Wczoraj polski, dzisiaj matma

Tegoroczni maturzyści zmierzyli się dzisiaj (5.05.) z królową nauk, czyli z matematyką. Czy doświadczeni najpierw strajkami nauczycieli, a potem pandemią oraz hybrydowym i zdalnym nauczaniem uczniowie czują się przygotowani do egzaminu dojrzałości.

W powiecie chojnickim do egzaminu dojrzałości przystąpiło dziś 1072 uczniów.   |  fot. A. Zajkowska

- U nas w szkole akurat na zdalnych lekcjach nauczyciele się starali. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Czy jest stres? Nie wiem, myli mi się ile jest trzy razy trzy, więc… - śmieje się Amelia Sikorska, uczennica LO im generała Andersa. Maturzystka w najbliższych dniach zmierzy się jeszcze z rozszerzoną biologią, chemii i językiem angielskim. 

- Chcę studiować stomatologię, mam nadzieję, że uzbieram odpowiednią ilość punktów - przyznaje. - Ja czuję trochę braki po zdalnym nauczaniu, ale wierzę w swoje siły. Na studia wybieram się chemiczne, więc zdaję angielski, chemię właśnie i biologię - włącza się do rozmowy Olga, koleżanka Amielii. Towarzysząca dziewczynom Zuzia, z kolei przyznaje, że przed maturą z języka polskiego odczuwała większy stres niż przed matematyką. - Jestem bardziej ścisłowcem niż humanistą, więc dzisiaj lepiej. Z matematyki czuję się przygotowana - zauważa.

Nasz kolejny rozmówca, Adam Jurczyk, na pytanie o nastrój na kilkanaście minut przed wejściem na egzamin przyznaje ze śmiechem, że „matma i cyfry, nie gryzą. Są lepsze niż litery”. - Najtrudniejsze uważam, że już za nami. Przed jeszcze angielski i rozszerzenia, czyli chemia i biologia. Jak się uda dobrze zdać to potem studia. Konkretnie inżynieria materiałowa. Jak nie pójdzie tak dobrze jak oczekuję to może reżyserka, może historia - mówi.

Zapytaliśmy też Adama czy ma poczucie, że jest, jak to się powszechnie mówi, z doświadczonego rocznika? - Mi się wydaje, że zdalne nauczanie było fajnym treningiem przed studiami, bo przecież na studiach trzeba się bardzo dużo samemu uczyć. Jeśli ktoś poszedł do liceum i liczył na to, że wszystkiego dowie się od nauczycieli to trochę mnie to dziwi. Dla nas ostatnie trzy lata to był egzamin dojrzałości - śmieje się maturzysta. - A tak poważnie, protesty nauczycieli i zdalne nauczanie w pandemii pomogło nam poznać swoje możliwości, tak uważam – dodaje.

Anna Zajkowska