"Sprzedaż naklejki, to nie jest przegląd"

Co pewien czas pojawiają się na rynku osoby, które oferują właścicielom firm "konserwację" gaśnic. Rzecz w tym, że zamiast rutynowego przeglądu usługa polega praktycznie tylko na sprzedaży odpowiednich naklejek.

Każda gaśnica musi posiadać etykietę opisującą jej przeznaczenie i sposób użycia.   |  fot. bhpzone.pl

Właśnie taka sytuacja miała miejsce w tym tygodniu w Czersku. Do podobnego zdarzenia doszło kilka miesięcy temu w Chojnicach, gdzie sprawa ostatecznie trafiła do policję. - Wielu z pracodawców kusi niska cena - kilka złotych od jednej gaśnicy. Jednak w razie pożaru, gdy służby sprawdzają atesty, dokumentację, itp. urządzeń p.poż., z takiej usługi wykonywanej przez ludzi bez odpowiednich uprawnień może wyjść spory problem - przestrzega jeden z właścicieli lokalnej firmy zajmującej się od kilkunastu lat przeglądem gaśnic.

- Rzeczywiście właściciel sklepu powinien sprawdzić czy podmiot oferujący przegląd i konserwację gaśnic dysponuje właściwym zaświadczeniem potwierdzającym posiadane uprawnienia. Powinien okazać również atest producenta danej gaśnicy oraz certyfikat. Najlepiej poprosić o kserokopie tych dokumentów. Przegląd nie może ograniczać się jedynie do sprzedaży naklejki. Gaśnicę trzeba m.in. zważyć, sprawdzić jej ciśnienie, zawartość, ilość proszku czy granulatu - podpowiada mł. bryg. Ernest Szczepański, który z ramienia Państwowej Straży Pożarnej w Chojnicach dokonuje kontroli urządzeń przeciwpożarowych na terenie powiatu chojnickiego.

- Oczywiście każdy ma dowolność w wybieraniu podmiotu przeprowadzającego te czynności. Musimy jednak wiedzieć, że często gdy ma dojść do wypłaty odszkodowania, firmy ubezpieczeniowe sprawdzają bardzo dokładnie również kwestię poprawności wykonywanych przeglądów. Jeśli okaże się, że dokonała je osoba bez uprawnień zdarza się odmowa wypłaty pieniędzy. Poza tym tylko właściwe przeprowadzenie czynności konserwacyjnych może gwarantować nam zadziałanie gaśnicy  w sytuacjach nagłych, a to przecież sprawa najważniejsza - dodaje Ernest Szczepański.

Przypomnijmy, sprawy przeprowadzania konserwacji gaśnic reguluje rozporządzenie MSWiA z 2010 r., w którym czytamy m.in., że przeglądy techniczne i czynności konserwacyjne urządzeń przeciwpożarowych i gaśnic powinny być przeprowadzane w okresach i w sposób zgodny z zasadami określonymi w Polskich Normach dotyczącymi urządzeń przeciwpożarowych i gaśnic oraz instrukcją ustaloną przez producenta, nie rzadziej jednak niż raz w roku.

(red)

  1. 21 listopada 2011  07:17   Gaśnice   highlogic

    Gaśnice kilogramowe to jakieś nieporozumienie. Gasiłem u siebie w mazdzie hamulce tylnie bo z jednej strony się zapiekł i nie odbił. Zanim wycelowałem to już skończył się proszek. Całe szczęście, że miałem kilka gaśnic w garażu.

    0
    0
  2. 19 listopada 2011  14:32   gaśnica   xxxx

    dojechałem do palącego się pojazdu naokoło leżało już z 15gaśnic i nic , miałem większą gaśnice i nie dało rady , dopiero straż ugasiła

    0
    0
  3. 18 listopada 2011  08:32   Gasnica   chojniczanin

    Polecam sp.P.poż ul. Pomorska Chojnice to są zawodowcy i uczciwi w swojej pracy.mają zaplecze techniczne do prowadzonej działalności co jest bardzo ważne.

    0
    0
  4. 17 listopada 2011  20:35   Ile już razy gasiliście   F

    samochód, że popisujecie się wiedzą na ten temat. Skuteczność uzależniona jest od wielu czynników, szybkości reakcji i umiejetności. Gaśnica może pomóc a na pewno nie zaszkodzi - sprawna.

    0
    0
  5. 17 listopada 2011  17:25   Prawda jest taka.. (1)   xyz

    Prawda jest taka że nawet gdyby auto się zapaliło to taka mała gaśnica nie jest w stanie ugasić większego ognia..

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 17 listopada 2011  18:53   dokladnie   piotr21

      xyz masz racje taka mala gasnica jest bezuzyteczna

      0
      0