Śniadanie dla potrzebujących

Już po raz kolejny w Chojnicach zorganizowano śniadanie wielkanocne dla potrzebujących. Z poczęstunku skorzystało wiele osób. Ów poczęstunek zorganizowano w Gimnazjum nr 1, w szkolnej kuchni przygotowania trwały od piątku.

Wielkie brawa należą się wszystkim osobom, które przygotowały dziś wielkanocne śniadanie dla potrzebujących chojniczan.   |  fot. (ro)

Dzięki licznym sponsorom udało się obdarować potrzebujących nie tylko na miejscu, ale to i owo ze smakołyków można było zabrać ze sobą. Do obsługi zgłosili się liczni wolontariusze: z Caritasu, Warsztatów Terapii Zajęciowej, Medyczno - Społecznego Zespołu Szkół Policealnych, stowarzyszenia „Szukam drogi”, opiekunki dziecięce, pracownicy banku żywności, komendant straży miejskiej z zastępczynią, radni.

W kuchni rządziła a raczej zarządzała wszystkim radna Joanna Warczak.  Podczas oficjalnego rozpoczęcia śniadania ks. Tomasz Mońko przypomniał: przeżywamy Rok Miłosierdzia a jeden z miłosiernych uczynków – głodnego nakarmić.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 20 marca 2016  20:32   brawo   podatnik

    Dobrze, że często pokazujecie strażników miejskich, w końcu kosztują nas prawie 6 tysięcy złotych....dziennie.

    0
    0
  2. 20 marca 2016  18:42   wolontariusz   anonim

    Jestem na śniadaniu już 3 rok z rzędu. Wspaniała inicjatywa, trzymam kciuki aby była jej kontynuacja trwała,przez wiele lat

    0
    0
  3. 20 marca 2016  17:37   Dziękuję razem z dziećmi.   chojniczanka

    Wszystkim tym którzy przyczynili się do świątecznego śniadania WIELKIE DZIĘKI.Ci co tak krytykują, niech sami najpierw coś pożytecznego dla miasta zrobią. Najłatwiej jest szczekać jak małe kundelki.Ale co tu dużo mówić - to cała polska natura i kultura.

    0
    0
  4. 20 marca 2016  06:29   pojedli popili a potem ich ...   anonim

    pojedli popili a potem ich .....

    0
    0
  5. 19 marca 2016  22:31   sam jesteś małym człowiekiem   do poniżej

    bo nie potrafisz merytorycznie się wypowiedzieć, tylko innych wyzywasz.

    0
    0
  6. 19 marca 2016  21:55   Bycie biednym to nie wstyd ...   anonim

    Bycie biednym to nie wstyd zrozum to mały człowieczku, wstyd to powinno być tobie, że produkujesz sie bezsensownie.

    0
    0
  7. 19 marca 2016  21:42   oburzony (2)   SZOK!!!

    Jak można tym biednym ludziom, z róznych powodów doświadczonych przez los robić zdjęcia. To jest uwłaczające dla tych ludzi, że inni na zdjęciach ich oglądają. Wstyd zapraszać ich na śniadanie i uwieczniać tych biednych ludzi na zdjęciach.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 19 marca 2016  22:02   To są radni i ...   anonim

      To są radni i przedstawiciele wladz samorządowych, oni nie są tacy biedni,jak ci sie wydaje

      0
      0
    • 19 marca 2016  21:56   masz problem jak czytam, ...   anonim

      masz problem jak czytam, chcesz o tym porozmawiać, dawna trauma ci nie daje żyć?

      0
      0
  8. 19 marca 2016  21:39   Proszę   do poniżej

    Niektórzy bezradni miejscy ani "me" a "be" na sesjach nie potrafią powiedzieć, ale do zdjęć pierwsi biegają, żeby ich uwiecznić.

    0
    0
  9. 19 marca 2016  17:44   Bardziej do twarzy byłoby, ...   anonim

    Bardziej do twarzy byłoby, gdyby na tych talerzykach lezały pliczki mandatow do zaplacenia

    0
    0
  10. 19 marca 2016  16:08   Zapytajcie 50 - 60 latków, ...   anonim

    Zapytajcie 50 - 60 latków, czy w mlodości byli niedożywieni? Pogieło was ze stwierdzeniem, że w PRLu ludzie cierpieli głód? Tak cierpieli, że jak matka przyszła z wywiadówki to mówiła, że nauczycielka się skarżyla, że dzieci pod lawkami zostawiają śniadania, bo z serem nie będą jeść. Taka była biedą, że ja sąsiadce jako chłopak latałem do sklepu rzeżnickiego u Swiniarskiego na ul. Swierczewskiego, po kości i kaszankę dla psa, młodzi mogą nie wiedzieć, że w sklepach bez problemu można było kupić ser, dorsze wędzone, jak niektórzy gadali "nie jedz dorsze bo są gorsze" konserwy z ZM czy rybnych w smaku były niepowtarzalne, dziś już nikt takich pełnowartościowych nie robi, nie było holdingów i obcych kapitałów a w sprzedaży były rodzime slodycze, smoczki, sputniki, raczki, krowki, tabliczki mleczne, cukierki i dziesiątki innych słodkości, zaczeło się pieprzyć pod koniec lat siedemdziesiątych a w szczególności, kiedy do glosu zaczela dochodzic Solidarność.

    0
    0
  11. 19 marca 2016  15:50   głodulek   nie głodny

    piękna akcja tylko szkoda, że raz w roku. jednak świadczy, że tyle lat po strasznej komunie, gdzie nie było co do garnka włożyć, puste haki i lady nikt by nie przychodził na przed świąteczny poczęstunek.

    0
    0