Protest przed Starostwem i Prokuraturą?

Roman Lipski zawiadomił burmistrza Czerska o zamiarze zorganizowania zgromadzenia. Pikieta ma odbyć się w najbliższą środę (10.11). Termin nie jest przypadkowy ponieważ w tym dniu zbiera się Rada Miejska w Czersku.

Roman Lipski demonstruje jeden z transparentów, który ma być użyty podczas pikiety.

Dodatkowo odbędzie się uroczyste otwarcie inwestycji – zmodernizowanej ul. Pomorskiej, odcinka ul. Łubianka, nowej ulicy Piotra Ferensa oraz ronda na skrzyżowaniu z ul. Towarową. Demonstranci mają zjawić się m.in. przy rondzie i użyć transparentów, rozdawać ulotki oraz skandować hasła. Informacja w tej sprawie trafiła do policji, straży miejskiej, straży pożarnej oraz do służb medycznych.

- W pikiecie uczestniczyć będą również inne osoby – mieszkańcy gm. Czersk poszkodowani przez burmistrza Marka Jankowskiego. Mam nadzieję, że do protestu przyłączą się także niektórzy z radnych. Swój przyjazd zapowiedział poseł Zbigniew Kozak. W najbliższych dniach planuję zorganizowanie podobnej pikiety przed siedzibą Starostwa Powiatowego w Chojnicach oraz przed budynkiem Prokuratury Rejonowej w Chojnicach - mówi Roman Lipski. Niech ci wszyscy oficjele zobaczą, jak w tej gminie załatwia się sprawy własnościowe i jakie znaczenie dla burmistrza ma właściciel. Sprawa ciągnie się od 12 lat. Do tej pory nie wypłacono mi odszkodowania. Tyle czasu nie czeka się nawet na Białorusi. Rodzi się pytanie, kto w takiej sytuacji zapłaci odsetki za nieuzasadnioną zwłokę? – pyta mężczyzna.

Przypomnę, że żadne prawo nie zabrania burmistrzowi Czerska zawrzeć ze mną ugody na okoliczność wykupu działki. Do tej pory nikt nie wystąpił z taką propozycją – mam na to dokumenty. Pragnę przypomnieć, że już raz gmina Czersk musiała wypłacić mi odszkodowanie za zniszczony wagon cementu. Ostatecznie okazało się, że przez upór burmistrza trzeba było zapłacić nawet za dwa wagony cementu, oczywiście kosztem mieszkańców gminy Czersk. Czy teraz sytuacja ma się powtórzyć? Niestety odsetki w tej sprawie mogą sięgnąć kwoty odpowiadającej wartości kilku pociągów cementu (ponad 100 wagonów) – dodaje Lipski.

Proponowałem panu Lipskiemu rozsądną cenę za przejęty przez gminę grunt. Dodatkowo otrzymał ofertę zamiany go na inne działki. Niestety nie było jego akceptacji. Teraz ustalenie wysokości odszkodowania leży po stronie starosty. Jeżeli zostanie określona jego kwota, to gmina natychmiast wypłaci pieniądze panu Lipskiemu – mówi burmistrz Marek Jankowski.

T.O.

  1. 9 listopada 2010  20:13   kup se gościu laczki i ...   anonim

    kup se gościu laczki i spadaj !!! nie lubimy mącicieli z Laczkendorfu !!!

    0
    0