Jak trudno dostać się do lekarza specjalisty wiedzą wszyscy chorzy. Temat długich kolejek osób oczekujących na wizytę był podejmowany wielokrotnie. Być może receptą na zaistniałą sytuację jest pomysł rzecznika gdańskiego oddziału NFZ.
21 lutego 2011 13:50Mariusz Szymański sugeruje ubezpieczonym, aby zgłaszali w wydziale spraw świadczeniobiorców wszelkie nieprawidłowości i informowali o ich zdaniem zbyt długim oczekiwaniu do poradni specjalistycznej. Podajemy numery wydziału: (58) 321 86 35, 321 86 26, 321 86 29. – Pracownicy naszego wydziału podpowiedzą pacjentom, w której placówce znajdującej się na terenie województwa pomorskiego jest najkrótsza kolejka. Może się czasami zdarzyć, że czas oczekiwania zmniejszy się nawet o kilka miesięcy – mówi Mariusz Szymański, rzecznik gdańskiego oddziału NFZ.
- Na wizytę do poradni specjalistycznych w naszym szpitalu trzeba czekać od kilku do kilkunastu miesięcy – mówi Leszek Bonna, dyrektor chojnickiego szpitala. - Podobna sytuacja jest w innych placówkach. Jednak jesteśmy w stanie obsłużyć dwa razy więcej pacjentów, tylko ogranicza nas kontrakt i wprowadzony przez NFZ limit na udzielane świadczenia. Po prostu nie mamy pieniędzy, aby wykonywać swoje usługi w większym zakresie. Chciałbym bardzo zmniejszyć te długie – kilkunastomiesięczne, „nienormalne” kolejki, ale co ja mogę zrobić? Szpital i tak wykonuje już usługi ponad określony umową limit. Myślę, że można rozwiązać tę trudną sytuację poprzez wprowadzenie symbolicznej odpłatności, np. 5 zł za wizytę. Dodatkowo do rozładowania kolejek mogą przyczynić się gotowe badania pacjenta trafiającego do specjalisty – zlecane przez lekarza pierwszego kontaktu. Dzięki temu chory nie musiałby ponownie ustawiać się w kolejkę (z wynikami badań), ponieważ wielu przypadkach wystarcza tylko jedno spotkanie w poradni – dodaje dyrektor.
- Jak długo jeszcze osoba chora odprowadzająca podatki będzie oszukiwana? – pyta nasz czytelnik. – Tak trzeba to nazwać, bo ja osobiście, jak również zdecydowana większość Polaków, płacę podatki i składki zdrowotne w terminie. Dlaczego zatem muszę czekać w kolejkach do specjalisty. Gdzie są nasze pieniądze? Giną gdzieś w czarnej dziurze? Przecież ktoś musi wziąć za taki stan odpowiedzialność. Skoro dyrektor jakiejś firmy nieudolnie ją prowadzi, to zostaje usunięty ze stanowiska i tyle! Podobnie powinno rozliczać się rząd i poszczególnych ministrów. To normalne i oczywiste, niestety tylko nie w Polsce. Uważam, że bezpłatny dostęp do świadczeń zdrowotnych jest fikcją. Jeśli już człowiek poważnie zachoruje, to i tak zmuszony jest do skorzystania z prywatnego gabinetu, gdzie trzeba płacić za wizytę u specjalisty po 50, a nawet 100 zł – dodaje mężczyzna.
- Chciałbym zaznaczyć, że również w innych krajach Europy są kolejki do specjalistów. Faktycznie oczekiwanie na wizytę powyżej roku można określić jako patologiczne zjawisko. Jednak przypomnę, że ok. 5 - 6 lat temu niejako przydzielono dla pomorskiego oddziału NFZ kwotę ok. 1,7 mld zł. Teraz jest to pula ponad 3 mld zł i pacjenci wciąż są niezadowoleni. Okazuje się, że system opieki zdrowotnej to naczynie bez dna. Pojawiają się nowe technologie, które bardzo dużo kosztują, a pieniędzy np. na specjalistykę brakuje – mówi Mariusz Szymański.
T.O.

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe