Dzisiejsza (24.09.) sesja nie miała zbyt wielu dyskusyjnych spraw. Ale warto odnotować dwie sytuacje. Pierwsza dotyczy sytuacji mieszkańców większości ulic na Osiedlu Kolejarza.
24 września 2012 16:29Infrastruktura tego osiedla - drogi i ich uzbrojenie - powstawało w latach 70-tych a wówczas drogowcy nie mieli w zwyczaju wraz z budową jezdni montować także wszędzie kanalizacji deszczowej. Ta sytuacja mści się po latach - wiele osób chcąc nie chcąc podłącza deszczówkę do sieci sanitarnej a w obecnym prawodawstwie jest to zabronione.Jeszcze do niedawna Tomasz Kleman, prezes Miejskich Wodociągów był zobowiązany zgłaszać takie sytuacje do organów ścigania.
- Nie miałem innego wyjścia, bo zaniechanie tego obowiązku wiązało by się dla mnie z prawnymi sankcjami - tłumaczył Kleman. Aby rozwikłać ten problem należałoby zbudować deszczówkę a na to nie stać ani spółki ani miasta. - Brakuje też zbiorczych kolektorów deszczowych - wyliczał prezes Miejskich Wodociągów. A problem jest niebagatelny, bowiem podczas ulewnych dni przez sieć sanitarną przepływa 3 razy większa objętość ścieków, bo jest zasilana deszczówką. A to skutkuje droższymi kosztami funkcjonowania przepompowni i oczyszczalni.
Na razie po rozmowach z burmistrzem, prezes zaniechał dalszych działań wobec osób, które podłączają deszczówkę do sieci sanitarnej . - Jesienią będziemy spotykać się z mieszkańcami tych ulic, ale nie wcześniej niż w październiku. - deklarował Arseniusz Finster - Trzeba działać ewolucyjnie. Na razie deszczówki nie zbudujemy, więc możemy zaproponować, by właściciele posesji zagospodarowali deszczówkę we własnym zakresie. Natomiast te zakazane podłączenia muszą zniknąć.
W dyskusji radny Krzysztof Haliżak sugerował, by burmistrz w przyszłych latach zweryfikował inwestycyjne priorytety. - Czy potrzebne jest nam wielkie centrum kultury ? - pytał. Burmistrz jednak był zdania iż należy w miarę możliwości starać się zaspokajać różne potrzeby mieszkańców, zapewnił jednocześnie, że wszelkie inwestycje drogowe będą planowane wraz z budową deszczówki.
Skoro mowa o centrum kultury - ten temat też na chwilę "podgrzał" radnych, szczególnie sprawa powołania komisji konkursowej. Mają się w niej znaleźć także radni - po jednym z każdego klubu. Zaś sam dyrektor w otwartym konkursie ma być wybrany do końca roku. Los samej inwestycji nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Jesienią ma zapaść decyzja o ewentualnym dofinansowaniu z funduszy norweskich a jeśli ten wariant się nie uda, Urząd Miejski będzie walczył o unijne dofinansowanie tego przedsięwzięcia.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Jak się wypsztykamy z forsy podczas budowy Bałturium to nie będzie kasy na budowę instalacji deszczowych i kolektorów. Sugestie Haliżaka to takie wymądrzanie się oczywistą oczywistością. Z jednym małym ale. Weryfikacja priorytetów inwestycji powinna nastąpić jak najszybciej (nawet w tym roku), bo im później to nastąpi tym będzie gorzej dla miasta.
zgadzam się z poprzednikiem. Problem w tym, że wszyscy politycy wolą budować sobie pomniki (spektakularne inwestycje), niż poprawiać warunki życia mieszkańców - komu można pokazać wspomnianą deszczówkę?
Niestety, tak to się w czasach komuny budowało.Dużo Chojniczan mile te czasy - więc róbmy tak dalej.