Wystawa rzeźb z drewna Grzegorza Szopińskiego otwarta

Wczoraj (19.03) na ostatnim piętrze Bramy Człuchowskiej odbył się wernisaż drewnianych rzeźb autorstwa Grzegorza Szopińskiego, mieszkańca Kłodawy. Poprowadził go dyrektor Muzeum Marcin Synak. Jest czynna do Nocy Muzeów włącznie, czyli do 17 maja.

Marcin Symak dyrektor chojnickiego muzeum podsumował dorobek artystyczny rzeźbiarza.   |  fot. (je)

Wystawa dzieł Grzegorza Szopińskiego jest druga w Chojnicach, a łącznie piąta, od kiedy to po 43 latach przerwy wznowił w 2018 roku dłubanie w drewnie różnych rodzajów. Używa do tego i piły taśmowe stosowane przez firmy pracujące przy wycince drzew, jak i dłuta. I właśnie te ostatnie otrzymał w prezencie od dyrektora Muzeum Marcina Synaka. Zakupił je ojciec szefa placówki muzealnej w … 1985 roku. Tak wynika z zachowanej metryczki z ceną.

Wernisaż rozpoczął się od przedstawienia drogi artystycznej Grzegorza Szopińskiego przez gospodarza Muzeum, która jest realizowana w jego warsztacie w Kłodawie. Głos zabrała także jedna z pracownic Muzeum, która przedstawiła jak wyglądały prace przygotowujące wystawę. Autor rzeźb także opowiedział o swym dorobku, „doniósł” kto zmobilizował go do wznowienia tworzenia rzeźb i organizacji wystaw. Przekazał, że podczas najbliższej Nocy Muzeów, która będzie 17 maja, będzie w pobliżu Bramy Człuchowskiej prowadził warsztaty rzeźbiarskie w drewnie, być może także w towarzystwie innych rzeźbiarzy wykorzystujących drewno w swej działalności artystycznej.

Poinformował także, że podczas warsztatów rzeźbiarskich ChCK podnosi swe umiejętności w odtwarzaniu zarysów twarzy. Pan Grzegorz ma nadzieję, że jego dzieło będzie kontynuował jeden z wnuków, który aktualnie pobiera nauki u dziadka. Gratulacje z okazji wystawy w Muzeum odebrał Grzegorz Szopiński nie tylko od dyrektora placówki, ale i m.in. od wicewójta Janusza Szczepańskiego, dyrektor SP w Kłodawie Barbary Gill czy sołtysa Kłodawy Roberta Piesika. Obecne były także pracowniczki Muzeum w Tucholi, gdzie także była wystawa dzieł w drewnie Grzegorza Szopińskiego. Wyznały, że zazdroszczą chojnickiego Muzeum obsady kadrowej, gdyż one dwie są jedynymi pracowniczkami tucholskiej placówki.

Więcej w relacji video i w fotogalerii.

(je)