W odpowiedzi na polemikę burmistrza Arseniusza Finstera podczas ostatniej konferencji w związku z kopiowaniem rejestru umów urzędu przez Kamila Kaczmarka, otrzymaliśmy korespondencję, którą publikujemy.
21 lipca 2014 14:10Pomimo przynajmniej 4 wniosków i skarg dotyczących udostępnienia on-line Rejestru Umów zawieranych przez miasto Chojnice postulatu tego nie zrealizowano. W mojej opinii Ustawa o dostępie do informacji publicznej zobowiązuje Miasto do opublikowania rejestru na stronie BIP. Postulaty transparentności władzy i partycypacji mieszkańców znajdują się także w strategii rozwoju Miasta.
Moje argumenty na ten temat znalazły się w skardze, która trafiła do Przewodniczącego Rady Miasta w przeddzień konferencji podczas której zostałem bezpardonowo zaatakowany. Szereg samorządów - że wymienię tylko Ustkę, Słupsk, Warszawę i Lublin umieszcza i aktualizuje na bieżąco swoje rejestry umów na stronach BIP. Są to dokumenty zawierające wszystkie dane, gdyż zgodnie z orzecznictwem nie podlegają one anonimizacji a przykład - tutaj. Jest dla mnie niepojętym, dlaczego nasze miasto nie udostępnia ich w podobny sposób wszystkim obywatelom - a zatem także szczególnie zainetresowanym - dziennikarzom, przedsiębiorcom i samorządowcom?
Pojęcie informacji publicznej jest zarówno przez doktrynę, jak i orzecznictwo sądów administracyjnych, rozumiane bardzo szeroko, co wiąże się z upowszechnieniem zasady transparentności życia publicznego i podwyższenia świadomości prawnej społeczeństwa. Prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym informacją publiczną jest treść dokumentów wytworzonych przez organy władzy publicznej i podmioty niebędące organami administracji publicznej, treść wystąpień, opinii i ocen przez nie dokonywanych, niezależnie do jakiego podmiotu są one kierowane i jakiej sprawy dotyczą. Informację publiczną stanowi więc treść wszelkiego rodzaju dokumentów odnoszących się do organu władzy publicznej, związanych z nim, bądź w jakikolwiek sposób dotyczących tego organu.
Od marca bieżącego roku, jako PChS, wnioskowaliśmy konsekwentnie o udostępnienie rejestru umów na stronie www Urzędu Miasta, nie interesując się jego treścią. Naszym priorytetem niebyło bowiem wytykanie komukolwiek błędów czy nadużć a po prostu zwiększenie przejrzystości władzy i wydatków ponoszonych przez podatników.
Sytuacja zmieniła się, gdy otrzymałem zawiadomienie OR1431134.2014 z dnia 09.06.2014, iż Urząd Miasta z przyczyn technicznych nie może udzielić mi „żadnej informacji” do 06.09.2014. W tym samym czasie otrzymałem odmowną odpowiedź Burmistrza Finstera, w której jednak brak jakichkolwiek merytorycznych argumentów przeciwko udostępnieniu rejestru na stronie www. W odpowiedzi przesłałem do Rady Miasta skargę na działania Burmistrza w tym obszarze.
Skorzystałem także z możliwości jaką przedstawił Dyrektor Wajlonis w piśmie z dnia 09.04.2014: „Wskazany rejestr jest dostępny w każdej chwili na żądanie zainteresowanych podmiotów”. Udałem się do Urzędu i poprosiłem o wgląd do tego dokumentu. Obie Panie pracujące w Sekretariacie UM znały treść wcześniejszej korespondencji i po telefonie do pana dyrektora Wajlonisa udostępniły mi rejestr. Gdy byłem w połowie fotografowania kart rejestru, zostałem zapytany, po co to robię? - grzecznie odpowiedziałem, że miasto ignoruje nasze wnioski o udostępnienie rejestru w sieci, więc je w tym wyręczam. Pracownice sekretariatu wyraziły wątpliwość, czy mam do tego prawo, więc poinformowałem je o aktualnym orzecznictwie i o tym, że w innych polskich miastach rejestry są już publicznie udostępniane. Fotografowanie nie różni się niczym od zrobienia kopii pliku elektronicznego, a przecież Panie same proponowały zgranie rejestru na nośnik USB, którego niestety nie posiadałem. Jedna z Pań sugerowała, że wobec chęci publikacji stają się te materiały przetworzonymi z czym się jednak nie zgodziłem.
Nie zostałem poproszony o zaprzestanie fotografowania, czy zwrot rejestru, nikogo nie straszyłem sądem i nie zmuszałem do czegokolwiek - chętnie to udowodnię. Nie powstała nawet sytuacja konfliktowa. Rejestr został mi udostępniony, a ja skorzystałem ze swojego oczywistego prawa do zrobienia notatek, kserokopii, skanów czy fotografii. Obecne przy tym Panie, co podkreślam nie poprosiły mnie ani o zaprzestanie jego fotografowania, ani o zwrot rejestru. Nie konsultowały tej sytuacji także między sobą, ani z nikim innym. Najwyraźniej, jak się już jedynie domyślam - problem powstał dopiero, gdy o zdarzeniu dowiedział się pan Arseniusz Finster i zaczął szukać winnych zaistniałej sytuacji. Oskarżenia o popełnienie przestępstwa są jednak tak absurdalne, że będą miały swoje konsekwencje.
Dr Arseniusz Finster zarzuca mi, że nie miałem prawa anonimizować rejestru â otóż uważam inaczej â mam prawo usuwać z niego nieistotne pozycje czy całe kolumny dokonywać wyróżnień, podkreśleń i wytłuszczeń, tak aby dzieląc się wynikami swojej pracy zainteresować innych tym co wydaje się ważne bez marnowania ich cennego czasu. Dane usunąłem natomiast nie dlatego, że wymaga tego prawo (bo nie wymaga, tylko chcąc uniknąć zbędnych polemik, które w obecnym klimacie mogłyby być sprowokowane przez władzę. Mamy zatem sytuację, w której urzędnicy udostępnili niezanonimizowany rejestr, ja naprawiłem ich rzekomy (zdaniem Burmistrza) błąd i jestem za to piętnowany! Tymczasem sytuacja jest zupełnie inna â urzędnicy słusznie udostępnili pełen rejestr, a Burmistrz niesłusznie domaga się i od nich i ode mnie używania jego okrojonej wersji.
Dane zawarte w rejestrze umów nie podlegają anonimizacji, a wręcz znane jest orzecznictwo bezwzględnie nakazujące ich ujawnienie pod sankcją. Przykładowo 8. maja 2012 r., Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia wydał postanowienie (sygn. akt I Co 3882/11) nakazujące wykonanie wyroku Sądu Okręgowego (a więc wyroku z 4 listopada 2011 r., Sygn. akt V CA 2086/11, któremu nadano w dniu 24 listopada 2011 roku klauzulę natychmiastowej wykonalności). W tym postanowieniu Sąd nakazał ujawnienie w ciągu 14 dni personaliów osób, z którymi ratusz podpisał umowy, a jednocześnie - w przypadku niezastosowania się do tego postanowienia - na urzędnika odpowiedzialnego za nieudostępnienie informacji publicznej miała być nałożona grzywna w wysokości 2 tys. zł.
W trakcie konferencji Burmistrz czyni poważny, mocno mnie krzywdzący zarzut - powołuje się na Art. 224 KK - . Wymuszanie czynności urzędowych;
§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
Na poparcie swych pustych oskarżeń wymienia 3 czyny. Które nawet gdyby były prawdziwe (a nie są) nie wypełniają znamion żadnego czynu zabronionego, a tym bardziej nie art. 224 Przywołanego przez Burmistrza:
Zarzut 1. â jakobym nie miał zgody na robienie zdjęć â zgody takowej wprost nie posiadałem i posiadać nie musiałem, poprosiłem o udostępnienie dokumentów, a nie wgląd do nich - powtórzyłem to dwukrotnie,
Zarzut 2. „(...) nie zaprzestał robić zdjęć na wyraźną prośbę” â prośby takiej na żadnym etapie nie było!
Zarzut 3. â „(...) straszył moje sekretarki sądem” â z Panią Irminą w ogóle nie rozmawiałem, więc na starcie kłamstwem jest liczba mnoga. A drugiej Pani nie straszyłem sądem. Jaki miałby być powód? â uprzejma, znacząco starsza ode mnie Pani zgodnie z poleceniem dyrektora Wajlonisa udostępniła mi rejestr, a później nie zabraniała robić zdjęć.
I jeszcze na koniec mój zarzut - dotyczący logiki całego wywodu - Artykuł 224 mówi o zmuszeniu groźbą, a Pan Bumrmistrz mówi, iż wychodząc groziłem sądem â skoro najpierw zrobiłem zdjęcia, a później zastraszałem â to gdzie byłoby wymuszenie? Proszę o cierpliwość i w dogodnym czasie na wydarzenia padnie nowe światło â niech sytuacja do tego dojrzeje.
Zamiast mówić o faktach Burmistrz obiera za cel kolejne osoby. Oskarżenia pana Arseniusza Finstera o zastraszaniu i zmuszaniu są cynicznym kłamstwem. Kolejny raz mówi on nieprawdę na mój temat i jeszcze przed wyborami łatwo to udowodnię. Moim celem pozostaje przejrzystość działania władzy samorządowej, nie walka z Burmistrzem. Dlatego powrócę do merytorycznych argumentów, a wyjaśnienie całej sprawy pozostawię właściwym organom. Mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani są świadomi konsekwencji składania fałszywych zeznań. Poczynania władzy są bardzo niepokojące, a za każdym razem gdy zwracamy uwagę na realne problemy pojawiają się oskarżenia mające odwrócić uwagę od kłopotliwej dla władz kwestii. W odpowiedzi na konkrety słyszymy ogólniki, na jasno postawione pytania, drwiny, a na wnioski i skargi - zdawkowe odpowiedzi. Zostałem zaatakowany jako obywatel, gdyż jako pierwszy uzyskałem wgląd do dokumentów, które są dla Burmistrza niewygodne. Na taki stan rzeczy zgodzić się nie mogę, zatem podejmuję walkę o swoje dobre imię i zmianę patologicznej sytuacji, w której władza ukrywa przed obywatelami zawartość rejestru i represjonuje tych, którzy domagają się przestrzegania demokratycznych standardów.
Z wyrazami szacunku
Kamil Kaczmarek
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Zgadzam się z poniższą opinią. To co się dzieje w Chojnicach to też już jest wynik działań lokalnej władzy, która wzoruje się na Bilderbergu. Wszystko dla swoich: rejestr umów pokazuje skalę korupcji, a nepotyczny styl obsadzania stanowisk oraz dyktatorskie rządzenie, brak przejrzystości, kłamstwa i zaklinanie rzeczywistości zadaje kłam ideałom demokracji. Do tego jeszcze trzymanie podwładnych krótko przy pysku i oto mamy obraz ratusza i chojnickiej oświaty. Porażająca wizja świata dla aktualnego i przyszłych pokoleń.
Elita tego globu czyli Bilderberg doprowadzi do tego, że będziemy posłusznymi robotami. Ma to osiągnąć poprzez stosowanie najnowocześniejszych technik kształtowania publicznych zachowań i utrzymywania społeczeństwa pod ścisłą kontrolą i inwigilacją. Sztucznie wywoływane kryzysy mają spowodować w społeczeństwie ciągły stan przymusu – zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego oraz umysłowego. To pozwoli wprowadzić na stałe stan braku równowagi. Ludzie będą wówczas zbyt zmęczeni, by decydować o swoim losie. Ogłupieni do tego stopnia, że mimo wielu możliwości wyboru, przeważy masowa apatia i inercja. By tego dokonać, grupa ma mieć pełną kontrolę nad edukacją. Wszystko po to, by zapomniano o prawdziwej przeszłości świata. Jak czytamy w książce "Prawdziwa historia Klubu Bilderberg", wysiłki już przynoszą spodziewane efekty. Dzisiejsza młodzież na całym świecie jest w zdecydowanej większości całkowicie nieświadoma historii nie tylko świata, ale i swojego kraju oraz indywidualnej wolności i jej znaczenia.
to ten czerwony kazio co propagował świetlany komunizm teść wielkiego dyrektora dorabia do renty a to jest pupilek władzy i wszystko jasne
uważajcie przy tym upale na główki, bo jak wam je przegrzeje to możecie zacząć wyskakiwać przez okna!!!
http://polityka-chojnice.blogspot.com/2014/07/umowy-chojnickie.html
Powiem tak, a ile rzekomo skrzywdził osób pan Kazio? to, że był nie oznacza, że się ześwinił, na jakiej udokumentowanej podstawie zarzucacie mu "coś", jak macie dowody to co innego, ale ich nie macie bo to zawsze był w porządku gość, inni też nie każdy donosił, radzę o tym pamiętać.
Tylko na podstawie dowodów.
Jedną kwestią jest to ile osób skrzywdzono, a inną kwestią jest ukrywanie prawdy i osiąganie korzyści w związku z tym. Warto też pamiętać, że cechą dobrego donosiciela jest fakt, że nikt go nie podejrzewa, bo to przecież "porządny gość".
W charakterystyce p. Kazimierza Ostrowskiego zamieszczonej na stronie urzędu miasta Chojnice, "zapomnieli" ująć te dyskredytujące informacje. Jeżeli te dane są wiarygodne, to dlaczego członek ORMO otrzymał honorowe obywatelstwo Chojnic? Członek, który dziś zgłasza wniosek o nadanie obywatelstwa nieistotnemu w świecie sztuki Trzebiatowskiemu? Proszę również poszukać pana Trzebiatowskiego w rankingu prawie 700 polskich artystów, przygotowanym pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: http://www.kompassztuki.pl. Dlaczego został pominięty w tym rankingu i w google? Wizerunek wykreowany lokalnie? Na czyje potrzeby i za czyje pieniądze?
Zbrodnicze partie to masz dzisiaj debilu jeden, miłośniku kartofli i solidaruchów!
Kazik Ormowiec - tak od dziś będę nazywał pewnego Kazika, który mówi o sobie "polonista", "działacz" a na temat swojego udziału w zbrodniczej partii PZPR mówi, że był "biernym członkiem". Taki był bierny, że aż do ORMO musial się zapisać. Kazik donosiłeś na kolegów i sąsiadów? Donosiłeś na członków Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego - tak czy nie? To są ważne pytania. I tak - przypuszczam, że to są prawdziwe informacje bo gość z chojnickiego bloga nigdy się nie podłożył a wiele nam pokazał. To jest miejskie szambo, to co pływa w parku to i płynie na chojnickich salonach.
kretynie nieskazitelnych osób w swojej rodzinie, a od Pana Ostrowskiego się odp......l!!!
Mają wiele do ukrycia: http://polityka-chojnice.blogspot.com/2014/07/ludzie-finstera-cz-i-kazik-z-ormo.html
No ok, ale w czym ona jest świetna? powiedział co chciał powiedzieć tak prosto od serca no i nie bał się, że burmistrz poda go do sądu, a swoją drogą jak poda to o co?
Niech poda do sądu. Oby mu czkawką się to nie odbiło.
Robota jest świetna, bo umożliwiła chojniczanom zerknięcie w ratuszowe segregatory, w których kryje się wiele interesujących danych, np. na temat wydawania publicznych pieniędzy. Kamil Kaczmarek popchnął pierwszy klocek domina, teraz potoczy się cała lawina. Ludzi interesuje - i słusznie - na co idą pieniądze z podatków.
Brawo Kamilu! Świetna robota.
A w Szczecinie siedzą w kinie
A dlaczego w Szczecinie można publikować bez anonimizacji danych: http://bip.um.szczecin.pl/umszczecinbip/chapter_50829.asp
ale na stronie chojnice.tv, a Ratusz płaci portalowi chojnice.com za transmisję jednej sesji około 2500 zł? O co tu chodzi?
sesja może być nawet jutro i co z tego? ktoś tu doi niezłą kasę
sesja jest 28 lipca sprawdz co i jak a potem siej ferment
bzdury gościu piszesz a placa i o wiele mniej zebys mogl sobie posluchac i zobaczyc
transmisja komisji RM
"W tym przypadku mamy do czynienie z ekwiwalentną wymianą świadczeń między stowarzyszeniem (AUROCHS) a miastem - wyjaśniał radca Wajlonis na posiedzeniu komisji. - Miasto na mocy umowy oddaje budynek w bezpłatne użyczenie. Stowarzyszenie natomiast zobowiązało się pokryć WSZYSTKIE KOSZTY utrzymania budynku oraz sąsiedniego placu zabaw dla dzieci". Dlaczego więc w rejestrze umów jest poz. 375: zlecenie wykonania i montażu zestawu zabawowego na terenie placu zabaw w Lasku Miejskim. Wartość: 16.200 zł. Okres 09.07-31.07.2014 r. Interesujące, zwłaszcza, że od 19 lipca p. Dariusz Kurs zaprasza do kawiarni Antykwariat w Lasku Miejskim.
Nadzór i obsługa grup zwiedzających w Galerii Muzeum Janusza Trzebiatowskiego. Okres: 07.07-21.07.2014. Wartość 1.470 zł za 2 tygodnie! To ile kosztuje obsługa roczna?
Poz. 319, 320, 321, 325, 326, 327 Zlecenie usług cateringowo gastronomicznych dla delegacji zagranicznych na "Dni Chojnic 2014" (około 8000 tys. zł) oraz innych usług dla delegacji: wycieczki, warsztatów wiklinarskich, transportu, rajdu pieszego, tłumaczenia. Łącznie co najmniej ca 12.500 zł kosztowała podatników obsługa delegacji.
Okresowa obsługa techniczna i serwis AUTOMATYCZNEJ toalety publicznej (ul. Mickiewicza). Okres: 01.04.2014 - 30.09.2014. Wartość: 10.000 zł (~1700 zł/m-c)!.
Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Daję słowo honoru, że nie tylko w żadnym Oksfordzie nie był, lecz żadnego języka nie zna! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. Sapristi! Czy wy tego nie widzicie? Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi! To wy sami wwindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów. Z was się śmieję, głuptasy! Z was! Motłoch!
Stare miał dżinsy, starą koszulę, w dziurawych kamaszach szedł Z odwagą w sercu, z dumą na twarzy, czy dobrze było czy źle Czy dobrze było czy źle Gdzie świat szeroki, droga daleka, pod dachem utkanym z gwiazd Księżyc był kumplem, głód był kolegą, tak przewędrował 100 miast Tak przewędrował 100 miast A potem odszedł, odszedł daleko, za 7 gór, 7 rzek Jednak o Tolku piosnka zostanie, czy chcecie wierzyć czy nie Czy chcecie wierzyć czy nie A potem odszedł, odszedł daleko, za 7 gór, 7 rzek Jednak o Tolku piosnka zostanie, czy chcecie wierzyć czy nie Piosnka o Tolku, Tolku Bananie, czy chcecie wierzyć czy nie
Umowa o dzieło: 8000 zł, 3000 zł, opinia prawna. Okres: 24.06-07.07.2014 r. Czego dotyczyła ta opinia prawna i komu została zlecona?
znajac zycie
Umowa na eksploatacje fontanny Stary Rynek 01.05-31.10.2014 r. Wartość 27.900,00 zł. Komu płacimy 4650 zł/m-c i dokładnie za co?
Parkowi Wodnemu
nie zatonie jaja zadziałają jak boje
Dawno nikt nie miał odwagi publicznie nazwać burmistrza po imieniu.. Ma chłopak jaja, oby nie zatonął jak inni którzy odważyli się krytykować poczynania chojnickiej sitwy. Powodzenia, dość pychy i patologii..
Na tym właśnie polega demokracja w działaniu. Dziesiątki ludzi bez wielkiej wiedzy i osiągnięć kontrolują tych mądrych i zasłużonych, by ani przez chwilę nie pomyśleli, że mogą robić co chcą!
Zapis foniczny sesji oraz protokoły z sesji są realizowane ZA DARMO w ramach pełnionych obowiązków przez urzędników. Przykłady w Chojnicach: Starostwo Powiatowe w Chojnicach oraz Gmina Chojnice, która udostępnia protokoły z sesji przygotowane przez urzędników. Jeżeli dane w udostępnionym rejestrze umów są wiarygodne, to dlaczego Ratusz płaci portalowi chojnice.com każdorazowo około 2500 zł za sesję?
bo za prace się placi nie wszędzie ale są tacy co placą
sprawdż dokładnie ile placą a nie siej fermentu
Przykład: poz. 148 rejestru: Umowa dotyczy transmisji sesji Rady Miejskiej w Chojnicach za pośrednictwem portalu Chojnice.com: łącznie 17.712 zł brutto. Okres umowy 30.04.2014 - 31.12.2014. W ubiegłym roku w tym okresie było tylko 7 sesji. Czy to oznacza, że transmisja JEDNEJ sesji na portalu Chojnice.com kosztuje podatników 2.530,00 zł?
tylko nie napaćkaj w gaciory od tego szoku ćwoku, hehehe
dla mnie nie ma w tym nic intersującego
sciska ci kichę? zatrudnij sie i bedziesz chapal kokosy
Szanowny Pan ma swoją interpretację -p. Finster swoją.Panowie powołują się swoje odczucie prawa,jednak weryfikacja sądów Panów nastąpi w zbliżających się wyborach samorządowych proponuję mniej polemik a więcej realnej dyskusji dotyczących miasta i jego obywateli.Panowie mają szansę startować w wyborach na burmistrza miasta Więcej odwagi p. KAMILU można startować na funkcję burmistrza miasta i jak zdobędzie PAN mandat burmistrza będzie miał PAN dostęp do wszystkich inforacji,a Pana "władza" na fotelu burmistrza będzie jawna,przejrzysta i czysta jak szkło.P.S.nie sadzę ,że się Pan odważy wystartować w tych wyborach na funkcję burmistrza-proszę wykazać jawnie jakie ma PAN sukcesy- dokonania np. w samorządzie lokalnym.
Obejrzałem konfę Finstera. Jego argument to "nie zrobię tego, bo zaproponował to PChS". Brak rzeczowych argumentów przeciw.. Tymczasem Kaczmarek przywołuje argumenty swoje i orzeczenia sądów. Postronna osoba na pewno by się zdziwiła kto jest b. dyrektlrem szkoły i burmistrzem, a kto tylko sadzonką!
Czego dokonał Finster zanim wybrano go na burmistrza. Przypomnę - nie za wiele. Ale było to kilkanaście lat temu dlatego mało kto o tym pamięta. A szkoda.
haha umacniaja no strasznie
Kaszubie, o jakich racjach p. Finstera mówisz? Prawo i logika wyraźnie i jednoznacznie umacniają pozycję argumentacyjną p. Kaczmarka.
Ukrywają co mogą, przeciętny Chojniczanin nie ma co marzyć o godnej emeryturze, a tu władza ukrywa co może. Na pewno nie podoba im sie, że hołota ma patrzeć im na rączki.. Tak trzymać!
http://document.li/LPLl
Fragment z glosy: "Dla osoby żądającej dostępu do informacji publicznej, związanej z zawieraniem umów cywilnoprawnych przez jednostkę samorządu terytorialnego, imiona i nazwiska stron takich umów są często ważniejsze niż ich treść i jest to z oczywistych względów zrozumiałe. (...) W konsekwencji należy zatem przyjąć, że ujawnienie imion i nazwisk osób zawierających umowy cywilnoprawne z jednostką samorządu terytorialnego nie narusza prawa do prywatności tych osób."
Jak nic pismo napisane przez prawnika na życzenie samego zainteresowanego. Panie Kamilu i tak nie ma Pan racji.
Przepraszam, gdzie można znaleźć sylwetkę K. Kaczmarka?Kto to jest, ile ma lat, etc? Pytam, bo poza tym, że należy do PchS-u to nic o nim nie wiadomo.
Do burmistrza Finstera jeszcze chyba nie dotarło, że "stare narzędzia" opracowywane w gronie bliskich współpracowników i stosowane wobec opozycji są dziś nie tylko nieskuteczne, ale wręcz stanowią siłę napędową tych osób. O jakich narzędziach mówię? Zapytajcie dowolnego uczciwego Chojniczanina.
to znaczy, że nie znasz takich osób.
kto to jest uczciwy chojniczanin...kim trzeba być, cechy charakteru, osiągnięcia itp.. mówi pan Joki o sobie?
Jak widać można na temat, zamiast filozofować i rzucać puste frazesy. Finster się wypalił i nawet taki gołowąs potrafi go wypunktować. Pora na zmianę warty!
A mnie tam lata każdy wie gdzie co gada burmistrz i p. Kaczmarek, jeden i drugi nie wpłynie na moje życie w żaden sposób tak wiec niech sobie skaczą do gęby a i tak na wielkanoc wspolnie krzyz poniosą, bo za prawdę powiadam wam miłujcie sie
W Chojnicach są jeszcze ludzie niezależni intelektualnie, którzy doceniają wasz trud i jednocześnie pozostają świadomi głębokiej patologii, której mówicie stanowcze NIE! Dziękuję.
Brawo Panie Kamilu. Wielki szacun. Kończy się era burmistrza Finstera. Czas zmian jest konieczny.
Dla mnie jestescie tylko macicielami. Grzebiecie kijem w mrowisku! Pokarzcie, co dobrego zrobiliscie dla naszego miasta Wedlug mnie, nic!
to tacy BIS Ziobro, Gowin, Kurski
Naucz się ortografii.