Trwają zapisy na tegoroczną edycję "Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" w Charzykowach. To już piąta edycja tego ogólnopolskiego projektu, w Charzykowach organizowana po raz drugi.
13 stycznia 2017 07:12Tak jak w poprzednim roku do dyspozycji są dwa dystanse: dla mniej wymagających symboliczny na 1963 m i dla bardziej wymagających główny na 10 km. Data zawodów to 26 lutego (niedziela). Każdy uczestnik otrzyma m.in. koszulkę z wizerunkiem Żołnierzy Wyklętych, a także pamiątkowy medal.
Organizatorami są Fundacja „Wolność i Demokracja" oraz Stowarzyszenie Kibiców Chojniczanki „Fanatycy z Grodu Tura”. - 26 lutego zapraszamy wszystkich do Charzyków, by spędzić czas w miłej atmosferze i oddać hołd polskim partyzantom pomordowanym przez reżim komunistyczny. Zachęcamy nie tylko do biegania ale także kibicowania zawodnikom.
- Po zawodach zapraszamy wszystkich na ognisko, gdzie każdy będzie mógł upiec kiełbaskę. Nie zabraknie także pysznej grochówki. Niestety ilość miejsc w biegach jest ograniczona, dysponujemy tylko 280 pakietami startowymi” – mówi Waldemar Blok, prezes stowarzyszenia kibiców.
Zapraszamy na FB zawodów - TUTAJ
Zapisy uruchomione zostały pod adresem - ZOBACZ
W.B.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Szlak bojowy "bohaterów" - https://zolnierzeprzekleci.wordpress.com/zbrodnie/
Warto to przeczytać : http://wyborcza.pl/1,75968,19704590,zolnierze-przekleci-czyli-napad-na-szkole-w-1949-r-osobiste.html
Niestety, najpopularniejsza internetowa encyklopedia dużo oszczędniej pisze o mordzie w litewskich Dubinkach. A wydarzenie to bez precedensu, gdzie polski, przedwojenny oficer – jakim był Łupaszka – wydaje rozkaz mordu na kilkudziesięciu cywilach. Nie oszczędzono nikogo, nawet dwumiesięcznego niemowlaka. Podczas akcji zabito także Polkę i jej syna, a przecież mord miał być odwetem za spacyfikowanie polskiej wioski przez litewską policję. Zbrodnię – którą później potępiło dowództwo Armii Krajowej – mocno eksponowano w PRL. W Polsce po przełomie 1989 roku chcą pamiętać o niej tylko nieliczni. Panuje wręcz moda na wybielanie żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy choć walczyli o lepszą Polskę, to świętymi nigdy nie byli.
Staraniem prezydenta Dudy, Instytutu Pamięci Narodowej i biskupów do panteonu zasłużonych Polaków wpisywany jest bezrefleksyjnie Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”. Odbywające się niedawno uroczystości związane z jego pochówkiem miały wzmacniać przesłanie, że oddajemy hołd wielkiemu polskiemu żołnierzowi, bohaterowi narodowemu. Tymczasem huczne obchody maskują prawdę o tym „niezłomnym”, który odpowiada za zbrodnię ludobójstwa, mord na cywilach dokonany w czerwcu 1944 r. przez jego podkomendnych. Wyznawcy heroizmu Szendzielarza wolą tego nie wiedzieć. Obecnie bowiem liczy się tylko jedno – „Łupaszka” walczył z Sowietami i komuną. Za walkę o wolną Polskę został skazany na karę śmierci i stracony. Stąd taka celebracja. Kiedy organizowano pogrzeb, trudno było się dowiedzieć, że nie kto inny, ale pracownik centrali IPN dr Paweł Rokicki wykazał, że „Łupaszka” był zbrodniarzem. Jego monografia „Glinciszki i Dubinki. Zbrodnie wojenne na Wileńszczyźnie w połowie 1944 roku i ich konsekwencje we współczesnych relacjach polsko-litewskich”, napisana zgodnie z wszelkimi kanonami naukowymi (powstała w PAN), mimo że generalnie przemilczana, powinna położyć kres chwalbie. Niestety, gdy uczestnicy i świadkowie tamtych wydarzeń już nie żyją, można łatwo i bezkarnie fałszować historię, ogłaszając bohaterami tych, którzy mają na rękach krew niewinnych ludzi. „Łupaszka” został skazany za działania na obszarze dzisiejszej Polski w latach 1944-1948. Za to, co robił jego oddział na Podlasiu, Białostocczyźnie, Warmii i Mazurach oraz Pomorzu. Na tych terenach w wielu miejscowościach, choćby w podlaskiej Narewce, pamięta się go do dziś. Aresztowany w 1948 r., odpowiadał przed sądem za zbrodnie na cywilach, którzy tworzyli nową Polskę, za śmierć co najmniej 70 funkcjonariuszy MO, a także 60 żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego oraz Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nigdy jednak nie odpowiedział za zbrodnię wojenną w Dubinkach. A powinien! ciąg dalszy :https://www.tygodnikprzeglad.pl/58176-2/
Dodam tylko, że dostali to na co sobie zasłużyli. Są opisy jak skamleli kiedy dostawali wyroki "czapa", jakie rzewne listy pisali do Bieruta aby im darował, że wszystkiego żałują, że się poprawią itd., między bajki należy włożyć te głodne kawałki jak to niby zachowywali się przed wykonaniem wyroku, jakie to wznosili patriotyczne okrzyki, bajki dla dzisiejszych gimbusów.
18 stycznia 1945 roku gen. Leopold Okulicki wydaje rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej. Jednak tacy jak wasi "bohaterowie" którym nie chce się uczyć i pracować woleli pozostać w lasach i zaprowadzać własne porządki, woleli napadać, kraść i mordować! Tak właśnie postanowił "Bury" który jest odpowiedzialny za zbrodnię w Zaleszanach, spalenie wsi i zamordowanie 16 osób. Odpowiedzialny jest za dokonanie mordu w Puchałach Starych gdzie rozstrzelano 30 prawosławnych białoruskich chłopów. Odpowiada również za zamordowanie 31 cywilnych osób w tym starców i dzieci w Zaniach i Szpakach. To tylko niektóre z jego "bohaterskich" wyczynów! Aresztowany 17 listopada 1948 roku jak tchórz podaje miejsce pobytu swojego zastępcy ppor. ps. "Rekin" i jego oskarża o wszystkie zbrodnie których sam dokonał. GRATULUJĘ WAM TAKICH "BOHATERÓW" - nieźle musiano wam wyprać mózgi jeżeli zakładacie na siebie koszulki z wizerunkami "Burego" i innym przeklętymi! Do tego poniżej, podpisanego "NSZ" - to ty chłopaczku, niedorozwinięty kup sobie maść ale taką którą posmarujesz czoło a ona przywróci ci rozum, albo módl się o rozum do Bozi!
Istniejesz tylko w internecie :) już nikt nie wierzy w twoje oszczerstwa... tup dalej nóżkami ze złości, pisz kłamliwe komentarze i nie zapomnij kupić maści na ból ***** :)
Z głupola o nicku NSZ którego rozbolała d.... kiedy przeczytał prawdę! Jesteś zwykłym frajerem, mniej niż zero!!!
Zanim zaczniecie zakładać na siebie koszulki z wizerunkiem tych przeklętych to najpierw sprawdźcie ich powojenne życiorysy. W głowie sie nie mieści co te s...... wyprawiali, rodziny tych których pomordowali przeklinają ich do tej pory!
KAŻDY CHCE POSIADAĆ W SWEJ HISTORII BOHATERÓW, KAŻDY 80 LATEK KTÓRY CHODZIŁ DO NIEMIECKIEJ SZKOŁY JEST BOHATEREM . LANIA OTRZYMAŁ CO NIEMIARA. PAMIĘTAM, ZE CZASEM POLCE U RAK BYŁY POCIĘTE DO KRWI. PO WOJNIE DOZO TAKICH CO BYLI NA PACHCIE NP JABŁEK A WŁAŚCICIEL SKARCIŁ TO PO WOJNIE BYŁ W ZBOWiD a teraz DO SPRAWIEDLIWOŚCI I PRAWA SOLIDARNOŚCI .
Przecież tam nawet nie było partyzantów - najbliżej to w Męcikale i Młynkach,tam działał "Gryf Pomorski".
A co Charzykowy mają wspólnego z żołnierzami wyklętymi ? Prędzej z wędkarzami ! Obstawiałbym "Bieg tropem uciekających ryb z jeziora" !
To ma być "Bieg leszczy" wokół jeziora ?!