Ponad 14 tys. zł na ubrania bojowe i sprzęt ratowniczy dla strażaków ochotników

We wtorek (7.07.) Łukasz Kwiatkowski, komendant gminnej ochrony przeciwpożarowej oraz zastępca wójta Piotr Stanke, odebrali od wicemarszałka Leszka Bonny, czek na dofinansowanie jednostek OSP z Gminy Chojnice. Opiewa on na kwotę 14 tys. 250 zł.

Symboliczny czek Piotr Stanke i Łukasz Kwiatkowski odebrali z rąk wicemarszałka Leszka Bonny, podczas uroczystości w Skarszewach.   |  fot. Facebook/UG Chojnice

Pieniądze zostały przyznane na podstawie wniosków, które jednostki OSP wcześniej składały do oddziału Wojewódzkiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Gdańsku. Następnie aplikacje te trafiły, w formie uchwały, do Sejmiku Województwa Pomorskiego. To właśnie tam zapadła decyzja o rozdysponowaniu kwoty 500 tys. zł między 218 jednostek z terenu województwa pomorskiego.

Na liście znajdują się m.in. Ochotnicze Straże Pożarne z Gminy Chojnice, konkretnie z Charzyków, Doręgowic, Nowej Cerkwi, Ogorzelin, Pawłowa, Silna i Sławęcina. - Wnioskowaliśmy na zakup umundurowania galowego, bojowego, obuwia pożarniczego i dodatkowo motopompy pływającej dla jednostki w Ogorzelinach. Staraliśmy się jeszcze o pieniądze na pompę pożarniczą do OSP w Silnie, ale to był już zbyt duży koszt. To nam obcięli - informuje Łukasz Kwiatkowski.

Gminie Chojnice przyznano 14 tys. 250 zł. Kwota ta jest jednak dofinansowaniem i nie pokryje w pełni zaplanowanych wydatków. Drugie tyle zostanie więc wyłożone z budżetu gminy. Za pieniądze te zakupiona zostanie garderoba dla nowych druhów oraz wymienione będą elementy ubrań już zużytych, zniszczonych. Konkretnie zakupy obejmą: 11 mundurów galowych, pięć ubrań bojowych, jeden hełm strażacki, 21 par butów pożarniczych i motopompa pływająca.

- Prawda jest niestety taka, że ceny tych rzeczy są bardzo wysokie. Taki Nomex, czyli ubranie bojowe z prawdziwego zdarzenia to jest w granicach 5 tys. zł za jeden. Pełen mundur galowy dla jednej osoby to około 1 tys. zł. W tym jest już garnitur, koszula, krawat, czapka, sznury, dystynkcje, pagony - wylicza komendant gminnej ochrony przeciwpożarowej.

Anna Zajkowska