Nie ma roku i nie ma sezonu letniego, by nie pojawił się w Chojnicach problem braku bądź też zbyt małej liczby publicznych toalet. Te co prawda w planach są, ale plany planami, a potrzeby potrzebami.
28 lipca 2017 11:18
Zdaniem mieszkańców, jak i radnych toalet miejskich powinno być więcej i usytuowanych w różnych częściach miasta. | fot. (m.n.)
Radna Renata Dąbrowska zwraca uwagę – nie pierwsza i na pewno nie ostatnia – na brak publicznych toalet w Chojnicach. Nie tylko ona zauważa, że ludzie załatwiają swoje potrzeby chociażby w wąskich uliczkach niedaleko centrum. - Dzieje się tak, gdyż część ludzi, zwłaszcza starszych boi się korzystać z toalety przy stadionie, a właściciele lokali w centrum nie chcą sprzątać po osobach, które nie są ich klientami – mówi Renata Dąbrowska.
Jeszcze kilka lat temu funkcjonowały przynajmniej dwie toalety – jedna w sąsiedztwie kościołów w centrum (została sprzedana prywatnej osobie i od kilku lat stoi nieczynna) oraz przy pl. Niepodległości (koło Netto), która została zamknięta. – Może warto pomyśleć o tej drugiej lokalizacji i zrobić toaletę z prawdziwego zdarzenia z tzw. babcią klozetową – dodaje radna.
I ma 100 proc. racji. Chojnice są pustynią toaletową i zmuszają turystów do kombinowania, bo od przyjezdnych nie można wymagać, by biegali na koniec parku 1000 - lecia aż pod ulicę Angowicką lub czekali kilka lub kilkanaście minut w kolejce do toalety przy stadionie (przy chęci skorzystania np. 5-osobowej rodziny trzeba czekać). Może warto pomyśleć nad udostępnieniem toalet ze stadionu Chojniczanki – można w łatwy sposób wydzielić dojście, a mecze są tylko raz na dwa tygodnie. Jak wielka jest potrzeba świadczą dane, z toalety przy stadionie - korzysta z niej nawet do 800 osób w miesiącu. A jeśli ona się popsuje to dochodzi kolejny problem.
Jedno jest pewne, potrzebne są działania. Miasto miało w planach – co było super pomysłem – budowę toalet pod widownią w fosie. Jednak co z tych planów wyjdzie na tę chwilę nie wiadomo. - Jedna nowa toaleta problemu nie rozwiąże, potrzebujemy jeszcze dwóch, trzech, a może czterech toalet – mówi radny Stanisław Kowalik. I też ma rację. Przykład? Pojawia się kolejny problem z toaletą, a raczej jej brakiem w parku 1000 - lecia.
Jest jedna toaleta, tuż przy domku ogrodnika. Niektóre osoby jednak o tym nie wiedzą lub nie zdążą na drugi koniec parku i załatwiają się po kątach. Brakuje toalety przy parkingu w pobliżu wejścia do parku od strony Sukienników, gdzie po przyjeździe, a przed zabawą czy spacerem można by sprawę załatwić. - Częściowo problem miała rozwiązać toaleta na targowisku przy ulicy Angowickiej. Jest ona jednak otwarta tylko w dni targowe. Ta toaleta przy moim biurze jest wykorzystywana dość często. Też widzę, że jest problem braku toalet w parku – dodaje ogrodnik miejski Waldemar Spichalski.
Na pewno problem wypadałoby rozwiązać przed kolejnym latem.
(olo)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Ta przy targowisku zamykana jak nie ma dni targowych. Bo wiadomo cały element by tam chodził i po sobie zostawial.....
Jak ktoś poniżej napisal, sami byli za zamykaniem toalet, a teraz próbują się promować za sprawą toalet, ale jaja
W Urzędzie Miasta są toalety ale strzeżone i zamknięte na klucz.Niech zostaną udostępnione a straż miejska niech ich pilnuje.
Urząd Miasta jak sama nazwa wskazuje nie jest szaletem miejskim, w ogóle skąd taki pomysł. Jak nam wiadomo straż miejska została powołana do innych zadań, a nie po to by pełnić funkcje babci sanitarnej. Konieczne są inne rozwiązania...
jo...jo...oni? a teraz są za *****czami? eeeeee....chyba nie?
Redaktorze. Może przypomni pan kto podnosił rączki za sprzedażą (tym samym za likwidacją) toalety przy kościołach? Czy nie przypadkiem radni wymienieni w powyższym artykule?
Udostępnić toalety w ratuszu
Taniej byłoby dać ludziom foliowe woreczki, które by wyrzucali po załatwieniu do specjalnych pojemników.