Z frekwencji tegorocznej Nocy w Muzeum można by wysnuć wniosek: godziny zwiedzania należałoby przesunąć na popołudniowe i wieczorne godziny. 19 maja chojnickie Muzeum Historyczno - Etnograficzne odwiedziło bowiem blisko 500 osób!
20 maja 2012 05:41W tym także oddalony od centrum miasta oddział im. Albina Makowskiego. Co ciekawe, pierwszymi gośćmi tego niecodziennego wnętrza byli ... mieszkańcy ul. Drzymały - dosłownie sąsiedzi, którzy dopiero teraz skusili się do zwiedzenia unikalnej ekspozycji. Tego dnia zresztą z annałów i mrocznych archiwów wyciągnięto najcenniejsze zbiory.
Anna Czapczyk z dumą prezentowała XVI - wieczne dokumenty z pieczęcią pomorskiego księcia czy XVIII - wieczne kroniki benedyktynów z Zamartego. Oryginalnie zachowane wnętrza u Makowskiego pamięta jeden z najstarszych pracowników muzeum, Andrzej Bramański. - Nie wyobrażam sobie prezentacji tej ekspozycji w innym miejscu - to mieszkanie w stuletniej niemal kamienicy to naturalne wnętrze, które zachowało swój charakter.
Wiele zyskali także ci, którzy zajrzeli także do baszty Kurza Stopa. Po sąsiedzku prezentowane były dwie wystawy - broń palna wypożyczona ze Stargardu Szczecińskiego - tę ze swadą i fachową wiedzą prezentował Marcin Synak a po sąsiedzku uwagę przykuwała kolekcja konkursowych zdjęć, na których młodzi twórcy dają upust swej fantazji prezentując polskie zabytki.
Skoro o konkursie mowa - po raz pierwszy chojnickie muzeum ogłosiło fotograficzny konkurs dotyczący Bramy Człuchowskiej. Efekt? 22 prace ośmiu autorów - w bardzo różnym wieku. Najmłodszym był 8 - letni Radoslaw Majer, jeden z trzech wyróżnionych. Notabene, fotografuje od dwóch tygodni i już odnotował pierwszy sukces! Poza nim jurorzy docenili także prace Tomasza Piechowskiego oraz Eweliny Bazalin.
Natomiast główna nagroda - kolacja dla dwóch osób w restauracji Sukiennice to trofeum 12 - letniej Zofii Czaplewskiej. - Tę fotografię zrobiłam rok temu i wygrała ona w szkolnym konkursie o Chojnicach - opowiadała zwyciężczyni.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym akcencie tegorocznej Nocy. Jeszcze zanim zapadł zmrok, osoby zgromadzone wokół Bramy Człuchowskiej dały się zaczarować! To za sprawą muzyki granej przez krakowianina Tomasza Drabiny. Zarazem była to muzyczna podróż przez kulturę Europy - poprzez rosyjskie czastuszki przez melodie ludowe z Karpat i Bałkanów aż do Włoch i Francji.
Słowem - mimo remontu głównej siedziby muzeum, było co zwiedzać i podziwiać a wspomniana na wstępie wysoka frekwencja jest najlepszym dowodem sukcesu.
(ro)

Nagrodzone zdjęcie autorstwa Zofii Czaplewskiej.

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
"Z frekwencji tegorocznej Nocy w Muzeum można by wysnuć wniosek: godziny zwiedzania należałoby przesunąć na popołudniowe i wieczorne godziny. " Niestety wniosek jest błędny. Duża frekwencja to jedynie fakt spróbowania czegoś nowego (czyli zwiedzanie nocą) i jakby to przeszło do standardu to byśmy mieli to samo co teraz. A jeżeli bilety były w tym dniu po promocyjnej cenie bądź za darmo to już sami widzicie dlaczego tyle osób się pojawiło.
też byla otwarta dla zwiedzających?