Rewitalizacja po chojnicku

Towarzystwo Kolejowe zaprosiło wczoraj (20 listopada) na seminarium „Rewitalizacja zabytków kolejowych w województwie pomorskim”. Współorganizatorem był burmistrz Chojnic, a referaty wygłaszano w sali obrad ratusza.

Damian Otta marzy o renowacji Tymka.   |  fot. Maria Eichler

Już na początku burmistrz Arseniusz Finster zasygnalizował, że ze sztandarową inwestycją budowy węzłów integrujących są problemy. Podstawowy to pieniądze. Bo w przetargach na poszczególne zadania okazuje się, że jest drożej, niż to zakładano.

Dziś dołożyliśmy 2 mln zł do dworca autobusowego – mówił Finster. – Cała inwestycja zakończy się nie w 2020 r., a w 2022. Do części dworca PKP pewnie musielibyśmy dołożyć z 10 mln zł. Powtarzamy przetarg, licząc na większą konkurencyjność, na więcej ofert. Nie do końca czujemy się odpowiedzialni za modernizację peronów, niech pieniądze na nie znajdzie PLK. Jeśli oni będą się spóźniać ze swoimi pracami, to w terminie może nie być przejścia podziemnego między dworcami PKS i PKP. W sumie masa problemów.

Najpierw konserwator

Jak ta inwestycja wygląda z punktu widzenia wojewódzkiego konserwatora zabytków, mówiła Agnieszka Kowalska. Podkreśliła, że w ewidencji konserwatora do 2015 r. był jedynie budynek samego dworca i dopiero na skutek alarmu Towarzystwa Kolejowego zaczęto robić inwentaryzację kolejowego otoczenia. Okazało się, że zakres ochrony powinien być dużo szerszy i objąć nie tylko dworzec i wieżę ciśnień.

Agnieszka Kowalska, wojewódzka konserwator zabytków

Gdyby działania były wcześniej, można by inaczej planować tę inwestycję – podkreśliła Kowalska, zaznaczając, że teraz cały dworzec jest w rejestrze zabytków. – To pierwszy taki przypadek w kraju, że projektuje się inwestycję, a dopiero potem wkracza konserwator. Bardziej komfortowa sytuacja jest wtedy, gdy najpierw ustala się status ochrony konserwatorskiej, a dopiero potem planuje inwestycję...

Podkreśliła, że ta skomplikowana sytuacja wymusiła pewne kompromisy, ale teraz nie ma już mowy o tym, że dojdzie do zniszczenia historycznej architektury dworca. Wszystko będzie pod kontrolą służb konserwatorskich. Niestety, dwa budynki z kolejowej zabudowy na ul. Nad Dworcem zostaną rozebrane.

Od dworców do Tymka

Adam Neumann, dyrektor ds. eksploatacji PKP Nieruchomości w Gdańsku wlał trochę otuchy w serca słuchaczy, bo pokazał, że w Pomorskiem jednak udaje się rewitalizować zabytkowe dworce. Dowody? W Malborku, Gdyni, Lęborku, częściowo w Gdańsku i w Redzie za pieniądze samorządów, państwa i unijne takie inwestycje się powiodły. Ciąg dalszy nastąpi, m.in. w Pszczółkach i Wejherowie.

Wiele budynków w Dzielnicy Dworcowej jest zaniedbanych

O rewitalizacji tzw. Dzielnicy Dworcowej mówił Michał Karpiak z wydziału programów rozwojowych ratusza. W jej ramach trzy najważniejsze zadania to budowa obiektu na cele społeczne przy ul. Dworcowej, budowa ul. Subisława i modernizacja Wzgórza Ewangelickiego.

Marlena Pawlak, miejska konserwator zabytków przedstawiła działania na rzecz poprawy estetyki budynków dawnej infrastruktury kolejowej, dziś należących do wspólnot mieszkaniowych. A Damian Otta przybliżył historię  parowozu TY2 – 1387, popularnie zwanego Tymkiem. Stowarzyszenie  Miłośników Kolei ma go w dzierżawie i zamierza wyremontować. – Chcemy, żeby odzyskał dawny blask i stał się wizytówką kolei – mówił Otta. – Zastanawiamy się nad odpowiednim miejscem dla niego.

Nie tak łatwo zostać kolejarzem

Na koniec o problemach szkolnictwa zawodowego związanego z koleją opowiedział ks. Piotr Wulgaris. Takie kształcenie jest w Żukowie, ale egzaminy zawodowe zdaje tylko 4 proc. uczniów. – Zadania praktyczne są z błędami – tłumaczył ks. Piotr. – A wymagania jak dla dyżurnego ruchu z 20-letnim stażem. Sam nie wiem, czy ja bym taki egzamin zdał...

Ks. Piotr Wulgaris - o szkolnictwie dla kolei

W luźnej dyskusji po części referatowej zastanawiano się nad Tymkiem, czy powinien być raczej pomnikiem kolejnictwa, czy mobilną atrakcją, którą można by wykorzystać do inscenizacji wydarzeń na dworcu w Chojnicach 1 września 1939 r. Przedstawiciele Przewozów Regionalnych deklarowali, że pomogą w przypadku i jednej, i drugiej opcji. A poza tym chojniczanom marzy się też klasa kolejowa w szkole na  Kościerskiej. I to już w przyszłym roku. Jakoś nie zniechęca ich wysoka poprzeczka na egzaminach...

Tekst i fot. Maria Eichler 

  1. 21 listopada 2018  13:17   Oby Tymek wrócił sprawny na ...   chojniczanin

    Oby Tymek wrócił sprawny na tory.Tego życzę Towarzystwu kolejowemu

    12
    5