Sandecja poległa w Chojnicach

Rozgrywki I ligi wchodzą w decydującą fazę ostatecznych rozstrzygnięć. Zespoły są już w końcowej fazie sezonu i dla kilku z nich gra toczy się o najwyższą stawkę, jaką jest pozostanie w lidze lub walka o awans do Ekstraklasy.

Chojniczanka zdobyła trzy punkty, które dają jeszcze minimalną nadzieję na utrzymanie się w stawce pierwszoligowców!   |  fot. Rmak

W piątek 5 maja Chojniczanka o godz. 18 rozegra spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Goście przegrali z Ruchem w ostatniej kolejce, dlatego dla nich wizja spadku jest coraz bliższa. Nie lepiej prezentuje się Chojniczanka, która po ostatniej porażce prawdopodobnie od nowego sezonu zagra w niższej lidze. Dla Chojniczanki jest to mecz ostatniej szansy i tylko ewentualne zwycięstwo pozwoli zachować jakiekolwiek nadzieję na utrzymanie w lidze.

Do zakończenia sezonu pozostało - włącznie z dzisiejszym - jeszcze pięć spotkań, co oznacza, że do zdobycia jest 15 punktów. Komplet zwycięstw mógłby, przy dobrym układzie innych wyników zapewnić obu ekipom utrzymanie.

Chojniczanka – Sandecja Nowy Sącz 2:0 (1:0)

Chojniczanka: Kuchta – Raburski, Grolik, Bukhal (63. Bartosiak), Mikołajczyk, Czajkowski (59. Kalinkowski), Van Huffel (59. Mikołajczak), Mazek (87. Korczyc), Karbowy, Skrzypczak, Tuszyński (87. Niepsuj).

Bramki: 36. Mazek, 73. Tuszyński

Kartki:   23. Van Huffel (CHO), 40. Czajkowski (CHO), 81. Mikołajczak (CHO) – 45+2. Nawotka (SAN), 81. Nomm (SAN)

Aktywniejsi w pierwszych minutach byli przyjezdni. Chojniczanka miała chwilami problemy, aby wyjść ze swojej połowy. Pierwsza groźna sytuacja na  przedpolu gospodarzy miała miejsce w 13 min., ale skutecznie interweniował Kuchta i nie była to jedyna interwencja w tej części spotkania. W 36 min. po rozegraniu ładnej akcji na listę strzelców wpisał się Mazek, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce Sandecji. Goście próbowali zniwelować stratę i ponownie groźnie w doliczonym czasie gry było na polu karnym Chojniczanki, jednak na szczęście bez powodzenia.

Druga połowa do emocjonujących nie posiadała oba zespoły szanowały piłkę, jednak nie przełożyło się to na klarowne sytuacje dla obu stron, aż do 73 min., kiedy piłka po uderzeniu z rzut wolnego odbiła się od słupka i trafiła do Tuszyńskiego, który nie zmarnował świetnej sytuacji podwyższając ma 2:0 dla gospodarzy. Ostatnie minuty to sporo nerwowej gry, jednak nie miało to wpływu na zmianę wyniku i to gospodarze, (szkoda, że przed zbliżającym się zakończeniem sezonu) zainkasowali trzy punkty, które są tak bardzo potrzebnym bodźcem walki do końca sezonu.

W niedzielę 14 maja o godz. 18 Chojniczanka rozegra spotkanie z Resovią Rzeszów.

(red.) Fot. Rmak, Tabela flashscore.pl