Sztafeta dla Błogosławionego

Jak wcześniej informowaliśmy, chojniccy miłośnicy biegów z sekcji biegowej "Florian" po raz kolejny zapragnęli poświęcić swój czas i olbrzymi wysiłek w szlachetnej sprawie.

Sztafeta pielgrzymkowa z Chojnic.

Tym razem - Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki. W sobotę o godz. 5.00 w chojnickiej bazylice przy  tablicy upamiętniającej męczennika zostały złożone kwiaty i zapalone znicze. Ks kanonik Jacek Dawidowski pobłogosławił pielgrzymów przed wyruszeniem w trasę. Co 10 km  następowała zmiana  i tak 11 zawodników walczyło ze swymi słabościami i dystansem przez ponad dobę. W czasie jak jeden biegał inni w autokarze odpoczywali i modlili się. W skład ekipy wchodzili zawodnicy już bardzo doświadczeni jak Zbigniew Wiśniewski czy niewidomy Zbigniew Świerczyński a także co ciekawe młodzi – gimnazjaliści -  Rafał Hartuna, Fojut Iwona, Reszka Adam, Górnowicz Aron.

Każdego biegającego zabezpieczał na rowerze pilot. Trasa biegła przez Tucholę, Świecie, Toruń, Włocławek, Płock, Gąbin, Sochaczew, Kampinos, pl. Piłsudskiego w Warszawie. Na tamie we Włocławku sztafeta zatrzymała się, w miejscu porzucenia  ciała ks. Jerzego. Zostały zapalone znicze , wrzucona  w nurt Wisły flaga solidarności i głośno odśpiewana pieśń „Boże coś Polskę” co wprowadziło zebranych tam ludzi w zachwyt.

O godz. 21.00 sztafeta dotarła do Płocka gdzie przed katedrą biskup ks. Piotr Libera w bardzo sportowy sposób odbierał wrażenia  biegaczy z Chojnic. Następnie pobłogosławił wspólną grupę zawodników - pielgrzymów z Płocka i Chojnic i tak do Warszawy przez 120 km połączone siły biegły na wielkie uroczystości wyniesienia na ołtarze ks. Jerzego. Był dla każdego postacią bardzo znaną , skromny a jednocześnie wielki, wzór człowieka, kochał ludzi, szanował innego człowieka, był patriotą  - dla kilku członków sztafety chojnickiej był bardzo bliską osobą poprzez osobiste kontakty.
Na placu Piłsudzkiego  mimo zmęczenia nie przespanej nocy czuliśmy spokój , radość i deszcz łask , poprzez dar nowego Błogosławionego  Pan Bóg ukazał cierpiącej  Polsce nową miłość i drogę jak ją  odkrywać.

A.G.