Sylwester i Nowy rok w policyjnych statystykach

Noworoczny weekend w powiecie chojnickim upłynął w miarę spokojnie. Na drogach nie doszło do żadnego wypadku, odnotowano za to kilka niegroźnych stłuczek.

Zdaniem policji okres sylwestrowo - noworoczny nie należał do najgorszych.

Policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego pięciu pijanych kierowców oraz jednego, który złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Trzykrotnie interweniowali w związku ze zgłoszeniami o przemocy domowej. W Moszczenicy, podczas odpalania petardy, w tragiczny sposób zginął 46 - letni mężczyzna.

W Chojnicach na Placu Św. Jerzego 18 - latek kierował BMW mając ponad 2,30 promila alkoholu we krwi. Na ul. Człuchowskiej w ręce policjantów wpadł 23 - letni mieszkaniec powiatu kierujący fordem. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał w organizmie promil alkoholu. Na tej samej ulicy do dalszej jazdy nie został dopuszczony 53 - letni kierowca dostawczego volkswagena, który wydmuchał niemal 2,50 promila alkoholu. Za kierowanie rowerami w stanie nietrzeźwości odpowiedzą: 51 - latek złapany w Lubni i 37 - latek zatrzymany w Brusach. Pierwszy miał w organizmie prawie 1,70 promila alkoholu, drugi – niemal 0,80 promila.

W Lubni funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę rolniczego ciągnika. Okazało się, że na 45-letnim mieszkańcu powiatu chojnickiego ciążył sądowy zakazowi prowadzenia pojazdów. Złamanie zakazu orzeczonego przez sąd jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia.

Od piątku do niedzieli policjanci przeprowadzili trzy interwencje w związku z przemocą domową. Odnotowali także trzy zgłoszenia dotyczące zagrożenia pożarem. W piątek, w jednej z miejscowości w gminie Czersk, w kotłowni domu jednorodzinnego spaleniu uległa otulina pieca. W niedzielę w Peplinie zapalił się ciągnik rolniczy, zaś w Jeziorkach spłonął dom.

Do tragicznego zdarzenia doszło w Moszczenicy. 46 - letni mężczyzna zginął od wybuchu petardy. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna chciał sprawdzić, dlaczego nie wybuchł umieszczony w wyrzutni ładunek i wówczas nastąpiła eksplozja. Obrażenia, których doznał 46-latek, okazały się śmiertelne.

KPP

  1. 11 stycznia 2011  12:30   gdzie sa kije od cyganow??   mentos

    a czym sie tu chwalic?? ze kolega po fachu dostal wpiernicz od dzieciakow? Ciekawe czy zatrzymanym dano szanse wizyty u lekarza, zrobienie obdukcji itp. doszlo do bojki, a w efekcie ochroniarki i ich kolezanki z policji dostały po glowach to zadzwonili po kolegow z warszawskiej.cala filozofia sylwestrowej pijatyki.

    0
    0
  2. 8 stycznia 2011  15:03   Nie odnotowano   Filon

    akcji Policji w PUBIE?

    0
    0