Raport z poligonu "Heidekraut"

Tegoroczna edycja inscenizacji historycznej w Wierzchucinie odbiegała od inscenizacji z poprzednich edycji pikniku militarnego w tej miejscowości. Organizatorzy odstąpili od przyjętej corocznej formuły inscenizacji.

W tym roku podczas inscenizacji zaprezentowano model rakiety V- 2 w skali 1:1.   |  fot. D. Wałdoch

W tym roku bowiem nie koncentrowano się na historii ściśle tajnego poligonu rakietowo - doświadczalnego "Heidekraut" ("Wrzos") funkcjonującego od czerwca 1944 do stycznia 1945 roku na terenie Borów Tucholskich, na który przeniesiono sprzęt i ludzi z poligonu "Heidelager" zlokalizowanego w Bliźnie k/Rzeszowa.

W tym roku, podczas inscenizacji, całą akcję przeniesiono na teren Holandii, skąd niemieckie jednostki rakietowe, po sześciotygodniowym szkoleniu na poligonie "Heidekraut, wystrzeliwały rakiety V-2 na Londyn, Antwerpię czy Paryż. Na kogo mogły się tam natknąć we wrześniu 1944 roku ? Oczywiście na Aliantów lądujących na tych terenach w ramach operacji "Market Garden".

Niewątpliwą atrakcją tegorocznej edycji był model rakiety V-2 w skali 1:1 (14 metrów wysokości, 1,65 m średnicy, wykonania której pomysłodawcą był członek GRH Jedlin-102 Lucjan Lesikowski, a głównym wykonawcą stolarz Włodzimierz Janowski z Jeleńcza, któremu pomagali w pracach: Robert Drygała, Henryk Lesikowski i Przemysław Gromek.

Pięć poprzednich edycji tej imprezy przyczyniło się znacznie do rozpowszechnienia i ugruntowania wiedzy o tym super tajnym poligonie rakietowo - doświadczalnym. To stąd właśnie wystrzelono około 320 rakiet tego typu (V-2) i to właśnie tu, w lasach Borów Tucholskich szkoliły się jednostki Wehrmachtu, które następnie przerzucano na tereny Europy Zachodniej.

Przed główną atrakcją pikniku czyli samą inscenizacją wystąpili prelegenci, z którzy z zainteresowaniem opowiadali o historii, wynikach badań archeologicznych i tajemnicach poligonu "Heidekraut" m.in. Wojciech Mąka, Robert Grochowski i Przemysław Jarząbek. Wielkie brawa dla Olafa Popkiewicza - redaktora popularnego programu emitowanego w Polsat Play pod nazwą "Poszukiwacze historii", który w bardzo przystępny sposób opowiadał o operacji "Market Garden" i udziale w niej polskich żołnierzy z Samodzielnej Brygady Spadochronowej pod dowództwem gen. Sosabowskiego.

Należałoby wymienić jeszcze głównych bohaterów inscenizacji. W tym roku wśród grup rekonstrukcyjnych po stronie Aliantów, a dokładniej żołnierzy brytyjskich wystąpili: SRH Tobie Ojczyzno, Stowarzyszenie Miłośników Historii Gryfa Pomorskiego "Cis" Męcikał, natomiast jako holenderski ruch oporu - członkowie GRH Jedliny-102.

Po stronie Wehrmachtu: "Theatrum Historica" z Piły, GRH Nord, GRH Wiking, Stowarzyszenie Ziem Odzyskanych ze Złotowa oraz Stowarzyszenie Miłośników Historii Borów Tucholskich "Historia i Pamięć" z Tucholi. Samolot biorący udział w inscenizacji, który wykonywał naloty nad poligonem (w oznakowaniu brytyjskim !) pochodził ze Szkoły Latania Roman SKY z Piły.

Przed organizatorami kolejne wyzwania, inaczej mówiąc "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i przyszłoroczna edycja tej imprezy będzie najprawdopodobniej jeszcze większa i ciekawsza, spełnią się oczekiwania z roku na rok coraz bardziej wymagającej publiczności. W imieniu wszystkich widzów dziękuję organizatorom i rekonstruktorom za ciekawą i pouczającą lekcję "Historii na żywo" i do zobaczenia za rok.

Dariusz Wałdoch

  1. 1 września 2016  21:32   Imprezka fajna tylko ten żar ...   anonim

    Imprezka fajna tylko ten żar lejący się z nieba. Warto było tam pojechać.

    0
    0
  2. 1 września 2016  08:17   Bardzo fajna inscenizacja. ...   red

    Bardzo fajna inscenizacja. Warto było to zobaczyć!

    1
    0
  3. 31 sierpnia 2016  19:27   Nawet nie wiedziałem,że z ...   anonim

    Nawet nie wiedziałem,że z Borów Tucholskich startowały rakiety V2 ! Ciekawa sprawa.

    0
    0
  4. 31 sierpnia 2016  17:32   Miałem dylemat co ...   widz

    Miałem dylemat co wybrać-rycerzy w fosie czy poligon Heidekraut. Wybrałem fosę i teraz ...żałuję. Widać,że w Wierzchucinie było ciekawie a w fosie...szkoda gadać :-(

    1
    0
  5. 31 sierpnia 2016  15:09   Wierzchucin potrafi ...   anonim

    Wierzchucin potrafi zorganizować fajną imprezę o charakterze militarnym a Chojnice nie ?! Panowie rekonstruktorzy - do dzieła !!!

    1
    0
  6. 31 sierpnia 2016  13:50   Świetna i dynamiczna ...   chojniczanin

    Świetna i dynamiczna inscenizacja w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych. Byłem i nie żałuję! W przyszłym roku na pewno też pojadę do Wierzchucina na inscenizację historyczną. W końcu coś innego jak Krojanty,które już się opatrzyły i teraz tylko organizatorzy idą siłą rozpędu odcinają kupony od początkowego sukcesu.

    1
    0