Senior to nie jest staruszek

Przekonywała o tym z wdziękiem notabene Adriana Wdziękońska, która w auli LO im. Filomatów Chojnickich poprowadziła koncert z okazji Dnia Seniora. Nie tylko konferansjerkę ma w małym paluszku, także grę na fortepianie.

Justyna, Krzysztof i Julia razem na scenie.   |  fot. Maria Eichler

To właśnie ona towarzyszyła artystom – Justynie Gęsickiej (mezzosopran), Julii Pruszak (sopran) i Krzysztofowi Zimnemu (tenor), którzy wystąpili dla chojniczan i człuchowian w wieku 50 plus. – Czegóż nam właściwie trzeba – pytała retorycznie Ludomiła Paczkowska z Sabatu Szefowych, który wraz z Chojnickim Centrum Kultury przygotował program na święto. – Pewnie trochę zrozumienia i miłości. Żeby ktoś przytulił, powiedział dobre słowo, pomógł, gdy nie dajemy rady.

Życzenia złożyli seniorom Ludomiła Paczkowska, Radosław Krajewicz i  burmistrz Arseniusz Finster

Burmistrz Arseniusz Finster stwierdził, że on już wkrótce dołączy do tego zacnego grona, a seniorów w mieście będzie coraz więcej, więc trzeba będzie coraz intensywniej o nich myśleć. Gdy to mówił, jeszcze nie wiedział, że wygra wybory. Teraz może już zakasać rękawy i zacząć działać na rzecz tej powiększającej się grupy społecznej.

A seniorzy bawili się świetnie na koncercie operowo - operetkowo - musicalowym, wszak wszystkie te melodie znają na pamięć i gdy trzeba było śpiewać z solistami, nie mieli z tym kłopotu i nie trzeba było ich specjalnie zachęcać. Bo jak tu się angażować, gdy w ucho wpadają „Brunetki, blondynki” czy „Wielka sława to żart”? Trudno usiedzieć na krześle...

I od razu zapomina się o tym, że gdzieś tam strzyka, gdzieś boli itp.

Tekst i fot. Maria Eichler