Remis na inaugurację rozgrywek, emocji sportowych nie zabrakło

O inauguracji piłkarskiej wiosny informowaliśmy już wcześniej. Niewątpliwie największym wydarzeniem 20 kolejki Nice I ligi był pojedynek lidera z wiceliderem na stadionie w Chojnicach. Relację z meczu przeprowadziła TV Polsat Sport.Pl

Gospodarze przegrywali już 0:2, ale zdołali zremisować i zdobyć punkt w sobotnim spotkaniu.   |  fot. (m.n.)

O wiele wcześniej było wiadomo, że spotkanie powinno dostarczyć sporych emocji i tak było, ponieważ naprzeciw siebie stanęły dwa najlepsze zespoły Nice I Ligi.

Chojniczanka: Budziłek - Lisowski, Kieruzel, Biernat, Pietruszka, Podgórski (77 min. Gierszewski), Zawistowski, Kryszak (62 min. Grzelak), Rybski, Biskup (86 min. Jakóbowski), Mikołajczak.

Bramki: 17 min. 1:0 Andreja Prokić, 26 min. 2:0 Marcin Biernat (samobójcza), 42 min. 2:1   Marcin Biernat, 69 min. 2:2 Andrzej Rybski.

Żółte kartki: 44 min. Biernat, 90+1 min. Grzelak (Chojniczanka), 67 min Garbacik, 69 min. Foszmańczyk (GKS Katowice)

Do przerwy Chojniczanka przegrywała z GKS-em Katowice 1:2. Rywalizacja w pełni zasługiwała na nazwanie jej hitem kolejki i spełniła swoje wymagania. W tej części meczu  sporo działo się na boisku. Goście wyraźnie przeważali na początku, czego efektem były dwa gole. Pierwszy został zdobyty w 17 minucie po grze kombinacyjnej z kontrataku. Prokić płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi Chojniczanki.

Podwyższenie wyniku nastąpiło  w 26 minucie, po niefortunnej interwencji jednego z piłkarzy Chojniczanki, a piłka przekroczyła linię bramkową! Trafienie zostało zaliczone jako bramka samobójcza Biernata.

W 40 minucie arbiter popełnił błąd. Piłka minęła linię całym obwodem, jednak sędzia nie zaliczył prawidłowego gola dla gospodarzy. (Zobacz). Chojniczanka rzuciła się do ataku i raz znalazła drogę do bramki w 42 minucie, kiedy dośrodkowanie wykorzystał Biernat zdobywając kontaktowego gola.  

Pierwsze minuty drugiej połowy należały dla Chojniczanki. To gospodarze utrzymywali się przy piłce i naciskali na pole karne rywali. W miarę upływu czasu nadal trwała przewaga miejscowych, którzy stwarzali spore zagrożenie pod bramką Abramowicza, dobrze spisującego się w bramce gości.  W 69 min. po rzucie wolnym Rybski zdobywając bramkę doprowadził do wyrównania. Faktem jest, iż emocji związanych z tą rywalizacją wystarczyłyby na kilka innych spotkań. Kibice praktycznie nie mogli narzekać na poziom widowiska. Gospodarze zachowali fotel lidera, a różnice punktowe w czołówce nie uległy zmianie.

Jerzy Brzęczek (trener GKS Katowice):
To było bardzo dobre, bardzo emocjonujące spotkanie, jak przystało na pojedynek lidera z wiceliderem. Jesteśmy zadowoleni z tego, że wracamy z punktem, pomimo tego, że prowadziliśmy 2:0. Pierwsze 35 minut było perfekcyjne. W pewnym momencie popełniliśmy jednak błąd, Chojniczanka stworzyła pierwszą sytuację i mecz stał się bardziej wyrównany i ta bramka niedługo przed przerwą wprowadziła trochę nerwowości. Grając z takim przeciwnikiem na trudnym terenie, w takich okolicznościach wracamy z jednym punktem. Gratuluję obu drużynom stworzenia takiego widowiska, widać było, że obie drużyny walczą, aby zwyciężyć.

Piotr Gruszka (trener Chojniczanki Chojnice):
Zgadzam się z trenerem, to był bardzo dobry mecz. Zawsze te pierwsze mecze to wielka niewiadoma, dla nas tym bardziej, że tydzień temu nie udało nam się rozegrać sparingu. Dlatego był to nasz pierwszy mecz na naturalnej powierzchni. Było widać, że pierwsze 30-35 minut to była z naszej strony nerwowa gra, można powiedzieć, że nie nasza gra. Całe szczęście, że zdobyliśmy bramkę jeszcze w pierwszej połowie. Końcówka pierwszej połowy i cała druga to był taki zespół, jaki chcemy oglądać w tej rundzie. Odrobiliśmy wynik 2:2 i też jestem zadowolony z tego, że zdobyliśmy punkt – myślę, że remis jest sprawiedliwy.

(red), fot (m.n.)

Skrót spotkania TV Polsat Sport.Pl

  1. 5 marca 2017  10:47   Oj boli co niektórych w ...   anonim

    Oj boli co niektórych w Polsce pozycja Chojniczanki, oj boli

    12
    1
  2. 5 marca 2017  08:05   Ten cały komentator ...   anonim

    Ten cały komentator Łapiński był niewiarygodnie stronniczy tylko liczył się dla niego gks

    12
    1
  3. 5 marca 2017  08:05   Nie jest żle chociaż gdyby ...   anonim

    Nie jest żle chociaż gdyby nie sędzia to meczyk byłby wygrany

    13
    0
  4. 5 marca 2017  07:59   no zdjęcia same się ...   anonim

    no zdjęcia same się zrobiły reszta też, a jak klikniesz w linki w tekście to masz o szarży krojanty podobnie jak skrót meczu, odstaw piwko spakuj tornister bo jutro znowu do szkoły

    2
    1
  5. 4 marca 2017  23:29   Gość   kibic

    Coś słabo piszecie o Chojnie na pewno nie było was na Meczu

    5
    3