„Są wymierne efekty”

W poniedziałek 7 grudnia Rada Nadzorcza chojnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej ma zająć się wnioskiem o odwołanie Damiana Pilackiego ze stanowiska prezesa.

Damian Pilacki.

W związku z tym poprosiliśmy jego o udzielenie wywiadu, aby dowiedzieć się, co sądzi o zarzutach sformułowanych przeciw niemu. Sądzimy, że warto na spokojnie rozpatrzyć wszystkie argumenty za i przeciw. Zasługują na to mieszkańcy spółdzielczych domów.

JE:  Sześciu członków Rady Nadzorczej złożyło wniosek o odwołanie pana ze stanowiska prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej. Jakie stawiają panu zarzuty?

DP:  Pięciu z nich, to osoby, które mój wybór na stanowisko prezesa zaskarżyły do KRS. Szósta, to osoba, która w konkursie była moim kontrkandydatem. Jeżeli od czerwca neguje się wybór mojej osoby, to dla mnie nie jest zaskoczeniem, że ten wniosek został przez nich złożony. Zaskoczeniem może być jego uzasadnienie. Zapoznałem się z jego treścią, aczkolwiek prośba o przygotowanie dla mnie kopii do dziś nie została zrealizowana. Dlatego mogę jedynie cytować z pamięci oraz posiłkować się wycinkami prasowymi. Pierwszy z nich to „brak wymiernych efektów pracy.” Tak zostało nazwane to, co do tej pory robiłem. Więc to, że została uwłaszczona nieruchomość obejmująca 10 bloków na os. 700-lecia, gdzie powiedziano mi na dzień dobry, że nie uda mi się to do końca roku ze względu na pracochłonne procedury, to nie jest efekt wymierny? To był mój priorytet, jeśli chodzi o zadania dla zarządu. Z pomocą wielu instytucji 230 wniosków o uwłaszczenie zostało pozytywnie załatwionych. Kolejny przykład to czynsze w lokalach użytkowych. Mogę powiedzieć, że wymiernym efektem jest dodatkowy przychód w wysokości kilkuset tysięcy złotych rocznie, który udało się wynegocjować zarządowi w trakcie trudnych, niekiedy długich rozmów. Rozpoczęliśmy ponadto rozmowy z samorządami osiedli, których wcześniej nie było. Organizujemy cokwartalne spotkania z ich przewodniczącymi, aby dowiedzieć się, z jakimi problemami zwracają się do nich mieszkańcy naszych bloków. Wymiana stolarki okiennej. Przedtem odbywała się bez zasad, wyłącznie na podstawie uchwał zarządu. My całość tego zagadnienia ujęliśmy w ramy specjalnego regulaminu. Ponadto przeznaczyliśmy dodatkowo 250 tys. zł na refundację okien wymienionych przez spółdzielców. Chcemy, aby problem długiego oczekiwania na refundację zniknął w ciągu najbliższych 5 lat. Kolejny zarzut, to „nieumiejętność kierowania zasobem ludzkim”. Proszę tylko porozmawiać z pracownikami SM, czy podzielają ten pogląd i czy ich zdaniem nie potrafię zorganizować im pracy. Jest też we wniosku mowa o arogancji. Zarzut ten w jednym z artykułów prasowych wysunął p. Pestka, chociaż jako członek RN nie był na większości z ostatnich kilkunastu posiedzeń. Moim zdaniem to dziwne zachowanie, żeby oceniać postawę zarządu czy mojej osoby, przez kogoś kto nie uczestniczy w pracach RN. W słowniku języka polskiego być aroganckim, oznacza „zuchwałą pewność siebie połączoną z lekceważeniem innych”. Nie przypominam sobie sytuacji, abym tak zachowywał się wobec kogokolwiek z członków RN. To jest po prostu nie do pomyślenia. Natomiast zachowanie samego p. Pestki, który na co dzień jest radnym w Czersku, pozostawia wiele do życzenia. Zachowanie to z pewnością nie licuje ze zajmowanym stanowiskiem członka RN. Jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia, to zazwyczaj zwraca się do przewodniczącego RN o zgodę na zabranie głosu. Natomiast p. Pestka wypowiedzi innych potrafi przerywać głośnym śmiechem, drwinami i komentarzami.

JE:  Co uważa Pan za swój największy sukces, a co za porażkę, w czasie pełnienia swej funkcji?

DP:  Oprócz wcześniej wspomnianej sprawy uwłaszczenia budynków przy J. Pawła II, Ks. Pomorskich i Filomatów, to z pewnością będzie to zahamowanie wzrostu zaległości czynszowych. Na koniec sierpnia wyniosły one ponad 2,4 mln zł (należność główna bez odsetek). Na szczęście z każdym miesiącem ta liczba się zmniejsza. W zbliżonych wielkością spółdzielniach zadłużenie oscyluje wokół 500 tys. zł. Poziom zadłużenia ma duży wpływ na naszą zdolność kredytową. W tej chwili jego górny próg brany pod uwagę przez banki to 15% rocznych przychodów czynszowych. U nas wynosi aż 24%. Stosujemy być może kontrowersyjne środki do walki z zadłużeniem, ale musimy to robić, aby uzyskać poprawę sytuacji finansowej SM. Za porażkę natomiast uważam stan strony internetowej SM. Nie da się w 5 miesięcy docieplić budynków czy wyremontować balkonów, ale można było w tym czasie poprawić witrynę internetową spółdzielni i za to przepraszam wszystkich spółdzielców.

JE:  Gdyby wniosek o Pana odwołanie nie uzyskał większości, to czym w swej dalszej pracy w pierwszej kolejności chciałby się Pan zająć?

DP:  W tej chwili zarząd czeka dużo pracy związanej z opracowaniem planu remontów na 2010 rok. W oparciu o ten plan musimy potem przygotować jego finansowanie. Aby z tym ruszyć, oczekujemy że RN przyjdzie nam z pomocą i wybierze w końcu trzeciego członka zarządu, który będzie posiadać uprawnienia budowlane.

JE:  Co chciałby Pan przekazać członkom RN przed najbliższym posiedzeniem?

DP:  Z władzą wiąże się zawsze odpowiedzialność. Jeżeli ktoś został wybrany do RN, to powinien mieć świadomość, że ciąży na nim ogromna odpowiedzialność za losy SM. Mam nadzieję, że w RN wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Rozmawiał Jerzy Erdman

  1. 1 stycznia 2010  12:21   może już zdejmniecie ten ...   anonim

    może już zdejmniecie ten artykuł.

    0
    0