Jak każdej zimy, tak i podczas tegorocznych ferii, chojnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa zorganizowała zajęcia w świetlicy w „blaszaku” przy ul. Młodzieżowej dla dzieci swych członków.
27 stycznia 2011 08:09Uczęszczało na nie średnio ponad 70 dzieci z terenu wszystkich osiedli, nawet z ul. Lichnowskiej czy Drzymały. Powód – nie było tej zimy zajęć, jak bywało wcześniej, w świetlicy przy ul. Łanowej. Opiekowała się nimi Aleksandra Cieślik, której pomagała, jako wolontariuszka córka, a także oddelegowana pracownica z biura SM. Podczas (26.01.) naszej wizyty mieliśmy okazję być świadkiem spotkania dzieci z władzami Spółdzielni Mieszkaniowej. Reprezentowane były przez prezesa Jakuba Chmurzyńskiego i członka zarządu Marka Pestki. Nie przybyli oni z pustymi rękoma, gdyż zabrali także cukierki, którymi częstowano dzieci. Wizyta rozpoczęła się jednak od rundy pytań skierowanych do gości. Dzieci były ciekawe, ile oni mają lat, kiedy powstała Spółdzielnia (wg prezesa – w 1908, faktycznie – w 1904), ile zarabiają. To ostatnie pytanie pozostało bez konkretnej odpowiedzi. Również dzieci proszone były o odpowiedź na takie kwestie, jak które zajęcia najbardziej im się spodobały (pobyt na kręgielni), co im brakuje na osiedlach (placów zabaw). Na zakończenie szefostwo SM wzięło udział we wspólnej zabawie w „sałatkę owocową”.'
Aktualizacja 27.01.
Na prośbę Aleksandry Cieślik prostuję nieścisłość, jaka zakradła się do tekstu. Jej córka, która pomaga w opiece nad gromadką niekiedy i 80 dzieci, nie robi tego bezpłatnie, jako wolontariuszka. Za powstałe zamieszanie przepraszam."
(je)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Dziękujemy na zorganizowanie ferii naszym dzieciom!
to chyba jakaś matka polka pisała, tyle dzieci od jednej osoby to niezły wynik hahahahahahahaha
Fajnie, ze takie spotkanie się odbyło.
z artykułu wynika, że prezes nie jest mocny z historii i ma problem z datami, po drugie dzieciaki błysnęły intelektem zadając pytanie o zarobki, bo pewnie były ciekawe, czy opłaca się być członkiem zarządu, po trzecie zarząd nie udzielił konkretnej odpowiedzi na pytanie o zarobki (może bał sie konkurencji wśród uczestników spotkania), po czwarte godna odnotowania jest postawa młodej osoby, która postanowiła pracować jako wolontariuszka.
Nie wykorzystujcie dzieciaków dla poprawy swojego wizerunku... - nic to wam nie pomoże!
No to zarzad SM pracuje na swój wizerunek w obliczu zbliżajacego się nadzwyczajnego Walnego.Chłopcy pracujcie bo w Chojnicach bezrobocie straszne i każdy głos sie liczy.Ale oni chyba czają bazę to widać.
Dzię-ku-je-my za cukierki!
córka p.Koseckiej nie jest żadną wolontariuszką. bierze za te 10 dni niezłą kasę
mam juz dorosle dzieci ktore zawsze chodzily do spoldzielni na ferie i bardzo bardzo milo wspominaja tam pobyt nikt nie wykozystywal dzieci do poprawy wizwrunku
Dowody na potwierdzenie twojej tezy, masz je? To nie pisz bzdur, bo zazdrość ciebie już zaczyna pożerać, jeszcze trochę a ciebie zeżre.