Taniec po "TaNcu"

Choć po poprzednich przedstawieniach Grupy „M” widzowie mogli spodziewać się interesującego przedstawienia to efekt który młodzi artyści osiągnęli przerósł oczekiwania nas wszystkich.

Scena z musicalu "Taniec wampirów".   |  fot. nadesłane

Przypomnijmy – mowa o musicalu stworzonym przez dwie grupy teatralne – chojnicką „PaT” oraz czerską grupę „M”. „Taniec wampirów” Jima Steinmana to dzieło którego realizacji podejmują się tylko największe teatry muzyczne świata. Tym bardziej docenić trzeba naszą młodzież ponieważ tak jak poprzednie tytuły i to przedstawienie wystawione zostało w pełnej wersji. 

Grupa która po połączeniu liczy 32 aktorów, tancerzy, wokalistów, bawiła widzów przez trzy godziny na scenie czerskiego Ośrodka Kultury. Choć wydawać się może że trzy godziny to bardzo długo dla przedstawienia teatralnego, to jednak ciągły humor dialogów, taniec i przepiękne partie wokalne w wykonaniu głównych bohaterów, Sary i Alfreda  sprawiają wrażenie że przedstawienie jest zbyt krótkie.

 Zaskoczeniem w tym przedstawieniu jest wszystko. Od całkowitej zmiany kierunku z  młodzieżowych przedstawień „METRO” i „Romeo i Julia” poprzez profesjonalną grę aktorską młodzieży, światło, dźwięk, połączenie muzyki symfonicznej z nutą ostrzejszego brzmienia czy ruchomą scenografię zmieniającą się na oczach  widzów. Efekt takiej pracy młodzieży mógł być tylko jeden – niekończące się owacje, łzy wzruszenia i ciągłe pytania : „kiedy kolejne przedstawienie”. Już po pierwszym spektaklu padły pytania czy to przedstawienie można zagrać w innym mieście.

1

Ciężko jest odpowiedzieć jednoznacznie na te pytania. Aby zagrać to przedstawienie trzeba wielu przygotowań łączących się oczywiście z kosztami.  Oczywiście grupa istnieje po to grać. Niestety, ograniczenie miejsca w Ośrodku Kultury w Czersku uniemożliwia nam w tej chwili podjęcie decyzji o kolejnych terminach spektakli. Chcielibyśmy bardzo zagrać również dla chojnickiej widowni, choćby ze względu na młodzież z chojnickiego „Pat”-u która gra w tym przedstawieniu.

Tu sprawa wydaje jednak się jeszcze bardziej skomplikowana. ChDK znajduje się w podobnej sytuacji lokalowej co czerski Ośrodek.  Przygotowanie tak skomplikowanej scenografii w Chojnicach to dwa dni pracy i wyłączenia całkowicie sceny z innych imprez – także seansów kinowych. Po za tym potrzebne są „chęci” osób decyzyjnych, a tu obie grupy nie mają miłych wspomnień. Tak więc na razie ciężko jest przewidywać przyszłość „Tańca wampirów”. Zrodził się ostatnio pomysł zwrócenia się z propozycją współpracy z prawdziwymi teatrami – w Gdańsku czy Bydgoszczy.  Dla członków grupy teatralnej była by to nie lada gratka i być może otwarcie drogi do kariery, natomiast dla lokalnej „kultury”… dopowiedzmy sobie sami.

Cóż przy tylu niewiadomych pozostaje nam tylko powspominać to co zobaczyliśmy na żywo lub zobaczyć na zdjęciach co nas ominęło.

J. Grzelak Grupa M                          

fotoreportaz.jpg

  1. 8 maja 2013  17:03   Pat(i)   pat

    problem w tym że nas sie nie dpouszcza do wielkiej kultury wola zebysmy byli na uboczu. a sami chlona kase. pan grzelak ma racej nas tu nie chca. a Pat sam zapracowal na wszystko bez pomocy.

    0
    0