Uważaj co podpisujesz!

Powiatowy Rzecznik Konsumenta w Chojnicach ostrzega przed osobami podającymi się za ankieterów jednej z polskich spółek, które na różne sposoby usiłują doprowadzić do podpisania umowy na zakup towaru.

21 lipca 2011  17:15

Podziel się:  

- W ciągu ostatnich dni otrzymałam kilka zgłoszeń od mieszkańców gminy Czersk – informuje Joanna Gierszewska(na zdjęciu), Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów w Chojnicach. - Ludzie czują się oszukani przez pracowników firmy oferujących maty do masażu. W kilku przypadkach „ankieterzy” podstępnie podsuwają nieświadomym ludziom blankiet tłumacząc, że chcą tylko aby złożyli podpis w celu potwierdzenia ich wizyty. Później okazuje się, że podpis został złożony na druku zamówienia towaru. W innych przypadkach pracownicy mówią, że parafka na zamówieniu nie prowadzi do sprzedaży towaru. Zapewniają przy tym, że każdej chwili można wycofać się z transakcji. Potem niestety szantażuje się konsumentów tym, że w przypadku nie odebrania zamówionego towaru, będą obciążani kosztami dojazdu z Nowego Sącza (koszt ok. 400 zł), dlatego pamiętajmy, aby zachować szczególną ostrożność przy popisywaniu dokumentów w takiej sytuacji.

Chciałam, aby ta kobieta w końcu opuściła moje mieszkanie

- U mnie ci ludzie wykorzystali moje roztargnienie – mówi mieszkanka gm. Czersk. - Akurat przyszedł do mnie listonosz z rentą i właśnie w tym momencie pojawiła się pani, która zaproponowała przeprowadzenie ankiety. Chciałam ją zbyć ale powiedziała że poczeka, dlatego wpuściłam kobietę do altany, aby nie patrzyła mi na ręce gdy odbierałam pieniądze. Następnie, gdy już była w środku poprosiła mnie, abym zgodziła się na przeprowadzenie krótkiej ankiety na temat dostępu do lekarza, itp. Po kilku pytaniach zaproponowała mi sprzedaż elektrycznej maty do masażu. Powiedziała, że sprzęt, który zawiesza się na oparciu krzesła kosztuje 600 zł, ale dlatego, że zgodziłam się na ankietę, to sprzeda mi matę za 400 zł. Widząc, że nie jestem zainteresowana zaproponowała mi raty i obniżkę ceny do 260 zł. Stwierdziła, że jak podpiszę zamówienie to będę się i tak mogła się wycofać, a raty miałam spłacać dopiero po ok. 50 dniach. Chciałam, aby ta kobieta, która była już wtedy bardzo natarczywa, w końcu opuściła moje mieszkanie, dlatego podpisałam druczek dla świętego spokoju. Wysłaliśmy wprawdzie rezygnację z zakupu, ale nie ma pewności, że ktoś obierze korespondencję. Dostałam niezłą nauczkę, ale z pewnością nie odbiorę przesyłki. Moja sprawa oraz kilku innych osób trafiła już do Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Chojnicach – dodaje kobieta.

- Konsumenci są wprowadzani przez ankieterów w błąd, gdyż nie otrzymują informacji o prawie odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa w terminie 10 dni od daty zawarcia umowy. Działania przedstawicieli spółki są niezgodne z obowiązującym prawem, wobec czego z urzędu podejmę działania mające na celu wyeliminowanie nieprawidłowości z rynku. Są to praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów nakłada obowiązek udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji przy zawieraniu umów poza lokalem przedsiębiorstwa – dodaje Joanna Gierszewska.

Do rzecznika z prośbą o podjecie interwencji zgłosiły się już osoby z Czerska, Krzyża, Rytla, Wojtala i Gotelpia. Jeśli ktoś czuje się również oszukany proszony jest o kontakt z biurem rzecznika w Chojnicach - Starostwo Powiatowe w Chojnicach ul. 31 Stycznia 56 , tel. (52) 396 65 32.

(red)