Prewencja czy interwencja w basenie? Każdy ma swoje zdanie

Czy zamknięcie pływalni i działania na celu wyeliminowanie groźnych bakterii ropy błękitnej to tylko prewencja, jak utrzymuje prezes spółki? Czy też była to interwencja wskutek zagrożenia?

Jedno jest pewne – po sytuacji kryzysowej pływalnia działa od wtorku, mając zgodę sanepidu po korzystnych badaniach wody.   |  fot. (ro)

W komunikacie, który widnieje na stronie internetowej jest mowa o działaniu prewencyjnym i profilaktycznym mającym na celu znalezienie źródeł i powodów odchyleń parametrów fizykochemicznych wody, co Park Wodny czyni jeszcze częściej niż przewidują standardy i wytyczne.

Jednak zdaniem burmistrza, sytuacja wyglądała nieco inaczej. - Zagrożenie było, bo była bakteria, nie ma o czym dyskutować - komentuje zdecydowanie burmistrz Arseniusz Finster. – Decyzja o ponownym zamknięciu pływalni była natychmiastowa, gdy dowiedzieliśmy się o ponownym wystąpieniu bakterii. Ale to nie było żadne prewencyjne działanie. Za to na pewno Mariusz Paluch poniesie konsekwencje.

Na razie jeszcze nie znamy szczegółów, jakiego rodzaju konsekwencje miałby ponieść prezes Mariusz Paluch.

(ro)