Skarżą się na strażników

Niektórzy z kierowców skarżą się na sposób prowadzenia kontroli prędkości przez czerskich strażników miejskich. Chodzi o ustawienie fotoradaru. Wczoraj (8.06.) urządzenie rejestrowało pojazdy w Łęgu.

Wczoraj (8.06.) fotoradar był ustawiony w pobliżu Zespołu szkół w Łęgu.

- Fotoradar stoi przy szkole, a przecież tam nie ma znaków informujących o kontroli. Dlaczego więc strażnicy dokonują pomiarów skoro sam komendant informował, że mogą robić zdjęcia tylko w miejscu wyznaczonym przez znaki? – pytał jeden z naszych czytelników.

- Tylko w dn. 7 i 8 czerwca w Łęgu ujawniliśmy aż 442 kierujących nie stosujących się do ograniczenia prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym – mówi Jarosław Szwil, komendant SM w Czersku. - Średnio co piąty kierowca poruszał się pojazdem z prędkością powyżej 80 km/h w terenie zabudowanym.  Rekordziści to 122 oraz 141 km/h – w stosunku do tych osób zostaną skierowane wnioski do Sądu, gdyż Sąd może wymierzyć grzywnę do 5 tys. zł., a mandat karny mógłby wynieść jedynie max. 500 zł. Oczywiście każdy z nich otrzyma po 10 pkt. karnych. Prowadzenie kontroli ruchu drogowego przy pomocy urządzenia rejestrującego w zakresie naruszeń przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym przez strażników jest możliwe pod warunkiem spełnienia dwóch głównych warunków tzn. miejsce i czas czynności kontrolnych ma być uzgodniony z właściwym Komendantem Powiatowym Policji oraz miejsce ma być oznakowane. My te warunki spełniamy, gdyż każdy pomiar jest uzgodniony na piśmie /do wglądu u strażnika dokonującego pomiar lub w SM/ oraz kierujący są informowani o możliwej kontroli radarowej przy pomocy znaku D-51.

- W Łęgu prowadzimy pomiar zgodnie z zaleceniami i sugestiami ustawodawcy - w pobliżu szkoły, przejścia dla pieszych i skrzyżowania. Co najważniejsze w dn. 7 i 8 czerwca pomiar był prowadzony tylko i wyłącznie w stosunku do pojazdów jadących z kierunku Starogard Gdański w kierunku Czerska. Tak wiec kierujący byli ostrzegani znakiem D-51, który obowiązuje do końca terenu zabudowanego. Kiedy prowadzimy pomiar w obu kierunkach urządzenie rejestrujące jest ustawiane pomiędzy znakami D-51
– zaznacza komendant.

(red)

  1. 10 czerwca 2011  14:29   no właśnie po lewej stronie ...   strażnik

    no właśnie po lewej stronie za drzewem jest szkoła

    0
    0
  2. 9 czerwca 2011  19:58   A ten komendant to wzor cnot ...   anonim

    A ten komendant to wzor cnot i uczciwosci. Przyjechal do Chojnic i zaparkowal oczywiscie tam gdzie nie mozna! No ale sie spieszyl! Do sadu! Z mandatami! W porzo gosc! P.S. A to zdjecie jest chyba z Monthy Pythona...

    0
    0
  3. 9 czerwca 2011  18:09   Każdy powinien mieć ...   ww

    Każdy powinien mieć możliwość postawić fotoradar przed swoją posesją, dla zwiększenia swojego bezpieczeństwa i podreperowania finansów. Taki fotoradar potrafi zarobić 50 tyś na dzień. Oczywiście teraz strażnicy wiejscy kombinują jak mogą, bo ustawienie znaku obniża zyski ale za to zwiększa bezpieczeństwo ale kto by się tym przejmował?

    0
    0
  4. 9 czerwca 2011  17:50   Jakby mi jakiś gość ...   anonim

    Jakby mi jakiś gość przejechał 140 km/h obok szkoły do której chodzą moje dzieci to ja bym mu... Ciekawe czy on by chciał, abym ja też obok szkoły do której chodzą j e g o dzieci jeżdził 140/h... ?

    0
    0
  5. 9 czerwca 2011  17:34   Inni potrafią, a my NIE! (2)   nierozjechany

    Powiedzcie mi proszę jak to jest - jeżdziłem swego czasu po jednym z krajów skandynawskich i tam jak jest znak ograniczenia predkości do 70 km/h to wszyscy jadą do 70 km/h, jak jest do 50 km/h to jadą do 50 km/h a w okolicach szkół czasami jest do 30/h.... i rzecz niebywała wszyscy potrafią tam jechać bardzo powoli do 30 km/h. Jak to jest, że oni potrafią i znają się na cyfrach a my NIE (!?) i jeszcze mamy pretensje... Karać! Karać i patrzeć czy równo puchnie ! Pozdro

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 11 czerwca 2011  12:00   Też bym potrafił   lukas

      Wiadomo,że powinno się przestrzegać prędkość to oczywiste, ale łatwo się mówi. Zagranicą przestrzegają przepisy bo jak sobie jeżdzą na krótkie trasy blisko domów to ich nie zbawi minuta w tą czy w tą, a jak się wybierają dalej to pojada parę kilometrów wbiją się na autostrade i śmigają sobie spokojnie dalej. Przejechać w Polsce jakiś dłuższy odcinek to jest makabra, wioski co chwile i ciągłe ograniczenia prędkości.

      0
      0
    • 10 czerwca 2011  08:56   Dlatego że w tamtych krajach ...   fragi

      Dlatego że w tamtych krajach ograniczenia stawiane są z głową, w miejscach gdzie rzeczywiście jest to potrzebne. I kierowcy o tym wiedzą. A w Polsce ograniczenia stawiane są bez ładu i składu, "od czapy", uzasadnieniem tych ograniczeń jest BO TAK ! Popatrz na zdjęcie, gdzie tam widzisz szkołę ? Toż to szczere pole. I właśnie w takich miejscach ustawiają fotoradar bo tam najłatwiej łupić.

      0
      0