Remisowy przetarg

Przed rokiem głośno było o niespodziewanej porażce MZK w corocznym przetargu organizowanym przez Gminny Zespół Oświaty na zakup biletów miesięcznych dla uczniów dojeżdżających do szkół podstawowych i gimnazjów na terenie gminy Chojnice.

W przetargowe szranki stanęło dwóch przewożników - MZK i PKS.

Wówczas jego zwycięzcą (w obu częściach) został chojnicki PKS. Prawie 800 gminnych uczniów było wożonych w 2010 roku przez tę firmę za ok. 40 tysięcy złotych miesięcznie. Prezes MZK Mieczysław Sabatowski narzekał po nim, że miał związane ręce przy tworzeniu oferty przetargowej, gdyż nie mogła ona zawierać ceny niższej, niż jest w obowiązującej taryfie. Zdołał przekonać radnych poprzedniej kadencji i władze miasta, aby została podjęta uchwała upoważniająca burmistrza do zaakceptowania w ofercie przetargowej stawki niższej, niż dopuszcza stosowna uchwała.

Analizując specyfikację przetargową przygotowaną przez Gminę w bieżącym roku, można odnieść wrażenie, że próbowano w niej zablokować udział chojnickiego PKS-u. Rok wcześniej warunki, jakie ma spełniać tabor oferenta zawarto w jednym zdaniu: Zamawiający zastrzega dowóz uczniów autobusami sprawnymi technicznie i z ważnymi badaniami technicznymi.” W przetargu, w którym oferty były przyjmowane do 26.11., a rozstrzygnięto dziś (2.12.), pierwotna wersja specyfikacji zawierała m.in. taki warunek: „do przewozów Wykonawca będzie wykorzystywał tabor niskopodłogowy z automatycznie otwieranymi drzwiami.” Takie obostrzenie, co nie dziwi, nie spodobało się PKS Chojnice. W dniu 17.11. złożył pismo pt. „Zawiadomienie o niezgodnej z przepisami ustawy czynności podjętej przez Zamawiającego.” Według autora pisma, opisany wyżej warunek, jest niezgodny z art. 29 ust. 2 Prawa Zamówień Publicznych. Mówi on o tym, że „Przedmiotu zamówienia nie można opisywać w sposób, który mógłby utrudniać uczciwą konkurencję.” W piśmie napisano także, że „Autobusy niskopodłogowe stosowane są wyłącznie w komunikacji miejskiej, a tym samym należy stwierdzić, iż powyższy zapis SIWZ ma faworyzować jednego z potencjalnych wykonawców, tj. MZK Sp. z o.o. w Chojnicach, który wykonuje komunikację miejską, a tym samym utrudnia uczciwą konkurencję.” PKS zauważył także, że autobusy niskopodłogowe mają ograniczoną ilość miejsc siedzących, co niekorzystnie wpływa na bezpieczeństwo podróżujących nimi dzieci. Zapewne tymi przesłankami kierował się kiedyś Skarb Państwa, przekazując „gimbusy” w wersji międzymiastowej. Dwa dni później GZO wycofał z SIWZ zapis o taborze niskopodłogowym, pozostawiając wymóg drzwi otwieranych automatycznie.

Ostatecznie okazało się, że część nr 1 (dla 412 uczniów) przetargu wygrał PKS Chojnice. Będzie otrzymywał 18810,68 zł miesięcznie. Oferta MZK została odrzucona, gdyż zawierała błędy. Zwycięzcą drugiej części był natomiast MZK. Zaoferował za przewóz 358 uczniów w dwie strony i 23 w jedną stronę 14625,96 zł. PKS ponad 2 tys. zł więcej. Uczestnikom przetargu przysługuje prawo złożenia odwołania od jego wyniku.

(je)

  1. 3 grudnia 2010  15:46   Pora aby w Chojnicach ...   anonim

    Pora aby w Chojnicach powstała konkurencja w postaci prywatnej firmy z busami i nie będzie problemów z dojazdem Jeziorek,Rytla itp PKSkończy pracę na tej linii o 15 a w soboty o 10

    0
    0
  2. 3 grudnia 2010  08:54   tak samo ...   szkodagadać

    Tak samo nie było przetargu na dofinansowanie w zakresie utrzymywania komunikacji na terenie gminy Chojnice, a takowe dostał zgadnijcie kto?

    0
    0
  3. 3 grudnia 2010  07:04   Nigdy nie było corocznego przetargu (1)   zażenowany

    Gmina Chojnice nie organizowała do 2009 roku przetargu na dowóz dzieci do szkół, lecz bezprawnie zlecała dowóz dzieci firmie Finstera - MZK. W ubuegłym roku ponoć firma PKS Chojnice upomniała się o przeterg no i jej się to opłacało. W tym roku przetarg faktycznie był ustawiony pod MZK to widać z każdej strony. Wspieranie burmistrza Chojnic to przede wszystkim nie liczenie się z prawem. Bo nacisk na inną gminę w kwestii dowozu dzieci jest na pewno łamaniem prawa. A taki musiał być ponieważ kto z pracowników odważyłby się pisać przetarg pod konkretną firmą w tak widoczny sposób. Żenada Panie Finster i Szczepański. Nie wiem jak poradzi sobie akurat PKS z takimi fachowcami i chociaż nie jestem zwolennikiem PKS to w tym przypadku będę go wspierać. Niedawno Burmistrz chwalił się że wygrał dwa przetargi a już widać że tylko pół ciekawe czy w ogóle wygra.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi