Z kościoła nic nie zginęło

Dziś (27.02.) z wierni parafii p.w. Marii Magdaleny w Czersku uczestniczyli w mszy św. o godz. 6.30 w nietypowym miejscu, bo w salce katechetycznej. Kościół został zamknięty po tym, gdy rano zorientowano się, że ktoś włamał się do jego wnętrza.

Próba włamania nie powiodła się. Z kościoła nic nie zginęło.   |  fot. red.

Najprawdopodobniej w nocy z 26/27 lutego sprawca dostał się do kościoła przez okno przy zakrystii. Będąc już w korytarzu chciał włamać się do środka zakrystii. Jednak nie zdołał otworzyć drzwi, zdążył tylko urwać klamkę. Nie dostał się również do prezbiterium kościoła. Nie wiadomo czy włamywacza lub włamywaczy coś spłoszyło.

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze z Czerska i Chojnic. Zabezpieczono ślady włamania. Policyjny pies próbował podjąć trop. Nadal trwają czynności w sprawie.

Kolejna msza św. o godz. 8.45 odbyła się już bez zakłóceń – w kościele. - Sprawca lub sprawcy są na razie nieustaleni. Policjanci prowadzą czynności – informuje Renata Konopelska – Klepacka, oficer prasowy KPP w Chojnicach.    

(red)                                             

fotoreportaz.jpg relacja_video.jpg