Popierają protest

Okazuje się, że przedstawiciele lokalnych władz samorządowych oraz parlamentarzyści z regionu w pełni popierają społeczną inicjatywę. Są, jak mówią, sercem i duchem z protestującymi ludźmi.

Protestujących czerszan popierają samorządowcy i parlamentarzyści.

Udział w akcji w dniu 8 marca zapowiedziało wstępnie kilku radnych oraz posłów. Również w tym dniu burmistrz Czerska zaangażuje się w pewnym stopniu w działania mające na celu zwrócenie uwagi na fatalny stan odcinka „berlinki”.  - Postaram się przybyć do Czerska. Chociaż mam już zaplanowane inne zajęcia, to uważam, że powinienem być w tym momencie z protestującymi ludźmi – mówi poseł Zbigniew Kozak (PiS).  Prawdopodobnie 8 marca obecny będzie także poseł Stanisław Lamczyk, który przyznał, że prowadzi rozmowy w ministerstwie infrastruktury mające na celu wygospodarowanie pieniędzy na sfinalizowanie inwestycji w tym roku.  - Najdalej w przyszłym tygodniu powinna zapaść decyzja. Okaże się czy pojawią się środki, o które walczę. Chciałbym doprowadzić do ogłoszenia przetargu przez GDDKiA. Dopiero wtedy zobaczymy ile tak naprawdę potrzeba pieniędzy. W sytuacji, gdy np. zamiast 80 mln wyjdzie nam w rozstrzygnięciu 40 mln, to myślę, że uda mi się przekonać centralę GDDKiA do realizacji inwestycji, którą można przeprowadzić w dwóch etapach. Finalna, szlachetna warstwa masy bitumicznej, trafiłaby na drogę dopiero w 2012 roku, albo wykonawca otrzyma za pracę część środków w 2012 roku – wyjaśnia poseł Stanisław Lamczyk (PO).

- 8 marca nie będzie mnie na miejscu w Chojnicach, jednak w pełni popieram inicjatywę mieszkańców. W tej sprawie zwróciłem się już do ministra Grabarczyka. Poinformowałem go o możliwym proteście i myślę, że ta sprawa nie pozostanie bez odzewu – stwierdza poseł Leszek Redzimski (PO). - Walczę o kompleksową naprawę odcinka tej drogi od 2008 roku – mówi poseł Piotr Stanke (PiS). – Złożyłem w tej sprawie szereg interpelacji. Mam nadzieję, że uda się tak jak w przypadku obwodnicy Chojnic załatwić w końcu finansowanie inwestycji. Potrzebne jest tutaj wspólne działanie wszystkich parlamentarzystów z regionu. Niestety niektórzy z nich wspierali np. budowę drogi S7, a przecież odcinek „berlinki” po prostu już musi być przebudowany.  Wicestarosta Przemysław Biesek czeka na protestujących ludzi. Zapowiedział, że petycja zostanie zawieziona do Warszawy i trafi bezpośrednio do ministerstwa. - Na pewno nie wyślemy jej pocztą. Popieram inicjatywę mieszkańców i mam nadzieję, że odniesie zamierzony skutek, tak aby nie trzeba było organizować bardziej drastycznych form protestu – mówi wicestarosta Przemysław Biesek. Wstępne zainteresowanie sprawą wykazały ogólnopolskie media.

T.O.

  1. 28 lutego 2011  19:37   Hehehe   anonim

    Lamczyk...

    0
    0
  2. 28 lutego 2011  18:07   Ach ten rok wyborczy   fragi

    Posłowie w akcji propagandowej. Panie Lamczyk a jak wyjdzie w przetargu 90 mln to co wtedy ? A może samorządowcy zadeklarują że dołożą się do remontu choćby po milionie ?

    0
    0
  3. 28 lutego 2011  17:33   Wszyscy musimy byc teraz ...   drogowiec

    Wszyscy musimy byc teraz -jedno, nie ma czarny,czerwony czy rożowy =wyremontowana PORZĄDNIE droga to w naszym interesie.

    0
    0