Rajd z ważnym przesłaniem - w Chojnicach

Trzeba mieć naprawdę istotny powód, by w środku zimy wyruszyć na pieszy rajd ze Sławna do Warszawy. Dodajmy , że to trasa o długości 544 kilometrów!

Ewa Kozak i Jadwiga Grochowalska zbliżają się do Chojnic.   |  fot. (ro), m.n.

Trzeba mieć naprawdę istotny powód, by w środku zimy wyruszyć na pieszy rajd ze Sławna do Warszawy. Dodajmy , że to trasa o długości 544 kilometrów! Jadwiga Grochowalska od kilku lat walczy o to, by w środowiskach lokalnych była większa świadomość dotycząca osób chorych na padaczkę. Jakie to problemy, ona sama zna doskonale, bo sama boryka się z  tą chorobą. Ale znalazła grono entuzjastów, którzy podchwycili jej pomysł marszu. - Wcześniej przez trzy lata organizowaliśmy happeningi w różnych miastach, ten rajd to nowy pomysł - opowiada Ewa Kozak, przyjaciółka pani Jadwigi. Te dwie panie dzisiaj (17.02) w samo południe wmaszerowały do Chojnic, kończąc kolejny etap marszu wiodący z Człuchowa.

- Dzisiaj było lekko, pogoda nam sprzyja. Wczoraj zmarzłyśmy strasznie - to były pierwsze reakcje Jadwigi Grochowalskiej, prezesa zarządu oddziału okręgowego w Sławnie Polskiego Stowarzyszenia Ludzi Chorujących na padaczkę. Tuż przy hotelu „Domena” uczestniczki marszu przywitała delegacja chojnickich władz samorządowych, poseł Leszek Redzimski, chodziarze nordic walking z Charzyków a wreszcie - radośnie hałaśliwa grupa chojnickich uczniów. W asyście ich okrzyków "Zdrowie!" kolumna piechurów dotarła do rynku. - To pierwsze miasto, które tak serdecznie nas przywitało - powiedziała wzruszona pani prezes. - W sąsiednim Polanowie - naszym pierwszym punkcie na trasie nas nie przyjęto! Tu jest inaczej, jest oraz lepiej i milej. Spotkanie na chojnickim rynku trwało kilkanaście minut, a kto uważnie posłuchał słów Jadwigi Grochowalskiej, mógł posiąść cenną wiedzę o różnych aspektach życia osób chorych na padaczkę.

- Mamy kłopoty z uzyskaniem pracy, coraz trudniejszy dostęp do leków a te, które otrzymujemy są fatalnej jakości.  Na rynku odbyło się też krótkie szkolenie, jak skutecznie i bezpiecznie pomóc takiej osobie podczas ataku padaczkowego. Wbrew wcześniejszym obiegowym informacjom, nie należy wsuwać do ust żadnych przedmiotów. Co zatem należy uczynić? - Przede wszystkim ochronić głowę - podkładając kurtkę, torebkę czy wręcz uklęknąć i ułożyć głowę na swoich kolanach - instruowała chojniczan pani Jadwiga. - Po ustaniu napadu należy ułożyć tę osobę na boku i pozwolić kilka minut spokojnie odpocząć. Nie należy krępować ruchów. Ostatnim oficjalnym akcentem wizyty uczestniczek marszu było spotkanie w ratuszu z burmistrzem. Goście ze Sławna poznali w pigułce historię i współczesność naszego miasta, a na pamiątkę bardziej obszerną dozę wiedzy w "Dziejach Chojnic"

- A jesienią na pewno do was wrócimy z wystawą dokumentującą cały rajd - zapewniała pani Jadwiga. Tymczasem jutro o godz. 8 start od następnego miast - sąsiedniej Tucholi. Potem jeden z najdłuższych odcinków - 50 - kilometrowy marsz do Chełmna. Metę zaplanowano 26 lutego w Warszawie, gdzie odbędzie się duży happening.

(ro)

fotoreportaz.jpg