15 - 16 września ostatnie „100” posiedzenie Sejmu VI kadencji. Ruch, zgiełk, ożywienie w kuluarach i na korytarzach sejmowych wzmożony ruch wycieczkowy (będę przyjmował kolejną wycieczkę z mojej rodzinnej szkoły w Swornegaciach w tygodniu po wyborach).
20 września 2011 12:53
Niby ważne posiedzenie ale raczej przełomowych ustaw nie będziemy głosować. Czekam na debatę w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o zachowaniu przez Państwo Polskie większościowego powiatu akcji Grupy Lotos SA. W oczekiwaniu przysłuchuję się informacji na temat równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji płci, którą przedkłada pani Minister Elżbieta Radziszewska. Nie planowałem udziału w tej debacie ale Pani Minister opisując literaturę o kobietach sprowokowała mnie i zadałem kilka pytań i to było moje ostatnie wystąpienia z mównicy sejmowej w tej kadencji. Dalej toczy się debata nad sprawozdaniem komisji śledczej Posła Andrzeja Czumy w sprawie rzekomych nacisków. Wieczór kończy się na grillu u kolegów z PSL-u, a wieczorem mamy ostatnie uroczyste spotkanie posłów naszego Klubu. Każda i każdy z nas otrzymuje od Przewodniczącego Grzegorza Napieralskiego zestaw długopisów Sheaffera.
Ci posłowie, którzy nie kandydują w kolejnych wyborach (Martyniuk, Gołębiewski, Kruszewski, Pomajda i Błochowiak) otrzymali dodatkowo ładne zegarki. Drugi dzień to tradycyjnie posiedzenie Komisji ds. UE, debaty a wieczorem głosowania. Dotyczą one głównie sprawozdań tematu oraz zmian w składach Komisji Etyki i ds. UE. Zbliża się godzina 22 przede mną tylko krótka jazda (4 - 5 godzin) z Warszawy do Chojnic. Jutro rano znów dzień jak co dzień. Sobota upłynie pod znakiem targów rolnych. Niedziela trochę luźniejsza. Rano o 10 w Słupsku godzinna debata parlamentarzystów na żywo dla Radia Koszalin, potem dożynki diecezjalno – wojewódzkie w Lubaniu koło Kościerzyny i reszta weekendu wolna. O kolejnym tygodniu i poniedziałku nie myślę. W kalendarzu same ciekawe dni.
Poseł na Sejm IV, VI kadencji
Moja kolejna kadencja w Sejmie
IV kadencja Sejmu (2001 - 2005) była dla mnie czasem zdobywania doświadczenia parlamentarnego i politycznego. Praca w komisji ds. Unii Europejskiej przez całą kadencję, trzy lata w Komisji Finansów Publicznych oraz kilkumiesięczne terminowanie w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży to pracy aż nadto.
W tej kadencji niby lżej, bo tylko Komisja ds. UE. Dodatkowo jednak praca w Parlamentarnym Zespole ds. Prezydencji Polski w Radzie UE oraz Zgromadzenie Parlamentarne Państw Morza Bałtyckiego. Do tego obowiązki polityczne związane z szefowaniem SLD na Pomorzu. Ma to jednak swoje zalety. Na bieżąco uczestniczę i to nie jako obserwator w wielu wydaniach o randze europejskiej, krajowej, wojewódzkiej i lokalnej. Jest to wyróżnienie i zaszczyt. Do tego dochodzi fenomen miasta Chojnice, które w tej kadencji ma swoich posłów (PO, PiS, SLD), którzy w spojrzeniu na sprawy lokalne i wojewódzkie współpracują ponad podziałami. W Sejmie zaś uprawiamy politykę swoich ugrupowań.
Kończy się kolejna kadencja Parlamentu. Oceniam ją też jako pracowitą ale łatwiejszą. Tym bardziej iż od pierwszych dni miałem dużą dozę dowolności w udziale w różnych debatach ze strony szefostwa mojego Klubu. Wyrazem tego była sprawa dotycząca likwidacji wydziałów pracy sądów rejonowych w Chojnicach i Człuchowie. Był duży lobbing w tej sprawie „chojnickich posłów”. Mnie udało się namówić szefa mojego Klubu, aby tę sprawę Podnieść na forum Sejmu w formie pytań w sprawach bieżących. Udało się choć nie do końca. Ostał się wydział pracy przy sądzie rejonowym w Człuchowie, chojnicki padł. Mimo to dla mieszkańców Chojnic bliżej jest do Człuchowa niż Słupska. Można tylko mieć nadzieję, że z czasem będzie coraz mniej sporów prawnych między pracownikami a pracodawcami. Na kolejną kadencję jest też dużo spraw do załatwienia. Zostaną przynajmniej dla trzech posłów z Chojnic, czego życzę zarówno Piotrowi jak i Leszkowi no i oczywiście mieszkańcom i sobie.
P.S. Reklama Kuby Wojewódzkiego zawierająca nazwę mojej rodzinnej wsi SWORNEGACIE nie jest reklamą wyborczą. Mimo to Kubie dziękuję.
Poseł z Kaszub i Pomorza
Polsce są potrzebne zmiany
- Sfera finansów publicznych, ochrony zdrowia wymaga naprawy i to gruntownej. Podatki są za wysokie. Państwo za bardzo drenuje kieszenie podatników. Tak dalej być nie może. Niestety szerzy się bezrobocie. Coraz więcej osób po ukończeniu szkoły nie ma pracy. Państwo nie wspiera młodych przedsiębiorców, którzy chcą prowadzić działalność gospodarczą. Obcinane są środki na ich aktywizację. Dodatkowo ludzie są coraz bardzie zadłużeni – to wszystko pokazuje jak wiele jest do zrobienia. Ale na to potrzeba odważnych decyzji, których w mojej ocenie brakuje rządzącym. Dlatego warto postawić na Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo społeczeństwo już długo nie wytrzyma tych pogarszających się z roku na rok warunków życia – mówi Jacek Kowalik.
- Chcę służyć ludziom. Szczególnie bliskie są mi sprawy mieszkańców powiatu chojnickiego w tym Chojnic, Czerska i Brus. Często podejmuję różne interwencje zgłaszane przez samych mieszkańców naszego regionu. Wiele ze spraw udaje się rozwiązać, ale potrzebne są zmiany na szczeblu legislacyjnym. Uważam, że jeszcze ciągle obywatele są na straconej pozycji. Trzeba zmieniać przepisy na ich korzyść, dlatego proszę o Państwa głos w nadchodzących wyborach – dodaje Jacek Kowalik.
Jacek Kowalik kandyduje z poz. nr 3 z listy nr 3 Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe