierw na placu budowy, ale bezskutecznie, bo trudno było tam zastać kierownika. Kolejne kroki skierowała do oddziału ENEA w Chojnicach, gdzie... odpowiedziano jej w piśmie, że ta firma nie jest odpowiedzialna za projekt tegoż energetycznego przyłącza! Właściciela posesji zwróciła się więc bezpośrednio do inwestora, czyli starostwa powiatowego. Tam też początkowo odsyłano ją z kwitkiem. Sytuacja zmieniła się na lepsze w ostatnich dniach.
- Tę prośbę rozpatrzymy pozytywnie - stanowczo odpowiada Przemysław Biesek Talewski, wicestarosta chojnicki. - Uzgodniliśmy, że tę skrzynkę przeniesiemy na granice nieruchomości, bliżej osi ronda. Starosta przyznał, że taka praktyka firmy instalującej skrzynki jest i dla niego niezrozumiała. Obiecał również, że służby starostwa zajmą się także wspomnianymi przewodami.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
jak dla ciebie to są *****y to wal dalej gruchę, bo zdaje się, ze tylko to potrafisz a nie ma pewności, czy robisz to dobrze.
Tak to straszne tak skrzynka na tle tak ślicznego płotu o jej ojej :) A jeszcze straszniejsze że Chojnice.com piszą o takich pierdołach!!! nie jedna osoba ma takie skrzynki przed domem i nikt nie robi afery! Pani Ireno proponuję w nocy przestawić skrzynkę sąsiadom tak żeby nikt nie zauważył :) Parodia ludzie sprywatyzujcie najlepiej miejskie chodniki.
Ty głupie nie masz pojęcia o czym piszesz energetyku zafajdany wam to sie zdaje ze ludziom mozecie stawiac jak sie wam chce i kiedy chce?
osoba ktora zaplacila 800zl powinna oddac sprawe do sadu za wyludzenie gdyz nie maze byc tak ze jeden placi a drugiemu daruja bo dotarl do starosty -to kpina w zywe oczy!
Wyciągnij wałek z szuflady i celuj nim prosto w czoło albo oddaj mnie do sądu :)
Od czasów PRL-u w urzędach nic się nie zmieniło. Ciągle uważa się, że petent jest tylko kolejną osobą zakłócającą spokojny dzień przed biurkiem. Kiedy nastaną czasy, że zamiast odsyłania z kwitkiem zacznie się pomagać ludziom. Czy wicestarosta wyciągnie wobec swoich pracowników jakieś konsekwencje. Nie można na początku kogoś odsyłać z kwitkiem a zaraz po nagłośnieniu sprawy udawać, że nic się nie stało i załatwiać wszystko od ręki. Świadczy to o braku kompetencji pracowników starostwa albo o złych zamiarach urzędników. Nie wiem co jest gorsze.
Pani Irena Stępień chyba zasługuje na to by jej nazwisko pisać z dużej litery... patrz podpis pod pierwszym zdjęciem.
no i.... co dalej? pokiepełkuj jeszcze trochę, moze znowu coś wymylisz?
Na Parkowej w czasie przebudowy drogi wykonawca też zamontował skrzynkę na środku posesji. Przebiósł ją dopiero jak mu zapłaciłem 800 PLN bez tego nie chciał w ogóle rozmawiać twierdząc że jest to niewykonalne. Za 800 zrobił to w 15 minut.
oneg nic nie zrozumiałeś. Nie czytasz ze zrozumieniem. Tu nie o czas przeniesienia chodzi, a o wyłudzoną kasę. Za tą pracę wykonawca dostał kasę od zleceniobiorcy (miasto, ENEA?) a dodatkowo skasował 800 PLN, za błąd lub złą wolę projektanta
co cudo twórca skoro zrobił o w 15 minut! Pewnie w sprawie cudów pobiegł do najbliższej parafii!
W Polsce prawo własności jest kpiną, energetyka jako monopolista ma to gdzieś, na mojej działce stoi słup energetyczny, kiedy chcialam z tego tytułu jakąś oplatę powiedzieli ze mam pojsc do sądu!!!
mozesz śmiało iść do Sądu! sprawa wygrana - już to przerabiałem!