Wojskowy zamiast strażaka szefem Kolejarza

Ryszard Słomiński nie jest już prezesem Kolejarza. Dziś zastąpił go na tym stanowisku Krzysztof Dziadczyk. Do zmiany sternika drugiego i uboższego chojnickiego klubu doszło podczas zebrania sprawozdawczego.

Krzysztof Dziadczyk (z lewej) zastąpił Ryszarda Słomińskiego i został nowym prezesem Kolejarza.   |  fot. (olo)

Ryszard Słomiński rezygnację z funkcji prezesa złożył kilka dni temu, a dziś (2.03.) poinformował o niej wszystkich działaczy klubu podczas zebrania sprawozdawczego. - Mimo że jestem na emeryturze, to brakuje mi czasu, by w stu procentach poświęcić się Kolejarzowi – tłumaczył Słomiński. Mimo namowy działaczy klubu nie został również w zarządzie Kolejarza. - Będę dalej pracował na rzecz klubu i będę takim nieoficjalnym członkiem zarządu – argumentował Słomiński.

Wskazał on swojego następcę - Krzysztofa Dziadczyka, którego działacze jednogłośnie przyjęli do zarządu i na prezesa. Dziadczyk nie jest osobą anonimową w klubie, bowiem biega i jest „czynnym” Florianem. Jak sam powiedział, że sportem ma styczność od dziecka, jednak brakuje mu troszkę doświadczenia jako działaczowi. - Mam nadzieję, że koledzy z zarządu mi na początku pomogą – powiedział Dziadczyk. Prywatnie jest on emerytowanym wojskowym i byłym nauczycielem z Technikum nr 3.

Doszło jeszcze do jednej zmiany w zarządzie. W miejsce Dariusza Jeszki, który złożył rezygnację, do zarządu weszła Ewa Dudojc – biegaczka z Floriana. W zarządzie Kolejarza pracują nadal trener seniorów Paweł Skiba, odpowiedzialny za piłkę nożną Jacek Zakrzewski oraz za biegaczy Andrzej Górnowicz.

Teraz przed nowym prezesem mnóstwo ciężkiej i trudnej pracy, bo z jednej strony musi być taktowny i cierpliwy, a z drugiej strony – zwłaszcza w kontaktach z miastem – zdeterminowany i stanowczy. Bez ciężkiej i monotonnej pracy działaczom Kolejarza będzie bowiem łatwo przewrócić się wśród rzucanych im pod nogi kłód. A tego w 90 - lecie powstania klubu nikt by chyba nie chciał.

I przed nowym (częściowo) zarządem stoi jeszcze jedno, chyba najtrudniejsze, zadanie. Zmobilizować do większego działania wszystkich obecnych członków klubu, którzy wyglądają już niestety na lekko zmęczonych złą sytuacją finansową i materialną klubu oraz znaleźć nowe chętne osoby do działania. Andrzej Górnowicz, Jacek Zakrzewski czy Paweł Skiba sami tego wózka nie dadzą rady długo ciągnąć ...

Tekst i fot: (olo)

  1. 4 marca 2013  14:25   Do anonima z 3.03., g.17:24 (1)   .

    Chyba się zawiodłeś, co? Jakoś nikt nie "szczeka"?!Napiszę Tobie jeszcze dlaczego: szkoda czasu na takiego frajera jak Ty.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 5 marca 2013  14:54   nic dziwnego   antyanonim

      nie dziwne. jeden pies wystarczy

      0
      0
  2. 3 marca 2013  17:24   Zlikwidować ten śmieszny ...   anonim

    Zlikwidować ten śmieszny klub! A teraz czekam na szczekanie "kolejarzy-działaczy" :)

    0
    0
  3. 2 marca 2013  12:21   Gratulacje   .

    Gratulacje Panie Krzysztofie, jestem pewien, że nadaje się Pan na to stanowisko!

    0
    0