Radni PiS pytali o szpitalną spalarnię

Radny Wojciech Rolbiecki - to nazwisko dziś (25.04.) było wymieniane najczęściej podczas powiatowej sesji. Ów radny z PiS zwykle jest dociekliwy, lecz dzisiaj wręcz zaskakiwał gorliwością.

Radny Andrzej Plata (z lewej) i Mieczysław Bloch.   |  fot. (ro)

Do tego stopnia, że przed kolejną porcją pytań pod adresem starosty, włodarz powiatu po trosze z rozbawieniem, ale i rozdrażnieniem odparł: odpowiem, odpowiem. A czego dotyczyły pytania? Najwięcej w sprawie nieprawidłowości w działaniu przyszpitalnej spalarni, wydzierżawionej żyrardowskiej firmie Emka.

Sprawa ujrzała światło dzienne na poprzedniej sesji za sprawą prezentacji Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Radni PiS zapowiedzieli wówczas, że sprawie będą bacznie się przyglądać. Jak się okazało, nie tylko oni. Również Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi dochodzenie w tej sprawie. I o wszelkie wątki związane z tą sprawą pytał Rolbiecki. - Kiedy dowiedział się o tym zarząd powiatu? Co zrobił? Jak to się stało, że kilkakrotnie wzrosły ilości spalanych odpadów?

- Korespondowaliśmy z Wojewódzkim Inspektoratem i bydgoską prokuraturą - odpowiadał szczegółowo starosta Stanisław Skaja. - Wedle najnowszych informacji, normy nie są przekraczane. Do Rolbieckiego jeszcze wrócimy. Tymczasem kilkakrotnie głos zajęła radna Krystyna Kijek z koalicyjnego klubu "Razem dla powiatu". Wśród wielu interpelacji pytała zarząd powiatu o egzekwowanie umowy ze spółką Victoria Sobol. - Co się stanie, gdy spółka nie uzyska oczekiwanej pożyczki z banku?

- Starostwo zamierza wykorzystać wszystkie możliwości prawne zawarte w umowie - wyjaśniał wicestarosta Przemysław Biesek Talewski. - Nie wyłączamy drogi postępowania sądowego, z całego majątku pana Sobola. Radna Kijek zaapelowała też o zmianę w jednej z uchwał w sprawie opłat za zajęcie pasa drogowego. - Te zawyżone opłaty powodują podrożenie kosztów licznych inwestycji w sieciach wodociągowej i kanalizacyjnej w gminie Chojnice - argumentowała. Uzyskała akceptację wszystkich radnych, zatem uczyniono korzystną korektę w uchwale.

Kilkoro radnych interesował też los młyna w Chocińskim Młynie. Jerzy Kolc powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dostał "zadanie domowe", by skontrolować stan tego obiektu i jego otoczenia. Zaś starosta Skaja wyjaśniał szczegóły dotyczące planowanej w sąsiedztwie owego młyna budowy centrum edukacyjnego przez Park Narodowy "Bory Tucholskie".

Ważnym elementem dzisiejszej sesji były raporty dotyczące bezpieczeństwa. Najwięcej pytań otrzymał Tomasz Kąkolewski, zastępca komendanta powiatowego policji. Na pytanie (a jakże!) radnego Rolbieckiego o możliwość użycia przez żeglarzy silników w sąsiedztwie mostu zwodzonego w Małych Sworengaciach odparł: - na razie przepisy na to nie zezwalają. To teren objęty strefą ciszy. Można jednak wystąpić do władz wojewódzkich o zmianę decyzji w tej sprawie, by usprawnić życie żeglarzom  a tym samym zwiększyć walory turystyczne akwenów.

Wspomniany już Jerzy Kolc także otrzymał serię pytań. Do swego kajetu wpisał m.in. konieczność skontrolowania rozbiórki budynków po LOK w Charzykowach, o losie wspomnianego młyna w Chocińskim Mlynie powiadomi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 28 kwietnia 2013  20:41   pisowcy....?! (1)   kola

    no ico zadadzą kilka głosnych pytań, zaistnieją i na tym się skończy tak jak z obniżką uposażeń zarzadu powiatu ,starostów itp. itd. nic w tej sprawie nie doprowdza do końca- a należałoby

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 28 kwietnia 2013  21:23   A co mieli zrobić? Jest ich ...   abc

      A co mieli zrobić? Jest ich 3 a Skaja ma za sobą 17 radnych. Niestety wszytsko jest głosowane a większość "ma racje".

      0
      0