Rzeźbią dłutem i piłą

Na razie w Parku 1000 - lecia widać z grubsza tyko ociosane topolowe pnie, ale po 10 - dniowym plenerze pod dłutami i innymi narzędziami rzeźbiarzy przeistoczą się w rozmaite postaci.

Za kilkanaście dni z tych pni wyłonią się rzeżby.   |  fot. (ro)

Dzisiaj (10.09.) spotkaliśmy w parku dwóch twórców. Obydwaj cieszą się z pomysłu i tworzywa - topola łatwo ulega obróbce a poza tym nie pęka tak, jak dąb - stwierdzają zgodnie.

Marek Piotrowski z Czarnego pracuje nad bajkowymi postaciami. - Pomyślałem, że warto zrobić coś użytecznego, więc wyrzeźbię ławeczkę z Jasiem i Małgosią, bez czarownicy. Ta rzeźba - ławeczka będzie usytuowana w sąsiedztwie placu zabaw w parku.

Mariusz Pułkownik pracuje nad sylwetką kaszubskiego rybaka. Będzie sąsiadował z wędkarzami. Inni rzeźbiarze dołączą wkrótce. Pan Thiede ucieszył się z propozycji wyrzeźbienia króla Kazimierza Jagiellończyka, bo bardzo interesuje się historią. Pozostałe dwie planowane rzeźby to postać Pani Wiosny - w ogrodzie botanicznym oraz postać sportowca.

Znając lekkoatletyczne zainteresowania chojniczanina Henryka Zaremby można przypuszczać, że będzie to biegacz. Może artysta pokusi się o autoportret? Poznamy to na pewno pod koniec września.

(ro)

fotoreportaz.jpg